Skocz do zawartości
Nerwica.com

O czym teraz myślisz?


Priscilla_126

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, Maat napisał(a):

Ja kiedyś wmówiłam sobie, że mam " wrogów".Mąż nazywał to "chorą ideologią",co tylko dolewało oliwy do ognia.

 

 

Lepiej sobie nie wmawiać takich rzeczy na wyrost chyba że masz twarde dowody. Do głowy przychodzi mi przypadek tego 35-latka który śmiertelnie ugodził nożem lekarza w szpitalu-tego ortopedę, który niestety zmarł. Ponoć operował mu łokieć, ponoć chłopak był niezadowolony z efektów leczenia, ponoć sprawa otarła się o drogę sądową. No i teraz wg medialnych doniesień ponoć ten chłopak uparcie twierdził że od czasu operacji czuł się coraz słabiej, że ma wrogów, że doktor sprzedał mu podczas operacji "białaczkę" albo "wirusa".

Głupi żart z mojej strony, ale tylko u kotów białaczka jest choroba wirusowa. Możesz mieć zdrowego kotka, a ten może od drugiego załapać właśnie białaczkę.

Bardzo przykre co w tym kraju się dzieje, nie ma tygodnia bez śmiertelnych ataków - a to na lekarza, a to na pracownice UW. 

Zdrowe psychiczne leży i kwiczy, mało się mówi o profilaktyce, a z drugiej strony nieograniczony dostęp do używek i sianie hejtu w przestrzeni publicznej. 

A ten chłopak jeśli czuł się coraz słabiej po operacji to niewykluczone że może miał po prostu opóźnione czy tez późne skutki uboczne znieczulenia anestezjologicznego. Czytałam o takich przypadkach. Chyba do kilkunastu miesięcy nawet.

Edytowane przez mała_mi123
Sj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.04.2025 o 23:18, Dalja napisał(a):

Zauważyłam że miewam omamy słuchowe, a w pociągu ostatnio czułam paliwo. nie myślę o tym Ale chciałam to gdzieś napisaćxddd. Hihi Bekowo jest jak się coś wydaje 

https://klinikazmyslow.pl/odczuwanie-zapachow-ktorych-nie-ma

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.02.2025 o 15:28, Liber8 napisał(a):

Ja kupiłem szklarnię foliową za 600 zł, o taką

szklarnia-ogrodowa-foliowa__2_.png

 

Nie warto było, ślimaki jakimś cudem wyszły spod ziemi i zeżarły pomidory. Po jednym sezonie poskładałem i schowałem w stodole ¯\_(ツ)_/¯

 

 

A pryskales je?

3 godziny temu, Liber8 napisał(a):

Kiedyś była opcja "ignoruj" i można było takich delikwentów do ignora dodać, teraz tego nie widzę 🤔

 Niedawno znalazłam ta opcje więc powinna być 

2 godziny temu, mała_mi123 napisał(a):

 

Lepiej sobie nie wmawiać takich rzeczy na wyrost chyba że masz twarde dowody. Do głowy przychodzi mi przypadek tego 35-latka który śmiertelnie ugodził nożem lekarza w szpitalu-tego ortopedę, który niestety zmarł. Ponoć operował mu łokieć, ponoć chłopak był niezadowolony z efektów leczenia, ponoć sprawa otarła się o drogę sądową. No i teraz wg medialnych doniesień ponoć ten chłopak uparcie twierdził że od czasu operacji czuł się coraz słabiej, że ma wrogów, że doktor sprzedał mu podczas operacji "białaczkę" albo "wirusa".

Głupi żart z mojej strony, ale tylko u kotów białaczka jest choroba wirusowa. Możesz mieć zdrowego kotka, a ten może od drugiego załapać właśnie białaczkę.

Bardzo przykre co w tym kraju się dzieje, nie ma tygodnia bez śmiertelnych ataków - a to na lekarza, a to na pracownice UW. 

Zdrowe psychiczne leży i kwiczy, mało się mówi o profilaktyce, a z drugiej strony nieograniczony dostęp do używek i sianie hejtu w przestrzeni publicznej. 

A ten chłopak jeśli czuł się coraz słabiej po operacji to niewykluczone że może miał po prostu opóźnione czy tez późne skutki uboczne znieczulenia anestezjologicznego. Czytałam o takich przypadkach. Chyba do kilkunastu miesięcy nawet.

Racja Ale od złego samopoczucia nie idzie i nie dzga. Był chory ten chłopak widocznie 

Myślałam chwilę temu że ostatnio zdarza mi się pisać wyraz i np zamiast  ć to dź. I nie wiem jak, nie ufam temu jak napisałam. W wyrazach co błędów nie robiłam. Głupia mgła, przecież czytam książki i wgl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Dalja napisał(a):

A pryskales je?

Nie :D Kilka lat temu krzaki uginały się pod ciężarem pomidorów, też niepryskanych.

