Skocz do zawartości
Nerwica.com

dubel


wilczek

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Wszystkich Serdecznie,na imie mam Pawel.

Moja przygoda z CITALOPRAMEM zaczela sie w 2009roku.

Citalopram polecil mi kolega ktory bral go i mowil ze super sie po nim czuje...mnie zdazyly sie w ciagu roku 2 ataki paniki,mialem do tego dretwienie najmniejszego palca lewej reki i ogolnie sporo stresow poniewaz prowadzilem 2 firmy ktore raczkowaly w tamtym czasie...

 

Zaczalem brac te tabletki...pierwsze 2 tygodnie czy nawet dluzej mialem glupawke,bylem nadpobudliwy,wesoly itd...ogolnie przyjemne objawy w brew temu co pisza ludzie...nawet podnioslo mi sie libido na pewien czas.Po jakims czasie te skutki minely i zaczalem normalnie zyc przez kolejne 8 miesiecy.Po tym czasie stwierdzilem,ze juz nie musze ich brac dluzej i je odstawilem stopniowo w ciagu 2 czy 3 tygodni...poszlo gladko,glownie zawroty glowy.

Nie bralem tabletek 2 miesiace do momentu az mnie jeden klient wyprowadzil z rownowagi.w kolejnych kilku dniach mialem 2 czy 3 ataki paniki i stwierdzilem ze wracam do cudownego leku.Zaznacze,ze przez pierwsze 8 miesiecy bralem tylko po 10mg.

 

KU PRZESTRODZE!

 

Wrocilem do Citalopramu z dawka 10mg pozniej 20mg i bralem az do 2013roku i bylo w miare...pewnego razu konczylo mi sie opakowanie i pomyslalem,ze jest dobrze i ze moge je odstawic,wiec odstawialem zaznaczam zchodzac z dawki przez 2 czy 3 tygodnie,tym razem nie bylo juz tak latwo jak za pierwszym razem...potworne zawroty i bole glowy...ale minelo po 3 tygodniach mordegi...po miesiacu nie brania zlapal mnie atak paniki w samochodzie,wjechalem na pogotowie dostalem hydroksyzyne,na drugi dzien poszedlem do psychiatry prywatnie i Pani powiedziala mi,ze zna lepszy lek niz citalopram i zebym go koniecznie bral...XETANOR!Wiec znow zaczalem brac tym razem paroksetyne...pierwsze 2 tygodnie przespalem,bylem oslabiony itp...ale przeszlo i czulem sie w miare...po 2 miesiacach brania zaczela mnie bolec glowa w okolicy czola...plat czolowy i drgac powieka...glowa bolala mnie co dziennie,24h na dobe,bol byl od 1-10 w skali na 4-5 nie zabyt silny ale upierdliwy...po miesiacu zaczalem swirowac o guzu...chodzilem na badania itd...glowa bolala tabletki przeciwbolowe nie pomagaly...po okolo pol roku zrobilem rezonans glowy i uwierzylem,ze nie mam guza ale glowa bolala dalej...mysle to przez tabletki bo skoro juz wykluczylem guza,zatoki itd...to tylko one pozostaly...wsciekly odstawilem je z dnia na dzien...o dziwo glowa przestala mnie bolec...zejscie nie bylo najgorsze ale po 2 tygodniach znow zaczela mnie bolec...psychicznie bylem zalamany swoja sytuacja...znalazlem Pania psycholog i poszedlem na terapie...zalecila mi wrocic do citalopramu i to zrobilem,20mg i po miesiacu stanalem na nogi...co tygodniowe wizyty na terapii duzo mi pomogly i pomagaja nadal.Glowa przestala mnie bolec,po okolo 4 miesiacach na citalopramie stwierdzilem,ze chce go odstawic i nigdy juz niebrac zadnych tabletek antydepresyjnych.Poinformowalem o tym Pania psycholog i zaczalem schodzic z dawki 3 tygodnie az odstawilem calkowicie.I bylo w miare z 2 tygodnie,po czym sie zaczelo...zawroty glowy trwaly krotko i byly najmniej dokuczliwe...natomiast zaczely sie dusznosci,dodatkowe skurcze serca i drganie powieki...minal miesiac jakos go wytrzymalem doszly do tego jeszcze pojedyncze napady paniki...jakas masakra,cale szczescie ze mialem hydroksyzyne i sie nia ratowalem,mimo to i tak bylem ze 3 razy na pogotowiu...mialem tez odlozony xanax,lecz kiedy wzialem polowke na drugi dzien poleciala mi krew z nosa i czulem sie fatalnie!Pozniej sprowalem tez czegos na sen na bazie benzo i na drugi dzien czulem sie tragicznie...jakos strasznie czuly mozg mi sie zrobi na psyhotropy...ale mowie za nic do citalopramu nie wroce,musze to przetrwac...zaczalem biegac,jesc kwasy omega 3 i pic ocet jablkowy...minelo 2 miesiace i leci 2 tydzien,przeszedlem pieklo i nadal przechodze chodz juz nie w takim nasileniu,ale nawet dzisiaj bylo mi duszno i dodatkowe skurcze serca...bylem zmuszony lyknac polowe polowki propranololu,w ostatnim tygodniu ratowalem sie tylko 2 razy hydroksyzyna.Wydaje mi sie ze idzie ku lepszemu...nie mam depresji,chce mi sie zyc,swiat jest piekny tylko te dusznosci,skurcze dodatkowe serca i ta drgajaca powieka!Mialem jeszcze w tym okresie napady tachykardii,wygladalo to tak ze zaraz po zasnieciu wybudzalo mnie tetno bardzo wysokie...nie wiem jakie ale myslalem ze zaraz umre bo mi chcialo wyskoczyc z klatki...naszczescie byly to tylko ze 3 epizody...reasumujac ku przestrodze dla tych ktorzy jeszcze nie zaczeli brac lub biora krotko..poczytajcie ile jest osob na tym forum co biorac powyzej 4 lat udalo im sie odstawic calkowicie antydepresanty!Ja nie znalazlem zadnego.A szkoda bo z checia bym przeczytal czyjas historie.Ja nie biore 2 miesiace i 2tygodnie i nadal jest niekolorowo...nie wiem ile to moze potrwac...polecam strone:

http://toxicantidepressants.fr/polish/p ... emocje.php

Pozdrawiam serdecznie i zycze sukcesow w odstawieniu tego swinstwa.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×