Problem singla

[krolowa_życia666]

Mam problem. Mam 34 lata. Jak do tej pory związki moje nie należały do udanych. Ale byłam w 5 letniej relacji co też skończyło się fiaskiem. I teraz zderzam się ze ściana bo w sumie jawet nie chce pisać tego w kółko i samego na portalach społecznościowych itp. W koło sami zajęci faceci. I też nie sa świeci. Problem polega na tym że chciałabym już być matka tylko poprostu nawet nie ma z kim mieć tych dzieci. W.glowie Mam różne pomysły. Czy poprostu zajść w ciążę niby przez przypadek z 1 lepszym i udać głupia
 Czy poprostu invitro Czy adopcja. Nje chce czekać itp. Już czuję instynkt macierzyński. Ludzie w pracy mnie tylko wkurwiaja itp. 2 lata jestem sama u już też.czuje napięcie bo nie uprawiam sexu regularnie. Nie wiem co powinnam zrobić. Myślę że sama mogłabym wychować dziecko na spokojnie.moze i będzie mi trudniej. Ale co mi zależy. Mam warunki na to. I po tych wszystkich złych doświadczeniach w związkach nie wierze w ogóle w milosc. Faceci też już zaczynają mnie drażnić no oczekują sexu na 1 spotkaniu i jakieś spacery. Ja powiedziałam że na spacer nie idę bp nie jestem psem i koniec gadki. A za seks to się płaci.

[Cynos]

Na myśl cisną mi się epitety pod twoim adresem ale sobie odpuszczę.

Chcesz wrobić kogoś w dziecko i jeszcze putasz o radę?

A dziecko wychowywane przez jednego rodzica zawsze będzie miało skrzywioną psychikę, tak to działa.

[dominicov]

Jesteś frustratką koleżanko. A faceci to wyczuwają. 

Nawet jak tego nie wokalizują, to widać po Twojej mowie ciała. 

[Mozo]

8 godzin temu, dominicov napisał(a):

Jesteś frustratką koleżanko. A faceci to wyczuwają. 

Nawet jak tego nie wokalizują, to widać po Twojej mowie ciała. 

I zwiewają

[Cynos]

Najpierw bezpieczny, stabilny związek i dopiero myślenie o potomstwie, w innej kolejności to pewna katastrofa dla tego dziecka