Skocz do zawartości
Nerwica.com

usmiech.gratis

Użytkownik
  • Postów

    50
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia usmiech.gratis

  1. usmiech.gratis

    8 Marca!

    No to się podepnę...Wszystkim Paniom na koniec tego wspaniałego dnia życzę Wszystkiego najlepszego, dużo uśmiechów i ...żebyśmy my faceci sprawiali Wam kobietkom takie święto 365 dni w roku...buziaki!
  2. usmiech.gratis

    8 Marca!

    No to się podepnę...Wszystkim Paniom na koniec tego wspaniałego dnia życzę Wszystkiego najlepszego, dużo uśmiechów i ...żebyśmy my faceci sprawiali Wam kobietkom takie święto 365 dni w roku...buziaki!
  3. Jestem bardzo blisko z osobą, która jako jedyna z czterech osób przeżyła straszny wypadek, lata mijają a traumy nie da się zapomnieć...tylko pomoc psychologa i leki przeciwlękowe mogą pomóc nam wymazać z pamięci najtrudniejsze wydarzenia, pomóc naszej woli walki, bo samo się nic nie zrobi. Musimy bardzo chcieć pokonać to wydarzenie a leki wzmocnić nas do walki...albo się poddać i zostaniemy z tym na zawsze. nie ma na co czekać, trzeba zebrać się w sobie do walki, żeby katastrofa się w nas nie zakorzeniła na tyle by zakłócić nam normalne funkcjonowanie i ułożenie sobie nowego życia po.
  4. Jestem bardzo blisko z osobą, która jako jedyna z czterech osób przeżyła straszny wypadek, lata mijają a traumy nie da się zapomnieć...tylko pomoc psychologa i leki przeciwlękowe mogą pomóc nam wymazać z pamięci najtrudniejsze wydarzenia, pomóc naszej woli walki, bo samo się nic nie zrobi. Musimy bardzo chcieć pokonać to wydarzenie a leki wzmocnić nas do walki...albo się poddać i zostaniemy z tym na zawsze. nie ma na co czekać, trzeba zebrać się w sobie do walki, żeby katastrofa się w nas nie zakorzeniła na tyle by zakłócić nam normalne funkcjonowanie i ułożenie sobie nowego życia po.
  5. Sorry ze tak późno odpisuję ale nie miałem możliwosci spokojnie przysiąść. Co do lubej to trzymaj fason i zaznacz wyraźnie co Ci nie pasuje i zrób to na tyle stanowczo, żeby nie powtarzała błędu...fajnie, że się złamała, może chciała chwilowo zabłysnąć w towarzystwie, może na nieświadomce pojechała...ważne, ze postanowiła naprawić babola, to chyba dobrze świadczy o jej stosunku do Ciebie. A co do kolegi to właśnie wic cały polega na tym, że sobie nie radzi z tym...tzn w tej chwili uparł się i nie utrzymuje kontaktu z ojcem. Ojcu chytrusowi to z jednej strony na ręką, a z drugiej go to gryzie ambicjonalnie, że ktoś śmie mu się sprzeciwiać. Ta złość jest przyczyna wielu słabych zagrań ze strony ojca, szarga opinię synowi...chociaż każdy wie jak jest i ostatecznie stary sam się ośmiesza, ale ciągle układa intrygi różnego rodzaju, po to by sprawić żeby syn przyszedł na kolanach. Syn z kolei nie jest słaby i trzyma fason...a miało być inaczej w ich relacjach, ja mam kontakt z jednym i z drugim na bieżąco i zaczyna to przypominać serial z tv. Ojciec jego jest bezwzględny finansowo...syna chwilę nie było na miejscu i z tego miejsca gdzie był nie mógł dysponować swoim majątkiem, ojciec mu go zdefraudował milionem zagrań, po to by za karę syn był golasem i żeby się odbić musiał przyjść do starego na kolanach...do tego publicznie używa inwektyw opowiadając o swoim synu, który akurat zawsze wybitnie wyrabiał ojcu markę...ostatnio go chyba nawet wydziedziczył a przekazuje mu to przeze mnie podprogowo bo myśli ze ktoś jest głupi...gierki stosuje kulawe typu: idzie do szpitala i się z tym kitra a potem