Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rodzina patologiczna.


Gość Monar

Rekomendowane odpowiedzi

Szukałam takiego tematu, ale nie znalazłam.

A mianowicie - uważam, że moja rodzina jest patologiczna. Cała, włącznie ze mną. Terapeuta zaprzecza. Pyta: Dlaczego jestem patologiczna? Odpowiadam, bo takie rodziny jak moja, są postrzegane jako patologiczne. I nieważne kto pije, kto bije, kto cpa - wszyscy otrzymują te miano - "patologiczny". Przeczytałam nawet coś takiego w internecie:

Przejawy patologii najczęściej powodujące dysfunkcję rodziny to w mniemaniu autorów przestępczość, alkoholizm, narkomania, zachowania autodestrukcyjne, dewiacyjne zachowania seksualne, zaburzenia psychiczne, obłożna choroba fizyczna lub kalectwo. Inne czynniki powodujące dysfunkcjonalność rodziny, według Banacha i Matejka, to dezorganizacja rodziny, przejawiająca się w znamionach struktury rodziny (poprzez rozbicie rodziny, konflikty), ponadto złe pożycie rodziców, zakłócone stosunki uczuciowe, patologiczne zachowania rodziców.

 

Wg tego - ja również jestem patologiczna, ponieważ mam zachowania autodestrukcyjne , tj. autoagresja.

 

A wg Was - jakie rodziny "zasługują" na miano patologiczne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie rodziny są w jakimś stopniu patologiczne. Nie poznałem jeszcze żadnej rodziny, która mogłaby być niepatologiczna. W każdej można coś znaleźć chorego. Albo alkohol, albo papierosy, narkotyki, egozim, szyderstwo, bla bla bla... Taki świat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

największą patologią mojej rodziny jest to że nie nauczyła mnie pracy i samodzielności, wszystko było podane i zrobione i załatwione. Choć tak ogólnie to jest ona zaprzeczeniem patologii bo nigdy alkoholu, papierosów, przemocy fizycznej jaki psychicznej, wygórowanych wymagań nie doświadczyłem a jestem dużo bardziej zaburzony niż większość osób wychowanych przez typową patologie, bo ci zwykle są zaradni życiowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, zachowania autoagresywne są u Ciebie konsekwencją przebywania z mamą,która nadużywa alkoholu.Zadaj sobie pytanie,czy gdybyś byla w innym środowisku,to nadal byś to robiła?

Ale czy przestępca przestaje być przestępcą, gdy okazuje się, że jest taki, jaki jest przez sytuację w domu? Nie. Nadal jest tym, kim jest. Przestępcą.

Nie można usprawiedliwiać takich rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo z tą patologią to jest trochę taka wybiórczość. Z reguły mówią tylko o używkach, że wtedy jest patologia. To ja się z tym nie zgadzam. Bo kiedy jest właściwie ta patologia? Czy nie wtedy, gdy dziecko z takiej rodziny jest zaburzone i nie radzi sobie w życiu?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lilith, czasem tak jest, że przestępca do końca życia jest przestępcą...

A nawet jeśli nie - moja rodzina nie przestanie być patologiczna, to nierealne, więc tym samym - do póki nie założę własnej rodziny - ja będę patologiczna.

O ile w swojej rodzinie nie będę taka, jak teraz.

Bo kiedy jest właściwie ta patologia? Czy nie wtedy, gdy dziecko z takiej rodziny jest zaburzone i nie radzi sobie w życiu?

No właśnie, różnie różni ludzie interpretują słowo patologia i wg jednych autorów jestem patologiczna, wg drugich - nie. :bezradny:

Ja jestem zaburzona i nie radzę sobie w życiu w sumie jak na razie chyba. To jestem patologiczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar Bo dla mnie rodzina ma za zadanie wydać na świat i wychować jednostkę, która będzie umiała samodzielnie funkcjonować. Takie to trochę ewolucyjne podejście, ale na tym to chyba polega, aby w tym życiu jakoś sobie radzić. A to że jedni mowią iż ktoś jest patologiczny a drudzy że tak nie jest to już świadczy o tym, że ktoś nie ma racji i się nie zna. Ja siebie nie uważał za patologicznego. Dla mnie świat to jest jedna wileka patologia.

 

-- 11 gru 2012, 19:03 --

 

Wedłg informacji od cioci wiki Palenie tytoniu w miejscu, gdzie jest to zabronione, jest przykładem patologii. Gdzie wszyscy palą, więc co wszyscy są patologiczni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie rodziny są w jakimś stopniu patologiczne. Nie poznałem jeszcze żadnej rodziny, która mogłaby być niepatologiczna. W każdej można coś znaleźć chorego. Albo alkohol, albo papierosy, narkotyki, egozim, szyderstwo, bla bla bla... Taki świat.

