Skocz do zawartości
Nerwica.com

czas, po jakim 'moze' zadzialac mirta?


forfiter

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, zeby nie bylo, przewalkowalem tematy i najdluzszy czas jaki znalazlem, po ktorym mirta zadzialala, to 40 dni, mi wlasnie mija dzien 42 i jest coraz gorzej, takze mam pytanie do Was. Przez rok bralem wenlafaksyne i mianseryne, bylem zadowolony, bo moglem normalnie pracowac i sie tam spelniac na swoj sposob bla bla, no i w koncu zniknelo to uczucie co mnie pchalo do przodu, czyli takie pobudzenie co mi sie wydawalo, ze bylo zasluga wlasnie wenli. Moja pani doktor stwierdzila jednak ze to mianseryna wyczerpala swoje osiagi i zapisala mi mirte, no wlasnie, 42 i nic, i chociaz chcialbym sie ruszyc to sami wiecie, wole jeszcze poczekac niz sie meczyc. Pozdro z gory dzieki za pomoc ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, zeby nie bylo, przewalkowalem tematy i najdluzszy czas jaki znalazlem, po ktorym mirta zadzialala, to 40 dni, mi wlasnie mija dzien 42 i jest coraz gorzej, takze mam pytanie do Was. Przez rok bralem wenlafaksyne i mianseryne, bylem zadowolony, bo moglem normalnie pracowac i sie tam spelniac na swoj sposob bla bla, no i w koncu zniknelo to uczucie co mnie pchalo do przodu, czyli takie pobudzenie co mi sie wydawalo, ze bylo zasluga wlasnie wenli. Moja pani doktor stwierdzila jednak ze to mianseryna wyczerpala swoje osiagi i zapisala mi mirte, no wlasnie, 42 i nic, i chociaz chcialbym sie ruszyc to sami wiecie, wole jeszcze poczekac niz sie meczyc. Pozdro z gory dzieki za pomoc ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wstydź się swoich sukcesów a najbliżsi niech Cie za nie chwalą...to podniesie Twoje samopoczucie...i jeśli się starasz to na to zasługujesz...pierwszy lek działał na zasadzie Twojej woli, nie w sensie placebo, ale przyjmujac go uzyskałeś dodatkową siłę na własna aprobatę...widzisz w takim przypadku jak bardzo sam jesteś sobie w stanie pomóc. Teraz troszkę opadłeś w nadziei..i to co mówię nie pomoże się w tym ogarnąć...ale najważniejsze dla Ciebie w Twoim przypadku to to, że jesteś napędem dla własnej siły lub słabości...sam wybierz co chcesz napędzać...nie każdy ma tę możliwość. Stać Cie na to...tak naprawdę to wiesz, potrzebujesz żeby ktoś utwierdził Cię w słuszności Twoich starań i docenił Twoją "robotę"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wstydź się swoich sukcesów a najbliżsi niech Cie za nie chwalą...to podniesie Twoje samopoczucie...i jeśli się starasz to na to zasługujesz...pierwszy lek działał na zasadzie Twojej woli, nie w sensie placebo, ale przyjmujac go uzyskałeś dodatkową siłę na własna aprobatę...widzisz w takim przypadku jak bardzo sam jesteś sobie w stanie pomóc. Teraz troszkę opadłeś w nadziei..i to co mówię nie pomoże się w tym ogarnąć...ale najważniejsze dla Ciebie w Twoim przypadku to to, że jesteś napędem dla własnej siły lub słabości...sam wybierz co chcesz napędzać...nie każdy ma tę możliwość. Stać Cie na to...tak naprawdę to wiesz, potrzebujesz żeby ktoś utwierdził Cię w słuszności Twoich starań i docenił Twoją "robotę"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×