[Kraków]

[Ludek.]

Średnio zatłoczone, ale można też w mniej zatłoczonych gdzieś w mniej uczęszczanym miejscu :)

[( Dean )^2]

To co Krakuf?Spotykamy sie kiedyś?

[keran]

Dla osob szukajacych informacji o terapii na Lenartowicza: http://psychoterapialenartowicza.blogspot.com/

[Gość]

keran, Ty jesteś autorem?

Cholera, jakoś zupełnie do mnie taka forma terapii nie przemawia, a psychiatra zasugerowała, że powinnam się przemóc - i tu cytat - "nie dla siebie, ale dlatego, ze mogłabym dużo dać i pomóc grupie"

[natrętek]

W jak bardzo zatłoczonych miejscach się widujecie? Kiedyś bym się może i przeszła, ale z agorafobią towarzyszącą mojej emetofobii (masakra jak to brzmi!) to może być ciężko :)

 

alu, jak z tym funkcjonujesz na co dzień ? Czy może to się pojawia najczęściej w trakcie spotkania z nowymi osobami ?

[Gość]

natrętek, funkcjonuje jako tako, tzn. nie poddaję się i nie zamykam w domu, choć coraz bardziej nakręcam się przed każdym wyjściem, niestety. Jeśli jestem gdzieś gdzie w miarę szybko mogę wyjść i nikomu się nie tłumaczyć (np. sklep) to ekstra, ale jak np. w piątek byłam umówiona w restauracji w centrum na robienie zdjęć menu, wszystko było przygotowane i NIE MOGŁAM nawalić, a do tego knajpa była pełna ludzi, a mnie obserwowalo z 10 osob to myślałam, że oszaleje. Niemniej wytrwałam.

[natrętek]

alu, i to się właśnie nazywa ekspozycja na stresujące sytuacje. To jeden z elementów i założeń terapii poznawczo - behawioralnej, czyli stopniowe opuszczanie strefy komfortu i ryzykowanie polegające właśnie na ekspozycji w warunkach zwiększonego stresu. Jak widzisz, zadanie wydawało się nie do przejścia, ale jak sama napisałaś "wytrwałam" i nic strasznego się nie stało.

[Gość]

natrętek, no nic się nie stało, ale lęk przed lękiem się pogłębia

[natrętek]

alu, też tak mam do chwili obecnej, ale staram się powoli wychodzić ze strefy pozornego komfortu, bo trwając dłużej w takiej stagnacji utrwalamy niekorzystne schematy myślowe. Wychodząc na przeciw różnym wydarzeniom i sytuacją wyznaczamy w mózgu nowe szlaki neuronalne, wykorzystując jego plastyczność i z czasem lęk traci na sile, a więc mniej się skupiamy na swoim "wnętrzu" kierując uwagę na zewnątrz.

[khaleesi]

natrętek, to zwalcza ale kompulsje typu mycie rąk, wychodzenie do ludzi ale nie zwalczy natrętnych mysli.

[natrętek]

khaleesi, obecnie radzę sobie z natrętnymi myślami w taki sposób, że jak mnie jakaś nachodzi i wiem, że jest natrętna to po prostu ją ignoruje, nie analizuje tylko puszczam wolno, chociaż wiem, że wróci. W każdym razie lepsze to, niż analizowanie w kółko tej samej myśli nie prowadzące do niczego konstruktywnego a jedynie do pogorszenia nastroju. Do tej pory lepszej metody nie znalazłem.

[khaleesi]

jak ktoś ma ochote na spacer to teraz mam wolne i nie pracuje więc mogę tylko nie rynek główny bo za dużo tam ludzi. Mile widziane osoby z psami

[Gość]

khaleesi, w jakich rejonach Krakowa stacjonujesz?

[khaleesi]

alu, moge dojechać mam karte na wszystkie linie

[Gość]

Pytam przyszłościowo, bo na razie nie mam odwagi opuszczać domostwa Jakiego masz psa? Ciekawa jestem czy dogadałby się z moją sznaucerką :)

[khaleesi]

alu, a ok. psa nie mam akurat ani żadne wychodzące zwierze ale uwielbiam więc dlatego mile widziane jakby co to daj znać na pw.

[Gość klex]

Ja bym się wybrał na rower gdzieś popedałować jak ktoś ma ochotę niech napisze na PW .

[natrętek]

Jestem chętny zarówno na spacer jak i wypad rowerowy

[Gość klex]

To może wypad rowerowy tempem spacerowym wraz z wychodzącymi zwierzętami w nie zatłoczonych miejscach

[Storożak]

Też się mogę wybrać w któryś dzień :)

[natrętek]

Ja na razie modernizuje rower, ale myślę, że do 2 tygodni powinienem się z tym uporać i gdzieś wyskoczymy

[khaleesi]

gdzie chcecie jechać tymi rowerami?

[Gość]

Szkoda, że nie znoszę jeździć na rowerze

[khaleesi]

pytam bo w parku jerzmanowskiego znaleziono zwłoki kilka lat temu i jakoś mam objekcje przed takimi miejscami gdzie wiem, że kogoś za***

[Gość klex]

A ja na ryby albo grzyby chętnie bym się wybrał w podróż objazdową biletem podróżnika PKP