 

Otóż to......

 

diatas, akurat palenia papierosów nie uważam za patologię...

A jak zobaczysz matkę w 8 miesiącu ciąży kopcącą jak smok, albo palącą przy noworodku? To co to jest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

diatas, akurat palenia papierosów nie uważam za patologię...

A moja mama tak.

Co bardziej soczyste przeklinanie też, więc sama widzisz - co człowiek to opinia.

 

Ktoś tam uważa zachlanie się w trupa za patologię, ktoś inny picie w ogóle, ktoś inny palenie gandzi, ktoś gandzię uważa za ok, ale mocniejsze narkotyki już nie itd itp.

 

Po co się tym w ogóle właściwie przejmujesz..?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak zobaczysz matkę w 8 miesiącu ciąży kopcącą jak smok, albo palącą przy noworodku? To co to jest?

 

No to to jest już patologiczne. Ale samo palenie papierosów nie jest.

 

-- 11 gru 2012, 18:42 --

 

Po co się tym w ogóle właściwie przejmujesz..?

Kto powiedział, że się przejmuję? Po prostu uważam się za patologię i wkurza mnie mój terapeuta mówiąc, że taka nie jestem. Zastanawiam się tylko kto ma rację - tyle.

 

-- 11 gru 2012, 18:43 --

 

Mówię mu, że jestem taka taka i taka, a on cały czas swoje, a przecież nie żyje ze mną i nie wie, na co mnie "stac".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar Mi w tym przykładzie nie chodziło o samo palenie papierosów. Tylko o to, że palenie w miejscach zabronionych(czyt. w takich gdzie ktoś nałożył normę nie palenia,np dworce) jest obecnie uważane za patologię. Dla mnie palenie nie jest mądre, chociaż sam palę bo muszę, a nie chcę, puki co.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kto powiedział, że się przejmuję?

Ja. :)

Założyłaś temat, wkurza Cię, że Twój terapeuta twierdzi co innego niż Ty, dyskutujesz o tym, zastanawiasz się - jak dla mnie to jest właśnie przejmowanie się. Kiedy się czymś nie przejmujemy, po prostu o tym nie myślimy, bo nas nie obchodzi. :)

 

Po prostu uważam się za patologię i wkurza mnie mój terapeuta mówiąc, że taka nie jestem. Zastanawiam się tylko kto ma rację - tyle.

Z semantycznego punktu widzenia - zgodnie ze ścisłą definicją - on. Z takiego bardziej potocznego - oboje macie, bo jak widzisz słowo "patologia" jest używane dość swobodnie.

 

Monar Mi w tym przykładzie nie chodziło o samo palenie papierosów. Tylko o to, że palenie w miejscach zabronionych(czyt. w takich gdzie ktoś nałożył normę nie palenia,np dworce)

Czyli ja np. byłam patologią paląc w licealnej toalecie.

Ja i tysiące innych osób. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, Rodzina patologiczna to taka, w której występuje wiele niekorzystnych warunków, powodujących, że nie można dobrze funkcjonować, nie można się spełniać, w końcu, nie można być osobą szczęśliwą. Wszelkie uzależnienia i przemoc są najbardziej jaskrawym przykładem. Ale Ty nie jesteś patologiczna tylko zaburzona w wyniku tego że wychowałaś się i przebywsz w rodzinie patologicznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem rodzina patologiczna to taka, w której występuje co najmniej jeden z następujących czynników: pijactwo i/lub alkoholizm, inne niektóre nałogi, przemoc, oziębłość emocjonalna, choroba psychiczna, przestępczość, nadopiekuńczość, sprawy związane z rozwodem, brak jednego z rodziców, zaniedbywanie dziecka.

 

W mojej rodzinie wystąpiły prawdopodobnie 3 z tych czynników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, a uważasz się za patologicznego?

 

Ale Ty nie jesteś patologiczna tylko zaburzona w wyniku tego że wychowałaś się i przebywsz w rodzinie patologicznej.

zaburzenie to też patologia :mrgreen:

 

jak dla mnie to jest właśnie przejmowanie się

no dobra przejęłam się, ale nie tak bardzo, po prostu jak mam jakieś pytania, to tu piszę, by uzyskać odpowiedź.

nie jest tak, że nie mogę zasnąć, bo rozmyślam nad tym czy ja jestem patologiczna.

raczej przyzwyczaiłam się mówić o tym otwarcie, że mam rodzinę patologiczną, a teraz terapeuta miesza mi w głowie. :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, no ale "mieć rodzinę patologiczną" i "być patologiczną" to dwie różne sprawy! :D Cały czas Ci to ktoś pisze. :)

 

Zobacz, załóżmy, że jest sobie Tomek, Tomek jest z rodziny alkoholowej - ojciec pije, matka pije, brat też pije. Ale Tomek nie pije. Czy Tomek jest alkoholikiem? ;-)

No póki nie pije to nie jest!

