Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzisiaj czuje się...


katrin123

Rekomendowane odpowiedzi

To ja miałem lepsze przeboje z z endokrynologiem. 

 

Zostałem błędnie zdiagnozowany i bez sensu brałem 7 lat testosteron. W szpitalu powiedzieli na widzi mi się, że mam uszkodzoną przysadkę i jądra. Byłem też u dwóch andrologów i też nie uzasadniając niczym powiedzieli, że są uszkodzenia i oprócz tego nie da się nic zrobić a atrofii jąder wywołanej już nie da się cofnąć i mam się przyzwyczaić. Odmówili też leczenia, które zasugerowałem, bo nic nie pomoże. 

 

Uparłem się i poszedłem do kolejnego androloga, tym razem kobiety. Dała mi leczenie bez żadnego problemu i okazało się, że przysadka i jądra pracują i produkuję własne hormony. Cofnęła się też całkowicie atrofia. Jestem wolny od uciążliwych zastrzyków. 

 

Dlatego kopnę każdego, kto powie, że jak laik bez wykształcenia medycznego śmie wiedzieć lepiej od lekarza, który kończył ciężkie wieloletnie studia. 

 

Za dużo miałem diagnoz z dupy, by teraz mieć zaufanie do lekarzy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja podobnie jak @bei, raczej też trzymam się jednego lekarza. Endokrynolog tylko mi się zmienił teraz, bo moja pani doktor odeszła z przychodni i przyjmuje teraz w innej miejscowości i nie ma szans, żebym do niej jeździła. No ale to było akurat nie z mojej inicjatywy, z automatu mnie przepisali do nowego, który przyjmuje zamiast niej.
Zmieniam tylko jak mi coś już wybitnie nie pasuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś wkurw od rana i nie bardzo przechodzi tylko się nakręcam jakimiś pierdołami. 

Podświadomie sobie cisnę, że popełniam błędy nie działam optymalnie i w bardzo zaplanowany sposób. No i pewnie stresuje mnie ten wyjazd, bo sporo niewidomych jeśli chodzi o dzisiejszy nocleg. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Verinia napisał(a):

@Mic43tez mam dzisiaj nerwa.jestem już po pracy. Udaje, że jestem w kościele. Rodzice w środku, a ja miałam siedzieć na zewnątrz. Oni weszli do kościoła,a ja zjadłam właśnie hot dogana stacji i piję Red bulla xD Kościoly są za nudne.

 

Lubię zwiedzać kościoły podobnie jak zamki a może nawet bardziej.

Zależy od atmosfery jaka panuje w kościele, od energii budynku, jeśli o mszę chodzi to zwłaszcza od księdza i organisty czy jakiegoś chóru/zespołu. 

 

Też się zastanawiałam w sumie czy pójść w tym w mojej miejscowości to nie byłam od 14 lat jakoś, w innym byłam 7 lat temu.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, You know nothing, Jon Snow napisał(a):

 

Lubię zwiedzać kościoły podobnie jak zamki a może nawet bardziej.

Zależy od atmosfery jaka panuje w kościele, od energii budynku, jeśli o mszę chodzi to zwłaszcza od księdza i organisty czy jakiegoś chóru/zespołu. 

 

Też się zastanawiałam w sumie czy pójść w tym w mojej miejscowości to nie byłam od 14 lat jakoś, w innym byłam 7 lat temu.. 

Ja chodzę co niedzielę, rodzice mnie zmuszają

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Verinia napisał(a):

rodzice mnie zmuszają

To wbrew prawu. Można i należy zaskarżyć takie coś.

https://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/2.htm

"Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych."

 

Z art. 53 Konstytucji RP.

 

Art. 196 Kodeksu Karnego stanowi:

"Kto zmusza inną osobę do podjęcia czynności religijnej lub do udziału w obrzędzie religijnym albo do powstrzymania się od takiej czynności lub obrzędu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 5".

 

Czyli rodzice zmuszający dzieci do chodzenia na msze, podlegają karze więzienia do lat 5.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Kiusiu napisał(a):

To wbrew prawu. Można i należy zaskarżyć takie coś.

https://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/2.htm

"Nikt nie może być zmuszany do uczestniczenia ani do nieuczestniczenia w praktykach religijnych."

 

Z art. 53 Konstytucji RP.

 

Art. 196 Kodeksu Karnego stanowi:

"Kto zmusza inną osobę do podjęcia czynności religijnej lub do udziału w obrzędzie religijnym albo do powstrzymania się od takiej czynności lub obrzędu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 5".

 

Czyli rodzice zmuszający dzieci do chodzenia na msze, podlegają karze więzienia do lat 5.

Pelnoletnie dzieci pewnie 

Godzinę temu, Verinia napisał(a):

Ja chodzę co niedzielę, rodzice mnie zmuszają

 

Też lubię zwiedzać, klimat i ten zapach 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Verinia napisał(a):

W sensie mogłabym nie iść, ale chce żeby rodzice się nie martwili o moją dusze xd

 

W kościele też diabły, i mimo tego tak myślę iż mam księży, zakonnice i biskupa w rodzinie. 

 

Ci akurat są z powołania nie aż tak bardzo zakłamani, ale fałsz jest wszechobecny wszędzie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Mic43 napisał(a):

Tak, ale niezbyt udany. Siedzę teraz sam po ciemku nad jeziorem w głuszy, bo nie zdążyłem rozpalić ogniska przed zmrokiem. Ciemno już jak w dupie I nie ma co robić, a nie zasnę pewnie przed 24

Na wyprawy zawsze biorę ze sobą latarkę czołową,przydaje się zawsze.

Ale masz fajnie, będzie ciepła noc,nie zmarzniesz pod namiotem.🙂

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×