rzyga, że go syn nie odwiedził nawet itd...temat rzeka, zależy co chcesz osiągnąć tak postępuj, nikt Ci nie doradzi właściwie bo to nie doradca będzie ponosił konsekwencje decyzji i ktoś za ciebie nie będzie żył w urażona dumą pod laczkiem, albo jak Ci się Twoje finanse sypną, nikt za Ciebie w biedzie ale z dumą żył też nie będzie. Pokorne ciele dwie matki ssie pamiętaj...tylko czy nie będzie tak jeśli się złamiesz ze przez lata będziesz trzymał palec w dupie prościutko i dumę w buty chował, a przy byle okazji jak po trzech latach nagle nie wytrzymasz, to stary i tak Cię pogoni...i zostaniesz z niczym, plus wściekłość za trzy lata uniżenia...co Ty na to? Ja wychowywałem się bez rodziców i każdą najmniejszą rzecz począwszy od bułki skończywszy na domu, musiałem stworzyć sam i uwierz, że da radę...czasem człowiek sobie myśli, ze szkoda, że nie miał dzianych starych bo było by łatwiej itd...a potem jak patrzy na innych to się cieszy ze to co ma zawdzięcza wyłącznie sobie i nie musi nikomu nadskakiwać i słuchać rzygania, i kompromitować się szeregiem uzależnień... aha z drugiej strony widać, ze mimo wszystko podchodzisz emocjonalnie do Papcia...pomyśl, ze syn ojcu ustepować powinien z racji doświadczenia i choćby dla tego, ze jest starszy...nie działa to w przypadku gdy ojciec jest wrednym bucem. Ale pomyśl, ze jeśli dzis go wykluczysz z życiorysu a za parę lat go zabraknie to jako emocjonalny gość, długo sobie nie odżałujesz tego, że nie ustąpiłeś a teraz już nie możesz i będzie Ci brakowało każdego jednego dnia, który mogliście spędzic razem. Albo zrób coś czym zyskasz uznanie u starego i stań się jego partnerem w dyskusji zyskując autorytet...jest tyle możliwości świadomość mnogości decyzji, powoduje że każda kolejna do rozważenia stawia nas na początku drogi z którą się borykasz :)
  6. Sorry ze tak późno odpisuję ale nie miałem możliwosci spokojnie przysiąść. Co do lubej to trzymaj fason i zaznacz wyraźnie co Ci nie pasuje i zrób to na tyle stanowczo, żeby nie powtarzała błędu...fajnie, że się złamała, może chciała chwilowo zabłysnąć w towarzystwie, może na nieświadomce pojechała...ważne, ze postanowiła naprawić babola, to chyba dobrze świadczy o jej stosunku do Ciebie. A co do kolegi to właśnie wic cały polega na tym, że sobie nie radzi z tym...tzn w tej chwili uparł się i nie utrzymuje kontaktu z ojcem. Ojcu chytrusowi to z jednej strony na ręką, a z drugiej go to gryzie ambicjonalnie, że ktoś śmie mu się sprzeciwiać. Ta złość jest przyczyna wielu słabych zagrań ze strony ojca, szarga opinię synowi...chociaż każdy wie jak jest i ostatecznie stary sam się ośmiesza, ale ciągle układa intrygi różnego rodzaju, po to by sprawić żeby syn przyszedł na kolanach. Syn z kolei nie jest słaby i trzyma fason...a miało być inaczej w ich relacjach, ja mam kontakt z jednym i z drugim na bieżąco i zaczyna to przypominać serial z tv. Ojciec jego jest bezwzględny finansowo...syna chwilę nie było na miejscu i z tego miejsca gdzie był nie mógł dysponować swoim majątkiem, ojciec mu go zdefraudował milionem zagrań, po to by za karę syn był golasem i żeby się odbić musiał przyjść do starego na kolanach...do tego publicznie używa inwektyw opowiadając o swoim synu, który akurat zawsze wybitnie wyrabiał ojcu markę...ostatnio go chyba nawet wydziedziczył a przekazuje mu to przeze mnie podprogowo bo myśli ze ktoś jest głupi...gierki stosuje kulawe typu: idzie do szpitala i się z tym kitra a potem rzyga, że go syn