 

Ty też patologiczna sama w sobie nie jesteś póki nie popadłaś w alkoholizm, narkotyki, nie znęcasz się nad nikim itd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem rodzina patologiczna to taka, w której występuje co najmniej jeden z następujących czynników: pijactwo i/lub alkoholizm, inne niektóre nałogi, przemoc, oziębłość emocjonalna, choroba psychiczna, przestępczość, nadopiekuńczość, sprawy związane z rozwodem, brak jednego z rodziców, zaniedbywanie dziecka.

 

W mojej rodzinie wystąpiły prawdopodobnie 3 z tych czynników.

pod tą definicje to chyba każda rodzina by podpadła u mnie np nadopiekuńczość matki i oziębłość emocjonalna ze strony ojca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, a uważasz się za patologicznego?

Uważam się za osobę z zaburzeniami psychicznymi i/lub emocjonalnymi i/lub neurologicznymi, ale nie zastanawiałem się czy to samo w sobie jest patologią. Ale np. gdybym na obecną chwilę założył własną rodzinę, to możliwe, że szybko stała by się ona patologiczna.

 

-- 11 gru 2012, 20:30 --

 

Moim zdaniem rodzina patologiczna to taka, w której występuje co najmniej jeden z następujących czynników: pijactwo i/lub alkoholizm, inne niektóre nałogi, przemoc, oziębłość emocjonalna, choroba psychiczna, przestępczość, nadopiekuńczość, sprawy związane z rozwodem, brak jednego z rodziców, zaniedbywanie dziecka.

 

W mojej rodzinie wystąpiły prawdopodobnie 3 z tych czynników.

pod tą definicje to chyba każda rodzina by podpadła u mnie np nadopiekuńczość matki i oziębłość emocjonalna ze strony ojca.

To co napisałem jest chyba nawet oficjalnie ujęte, jako patologia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monar, no ale "mieć rodzinę patologiczną" i "być patologiczną" to dwie różne sprawy! :D Cały czas Ci to ktoś pisze. :)

 

Zobacz, załóżmy, że jest sobie Tomek, Tomek jest z rodziny alkoholowej - ojciec pije, matka pije, brat też pije. Ale Tomek nie pije. Czy Tomek jest alkoholikiem? ;-)

No póki nie pije to nie jest!

 

Ty też patologiczna sama w sobie nie jesteś póki nie popadłaś w alkoholizm, narkotyki, nie znęcasz się nad nikim itd.

 

Tomek nie jest alkoholikiem, ale jest z rodziny alkoholowej - patologicznej, więc jest patologiczny. Na samym początku wspomniałam - nieważne kto, co robi w domu... Nieważne kto pije, bije, cpa... Jeśli jest choćby jedna patologiczna osoba w rodzinie, to rodzina staje się patologiczna, zatem patologiczni są wszyscy

 

-- 11 gru 2012, 21:11 --

 

Po prostu uważam się za patologię i wkurza mnie mój terapeuta mówiąc, że taka nie jestem. Zastanawiam się tylko kto ma rację - tyle..

Jaki to ma cel, po co się zastanawiasz i co Cię tak wkurza ??? :shock:

wkurza mnie to, że robi mi mętlik w głowie. bo ja wiem swoje, mówię to głośno, a on teraz zaprzecza i już nie wiem, komu wierzyc. jemu czy sobie.

zawsze wierzyłam sobie. zawsze miałam swoje zdanie, którego nie zmieniałam nigdy w życiu, ale teraz to ja już sama nie wiem, kto ma rację. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mark123, a uważasz się za patologicznego?

Uważam się za osobę z zaburzeniami psychicznymi i/lub emocjonalnymi i/lub neurologicznymi, ale nie zastanawiałem się czy to samo w sobie jest patologią. Ale np. gdybym na obecną chwilę założył własną rodzinę, to możliwe, że szybko stała by się ona patologiczna.

 

-- 11 gru 2012, 20:30 --

 

Moim zdaniem rodzina patologiczna to taka, w której występuje co najmniej jeden z następujących czynników: pijactwo i/lub alkoholizm, inne niektóre nałogi, przemoc, oziębłość emocjonalna, choroba psychiczna, przestępczość, nadopiekuńczość, sprawy związane z rozwodem, brak jednego z rodziców, zaniedbywanie dziecka.

 

W mojej rodzinie wystąpiły prawdopodobnie 3 z tych czynników.

pod tą definicje to chyba każda rodzina by podpadła u mnie np nadopiekuńczość matki i oziębłość emocjonalna ze strony ojca.

