Amerykanie uznali Roundup za rakotwórczy. W Unii nadal korzystamy z glifosatu

[Liber8]

Cytat

 

Akcje niemieckiego chemicznego giganta Bayer ostro spadły po drugim przegranym procesie w Stanach Zjednoczonych w sprawie o odszkodowania w związku z zarzutami, że jego środek owadobójczy Roundup powoduje raka.

Wartość rynkowa spółki stopniała o prawie 8 mld USD, bo wzrosło prawdopodobieństwo kosztownego rozwiązania tej sprawy.

Procesowe kłopoty Bayer przejął w spuściźnie po zakupie amerykańskiej firmy Monsanto za 63 mld USD w czerwcu minionego roku. Od tego czasu akcje niemieckiej spółki straciły już prawie 30 proc., mimo zapewnień, że aktywny składnik herbicydu jest bezpieczny. W środę kurs akcji Bayeru spadł na frankfurckiej giełdzie o kolejne 12 proc.

W Stanach Zjednoczonych zarejestrowano w sądach 11,2 tys. pozwów w sprawie szkodliwości Roundupa. W pierwszym procesie w Kalifornii sąd przyznał rację szkolnemu ogrodnikowi, który zachorował na raka po długoletnim używaniu tego środka i zasądził mu odszkodowanie w wysokości 78,6 mln USD. Gdyby Bayer zdecydował się na zbiorowe rozstrzygnięcie tych spraw, to mogłoby to spółkę kosztować ponad 5 mld USD.

 

https://www.rp.pl/Surowce-i-Chemia/190329941-Bayer-po-raz-drugi-przegral-w-USA-ws-srodka-Roundup.html

 

Cytat

 

Roundup to preparat produkowany przez międzynarodowy koncern Monsanto (własność koncernu Bayer). Roundup jest herbicydem, czyli środkiem roślinobójczym na bazie glifosatu. Substancja czynna została odkryta już w 1950 roku. Okazała się jednak zbyt dobra, ponieważ zabijała wszystkie rośliny, a nie tylko chwasty. Zaczęto ją wykorzystywać w miejscach, w których człowiekowi zależało na braku roślin, np. rury czy tory kolejowe.

Roundup w rolnictwie zaistniał dopiero w połowie lat 90-tych, kiedy koncern Monsanto wypuścił na rynek genetycznie zmodyfikowane nasiona bawełny, soi oraz kukurydzy, które były odporne na działanie glifosatu.

O Roundupie zaczęło być głośno, kiedy zapadł wyrok sądu w Kalifornii. Sąd uznał, że preparat jest rakotwórczy, o czym nie poinformował na swoim opakowaniu. Sąd przyznał w ramach odszkodowania 289 milionów na rzecz Dewayne'a Johnsona, ogrodnika cierpiącego na chłoniaka nieziarnicznego, który twierdził, że przyczyną choroby jest właśnie regularne stosowanie preparatu. Pomimo tego, że głośno o glifosacie jest od niedawna, to już wcześniej naukowcy spierali się na temat kancerogenności Roundupu. Wyniki części badań wskazywały na to, że jest on w pełni nieszkodliwy. Ostatecznie przyznano mu kategorię 2a, co oznacza „prawdopodobieństwo wywoływania raka u ludzi”.

 

https://polskatimes.pl/amerykanie-uznali-roundup-za-rakotworczy-w-unii-nadal-korzystamy-z-glifosatu/ar/13444209?najstarsze

 

Nie jestem ani naukowcem, ani prawnikiem, najbliżej mi do rolnika i opiszę jak to wygląda z perspektywy rolników, prostych ludzi ze wsi. Oni uwielbiają (nie wszyscy  ) roundup  No bo jak byście zbierali przez lata określoną liczbę plonów i nagle na rynku pojawił się cudowny preparat (jest ich dużo, ale mówimy teraz o roundupie) i sprawił, że np mniejszym nakładem pracy, przy pomocy oprysków, rosną Wam zdrowiutkie warzywa, w dodatku jest ich więcej? Większość rolników nadal będzie to stosować, nie mają czasu ani wiedzy na analizę chemiczną, kupią i będą stosować dalej, a my to będziemy jeść. 

 

 

 

[initium]

Z Roundupem jest histeria nakręcana przez Greenpeace, któremu on ideologicznie nie pasuje, bo jest związany z roślinami GMO.

Ale już taki siarczan miedzi, który jest szkodliwy, toksyczny, jest ok, bo "naturalny" i stosowany w rolnictwie ekologicznym, które przecież ma być najzdrowsze i najlepsze dla środowiska (zwłaszcza gdy opakowuje w plastik każdego ogórka).