 

 

tak było, o :

2020.jpg

Nie tylko u mnie w ostatnich latach nastąpiła inwazja ślimaków, u sąsiadów i znajomych jest to samo. Żeby cokolwiek urosło, trzeba mieć betonowy fundament i na tym szklarnie, żeby ślimaki nie przechodziły spodem. 

Na grządce którą widać na zdjęciu nie ma już pomidorów, a maliny - trudniej jest im wyjść wyżej i maliny zawsze są. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No lepiej coś takiego, taki fundament wylać. Ślimaki - stworzenia ze świata relica, tylko nie zabijać ; ) 

Uwielbiam ślimaki, najwięcej ich widziałam w Sopocie w Operze Leśnej w bardzo deszczową pogodę, potem w 2021 było ich pełno u mnie pod domem, gdy podobny klimat nastał, przepiękne były, do tej pory zostały. 

 

Pomidorów nie lubię za bardzo, wolę ogórki. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie dopisałam w sumie, że lubię zupę pomidorową, chociaż ogórkowa jest moją ulubioną i w ogóle pomidory w leczo np. czy w kapuście w jakichś gulaszach, sosach lubię, takie surowe mnie się przejadły. Nie znoszę za to przecierów pomidorowych, nie rozumiem jak to można pić w formie soku. 

 

Maliny takie średnie w smaku, polecam poziomki posadzić. 

Edytowane przez You know nothing, Jon Snow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Liber8 napisał(a):

Nie :D Kilka lat temu krzaki uginały się pod ciężarem pomidorów, też niepryskanych.

 

 

tak było, o :

2020.jpg

Nie tylko u mnie w ostatnich latach nastąpiła inwazja ślimaków, u sąsiadów i znajomych jest to samo. Żeby cokolwiek urosło, trzeba mieć betonowy fundament i na tym szklarnie, żeby ślimaki nie przechodziły spodem. 

Na grządce którą widać na zdjęciu nie ma już pomidorów, a maliny - trudniej jest im wyjść wyżej i maliny zawsze są. 

Piękne pomidorki. A co do ślimaków to ciekawe. U mnie od zawsze jest ich pełno czy to słońce czy deszcz. Ale nie mamy szklarni, siatka mamy ogrodzenie, taka giętka. No ale pewnie nie zjadły nie od siatki tylko od oprysku. Szczerze to się nie znam

7 minut temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Ale nie dopisałam w sumie, że lubię zupę pomidorową, chociaż ogórkowa jest moją ulubioną i w ogóle pomidory w leczo np. czy w kapuście w jakichś gulaszach, sosach lubię, takie surowe mnie się przejadły. Nie znoszę za to przecierów pomidorowych, nie rozumiem jak to można pić w formie soku. 

 

Maliny takie średnie w smaku, polecam poziomki posadzić. 

Jak ślimaki pomidory zjadły to poziomki już wgl:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podobno bardziej wolą maliny, więc może dla poziomek będą łaskawsze ; ) Chociaż w sumie nikogo nie znam kto by ich nie lubił. Mój pies za to w dzieciństwie uwielbiał jagody, gdy jeździłam z nim do lasu to sobie jadł z tych krzaczków i był zachwycony. Z kolei pies mojego dziadka, uwielbiał mandarynki i to tak, że aż wyczekiwał jak mu się obierze, gdy tylko je zobaczył. Nie chciał jeść karmy czy innego jedzenia jak nie dostał do tego mandarynki. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

Mój pies za to w dzieciństwie uwielbiał jagody, gdy jeździłam z nim do lasu to sobie jadł z tych krzaczków i był zachwycony. Z kolei pies mojego dziadka, uwielbiał mandarynki i to tak, że aż wyczekiwał jak mu się obierze, gdy tylko je zobaczył. Nie chciał jeść karmy czy innego jedzenia jak nie dostał do tego mandarynki. 

A mój pieseł uwielbiał czereśnie (trzymałam nad pyszczkiem rękę z czereśnia z ogonkiem, a on pociągał i obrywał ja z ogonka, na koniec pestkę wypluwał). Następnie czerwone winogrona (analogicznie, obrywał pojedyncze jagody z kiścia), śliwki węgierki po wyjęciu przeze mnie pestki oraz orzechy włoskie (brał między łapki, rozłupywał w pyszczku, wypluwał i wybierał sobie środek z orzecha). Taki to był mądry mózg 🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś miałam napisać, ale zorientowałam się że post miał milion lat 😁😆

Jak już piszę, to zostanę dłużej.  

Słucham Nosowskiej.  

.

 

Można to przejść.

Przegadać

Wypłakać 

Wylezeć..

 

Można to przejść 

Przemilczeć 

Przepalic

Wyprzeć

 

Piękna pieśń 

Edytowane przez Verinia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×