To co napisałem jest chyba nawet oficjalnie ujęte, jako patologia.

Znalazłam coś takiego:

 

Termin „ patologia rodzinna” nie ma jednoznacznej definicji.

• I. Budrewicz używa takich określeń jak: „ dewiacja” czy „ zjawiska patogenne” oraz „ symptomy patologii życia rodzinnego”.

Maria Łopatkowa określa rodzinę patologiczną jako taką, w której oboje lub jedno z rodziców jest alkoholikiem, niepoprawnym przestępcą lub trudni się nierządem. Inne przypadki rodzin autorka zalicza do kategorii rodzin zagrożonych, wychodząc z założenia, że patologia to już nie zagrożenie chorobą, lecz sama choroba.

Dziś powszechnie zalicza się do rodzin patologicznych te, w których oboje rodzice lub jedno z nich alkoholizuje się, używa narkotyków, dopuszcza się nierządu - najczęściej we własnym domu w obecności dzieci, wykorzystuje je seksualnie.

Analizując literaturę można więc stwierdzić, że rodzina patologiczna, to taka rodzina, która nie spełnia swoich naturalnych funkcji. W rodzinie takiej występują zjawiska prostytucji, przestępczości, uzależnienia od alkoholu i narkotyków. Zjawiska te prowadzą do deformacji w funkcjonowaniu takiej rodziny, powodują zaniedbywanie ról rodzicielskich. W rodzinie patologicznej brak prawidłowych wzorów postępowania, co prowadzi często do zahamowania rozwoju psychospołecznego dziecka. W rodzinach takich występuje poczucie braku bezpieczeństwa i zagrożenia.

 

http://www.edukacja.edux.pl/p-13106-zjawisko-rodziny-patologicznej.php

 

Ergo wynikałoby z tego, że nie każda rodzina dysfunkcyjna jest z automatu patologiczna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wynikałoby z tego, że nie każda rodzina dysfunkcyjna jest z automatu patologiczna.

no moja to już przegięła chyba pałę i jest patologiczna :P

heheeh nawet terapeuta się mnie pytał o to, czy mój pies jest patologiczny :D powiedziałam, że trochę tak :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

. zawsze wierzyłam sobie. zawsze miałam swoje zdanie, którego nie zmieniałam nigdy w życiu, ale teraz to ja już sama nie wiem, kto ma rację. :roll:

Kochana w tym przypadku ten spór nie jest jakiś bardzo istotny żebyś wkładała w to tyle emocji. Ty masz prawo czegoś nie wiedzieć, masz prawo mieć swoje zdanie, masz prawo je zmienić masz do tego święte prawo i to nie jest nic złego. Teraputa ma inne zdanie Ty inne i nic się nie dzieje kazdy ma do tego prawo i nie widzę wiekszego sensu udowadniania swojej racji akurat w tym konkretnym przypadku ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Termin „ patologia rodzinna” nie ma jednoznacznej definicji.

• I. Budrewicz używa takich określeń jak: „ dewiacja” czy „ zjawiska patogenne” oraz „ symptomy patologii życia rodzinnego”.

Maria Łopatkowa określa rodzinę patologiczną jako taką, w której oboje lub jedno z rodziców jest alkoholikiem, niepoprawnym przestępcą lub trudni się nierządem. Inne przypadki rodzin autorka zalicza do kategorii rodzin zagrożonych, wychodząc z założenia, że patologia to już nie zagrożenie chorobą, lecz sama choroba.

Dziś powszechnie zalicza się do rodzin patologicznych te, w których oboje rodzice lub jedno z nich alkoholizuje się, używa narkotyków, dopuszcza się nierządu - najczęściej we własnym domu w obecności dzieci, wykorzystuje je seksualnie.

Analizując literaturę można więc stwierdzić, że rodzina patologiczna, to taka rodzina, która nie spełnia swoich naturalnych funkcji. W rodzinie takiej występują zjawiska prostytucji, przestępczości, uzależnienia od alkoholu i narkotyków. Zjawiska te prowadzą do deformacji w funkcjonowaniu takiej rodziny, powodują zaniedbywanie ról rodzicielskich. W rodzinie patologicznej brak prawidłowych wzorów postępowania, co prowadzi często do zahamowania rozwoju psychospołecznego dziecka. W rodzinach takich występuje poczucie braku bezpieczeństwa i zagrożenia.

 

http://www.edukacja.edux.pl/p-13106-zjawisko-rodziny-patologicznej.php

 

Ergo wynikałoby z tego, że nie każda rodzina dysfunkcyjna jest z automatu patologiczna.

To w takim razie mojej rodziny nie da się określić całkiem jednoznacznie, bo prawdopodobnie w moim początkowym dzieciństwie była patologiczna, a w późniejszym dysfunkcyjna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×