Co teraz robisz?

[Lady Em.]

Marsal2, ciężka sprawa, ale znam kilkoro takich ludzi. Chodzisz na terapię w związku z tym?

[Gość]

Lady Em., dopiero w wakacje mogę.

[Lady Em.]

Marsal2, myślę że powinieneś poruszyć ten problem na terapii. Terapeuta pomoże Ci przemóc się i zyskać nieco pewności siebie, która też teraz jest na pewno zaburzona.

Masz jakieś kompleksy z tym związane? Boisz się co pomyślą o Tobie inni?

[Gość]

Lady Em., pewność siebie? Tego to ja praktycznie nie mam... A kompleksów mam z tego powodu ogrom. Z tego powodu i z następstw tego, że nie potrafię nawiązywać relacji. I tak, boję się tego co inni o mnie myślą czy pomyślą.

[Kiya]

Zjadam paznokcie

[Lady Em.]

Marsal2, tu może tkwić problem. Oczywiście nie jestem specjalistą i nie jestem w stanie Ci pomóc, ale to chyba jest właśnie przyczyna. Teraz trzeba nauczyć się to kontrolować, no i zbudować od nowa pewność siebie Zapewne były jakieś przykre wydarzenia z Twojego dzieciństwa, które mogą mieć z tym związek. Mam nadzieję że uda Ci się terapia ma często fantastyczne skutki, i tego Tobie życzę

[Gość]

Marsal2, miałem ten sam problem co ty , dopóki nie wybrałem się na terapie . Przed terapeutką się otworzyłem , wiedziałem , że mnie nie wyśmieje i żdziwiłem się jak potrafię prowadzić rozmowę gdy się nie stresuje . Póżniej uświadomiłem sobie , że mam w dupie co o mnie pomyślą , raz się żyje , najwyżej zrobię z siebie debila . Od tamtej pory , normalnie nawiązuje relacje , a wcześniej nie wierzyłem , że kiedykolwiek mi się to uda .

[Lady Em.]

Kiya, dlaczego?

Ja już swoje zjadłam

[Kiya]

Lady Em., odreagowuję stres, czy coś w ten deseń Albo autoagresja. Wybierz, które Ci się bardziej podoba

 

Ał, ał.

[Lady Em.]

Kiya, to pierwsze mi się bardziej podoba

[Gość]

Lady Em., w braku pewności siebie, w niskiej samoocenie, nieśmiałości. Już o tym rozmawiałem z psychiatrą i z pierwszym psychologiem, nie pamiętam, żeby w dzieciństwie spotkało mnie coś co doprowadziło mnie do takiego stanu. Obecnie jednak mam problem z otwarciem się (nie żebym tego problemu nie miał przy psychiatrze i pierwszym psychologu) przed nową psycholog...

 

Tomcio Nerwica, mnie jednak i psychiatra i o obecna psycholog zachęcają do terapii grupowej...

 

Kiya, słyszałem o jadalnej bieliźnie, ale żeby i paznokcie takie były?

[Kiya]

Lady Em., niechaj więc będzie stres A Ty czemu swoje zjadłaś?

 

-- 13 maja 2012, 00:59 --

 

Marsal2, paznokcie są w pełni organiczne, mniam mniam

[Lady Em.]

Kiya, z tego samego powodu

Marsal2, też nie potrafię otworzyć się przed psycholog. Nie mam do niej zbytnio zaufania. Wiem że to jednak wymaga czasu, więc staram się być cierpliwa

[Gość]

Kiya, wiesz, że wołowina, wieprzowina, warzywa, owoce też są organiczny? A do tego są bardziej sycące.

 

Pójdę spać ja chyba.

[Kiya]

Marsal2, no właśnie, paznokcie są mniej tuczące, dbam o linię

[*Wiola*]

Sączę kolejnego drinka

[Gość]

*Wiola*, postawisz kolejnego?

Kiya, fuj. Zmień dietę lub jak musisz mieć w ustach to weź gumę...

[Kiya]

Locust, nie, nie o to chodzi.

[Gość]

Kiya, ale to raczej na tle nerwowym...

[Kiya]

Locust, owszem, ale z akcentem autoagresywnym, to nie jest coś, co zamienisz gumą do żucia. Jedni się tną, ja obgryzam paznokcie.

[*Wiola*]

Locust,

 

Kiya, Połóż żel, tego nie da się pogryźć

[Gość]

Kiya, to już nieco poważniejsza sprawa, ale co zrobisz jak Ci się paznokcie skończą?

[Kiya]

Locust, rozdrapuję każdą część swojego ciała. Wiem, jestem urocza.

 

*Wiola*, już ja bym znalazła sposób... Poza tym paradoksalnie żel bardziej mnie odrzuca, niż obgryzione paznokcie...

[*Wiola*]

Kiya, W sumie mnie też, raz spróbowałam i na pewno tego nie powtórzę , ale ja nie obgryzam. Mam inne "hobby"

[Gość]

*Wiola*, tzn.?

Kiya, więc po prostu uznajesz paznokcie za najmniej szkodliwe?