Natręctwa związane ze skórą/cerą...

[karolina82]

Czy to jest nerwica natrectw?

Zawsze zwracałam uwagę na to jak wyglądam, ale odkąd mam problemy z cerą ( tradzik) ciągle myślę o tym co dzieje się z moją skórą. Do tego stponia, że czasami budzę się w nocy i muszę iść do łazienki i sprawdzić czy np. nie jest gorzej. To ciąge skupianie sie na tym problemie przeszkadza mi w leczeniu dermatologicznym, bo przy ciągłym przeglądaniu się w lustrze bardzo często rozdrapuje krosty, zaskórniki i wtedy jest jeszcze gorzej. W dodatku potem mam wyrzuty sumienia, że sama pogarszam, odczuwam lęk, czuję się jeszcze gorzej. Gdybym nie rozdrapywała nie bylo by tak źle.

Proszę o jakieś rady. Z góry dziękuję.

 

[ Dodano: Czw Sie 31, 2006 9:34 am ]

karolina82

 

[ Dodano: Nie Wrz 03, 2006 7:16 pm ]

Czy nikt z odwiedzajacych to forum naprawde nie ma podobnego problemu? Jezeli jest inaczej to odezwijcie sie. Licze na jakas pomoc.

[n-monika]

nie koniecznie, ale możliwie.Wielu z chorych ma takie same mysli natrętna , ale wielu tez ma zupełnie inne.Zdaje sobie sprawę żę napewno jest to dla Ciebie czymś co nie daje Ci spokojnie życ.Ja napewno będąc na Twoim miejscu odrazu zgłosiłabym sie do psychiatry.Lepiej dmuchac na zimne.Ja zapużno połapałam sie że moje dręczące myśli to choroba..pozdrawiam

[Alexandra]

to nerwica natręctw. Mam to samo, z tym że z obsesją na punkcie znamion. Potrafie np jak jestem w mieście szukac toalety gdzie moge przejrzec moje plecy, czy znamie sie nie zmieniło. Wdomu zaliczam wszystkie lustra. jak tego nie zribie boli mnie brzuch ze strachu.

[karolina82]

Dziekuje za wasze glosy.

Jestem ciekawa jak to sie leczy, czy sa na to leki czy potrzebna jest psychoterapia czy moze jedno i drugie.

Czy w ogole mozliwe jest poradzenie sobie samej z tym problemem bez pomocy specjalisty?

[n-monika]

mysle, że na początku to Powinnas udać sie do specjalisty, żeby mieć pewnośc że to co przeżywasz to napewno nerwica natrectw.ja z doświadczenia wiem ,ze nie da rady radzić sobie samemu,tak o.pisałam juz na forum, ze w moim przypadku nie skutkowalo zabardzo leczenie psychotropowe ani psychoterapia.biore lek roslinny i on pozwala mi zyc.

ale uwazam , ze napewno Powinnas skontaktowac sie z lekarzem.tak na poczatek.pozdrawiam