nie odwiedził nawet itd...temat rzeka, zależy co chcesz osiągnąć tak postępuj, nikt Ci nie doradzi właściwie bo to nie doradca będzie ponosił konsekwencje decyzji i ktoś za ciebie nie będzie żył w urażona dumą pod laczkiem, albo jak Ci się Twoje finanse sypną, nikt za Ciebie w biedzie ale z dumą żył też nie będzie. Pokorne ciele dwie matki ssie pamiętaj...tylko czy nie będzie tak jeśli się złamiesz ze przez lata będziesz trzymał palec w dupie prościutko i dumę w buty chował, a przy byle okazji jak po trzech latach nagle nie wytrzymasz, to stary i tak Cię pogoni...i zostaniesz z niczym, plus wściekłość za trzy lata uniżenia...co Ty na to? Ja wychowywałem się bez rodziców i każdą najmniejszą rzecz począwszy od bułki skończywszy na domu, musiałem stworzyć sam i uwierz, że da radę...czasem człowiek sobie myśli, ze szkoda, że nie miał dzianych starych bo było by łatwiej itd...a potem jak patrzy na innych to się cieszy ze to co ma zawdzięcza wyłącznie sobie i nie musi nikomu nadskakiwać i słuchać rzygania, i kompromitować się szeregiem uzależnień... aha z drugiej strony widać, ze mimo wszystko podchodzisz emocjonalnie do Papcia...pomyśl, ze syn ojcu ustepować powinien z racji doświadczenia i choćby dla tego, ze jest starszy...nie działa to w przypadku gdy ojciec jest wrednym bucem. Ale pomyśl, ze jeśli dzis go wykluczysz z życiorysu a za parę lat go zabraknie to jako emocjonalny gość, długo sobie nie odżałujesz tego, że nie ustąpiłeś a teraz już nie możesz i będzie Ci brakowało każdego jednego dnia, który mogliście spędzic razem. Albo zrób coś czym zyskasz uznanie u starego i stań się jego partnerem w dyskusji zyskując autorytet...jest tyle możliwości świadomość mnogości decyzji, powoduje że każda kolejna do rozważenia stawia nas na początku drogi z którą się borykasz :)
  7. Dokładnie, ta okolica lubi się "kurczyć" pod wpływem stresu...
  8. Dokładnie, ta okolica lubi się "kurczyć" pod wpływem stresu...
  9. Dr Staszewska...lekarz idealny...na Traugutta i w Wejherowie w szpitalu, pokusiłbym się o stwierdzenie, że lepsza od prof. Masłowskiego a mam praktykę... :)
  10. Dr Staszewska...lekarz idealny...na Traugutta i w Wejherowie w szpitalu, pokusiłbym się o stwierdzenie, że lepsza od prof. Masłowskiego a mam praktykę... :)
  11. ale nie pokażesz im tego tym, że się poddałeś...dziewczyna jeśli koziołkuje, to nie jest warta Twojego upodlenia. Nie jesteś pajacem, którym bawi się otoczenie... gdybyś był, to pogodziłbyś się z tym faktem, a nie wyrażał swojego żalu np. tu pisząc... znaczy coś Ci nie pasuje i nie chcesz się z tym pogodzić...kumasz? Jedziesz z programem chłopie...nie dawaj sobą pomiatać już nikomu, dziewczynie pokaż że jesteś kicur, czy masz chajc czy nie, a staremu, że chajc to środek nie cel, to zdurnieje na co życie zmarnował mając takiego syna jak Ty...jeszcze będzie z Ciebie dumny i pożałuje, że mało Ci czasu poświęcił...że zbyt mało uwagi...ale do tego musisz istnieć, nie zanikać z byle powodu. Teraz dopij piwko i wyszczaj się na nich wszystkich. Tego Ci trzeba, pokaż że masz jaja to Cię uszanują. Od jutra wprowadzaj swój film i nie daj sie zbijać z pantałyku chłopie! Nie kumam tego, że baba Ci narobiła lipy przy znajomych...nie potrzebnie jej okazujesz słabostki...ona wyraźnie to wykorzystuje. Pognaj ją albo od jutra spasuj ją tak żebyś więcej się nie musiał przejmować hm? -- 02 mar 2013, 00:56 -- dodam, ze Twoja historia jest jakby żywcem wyciagnieta z życia mojego najbliższego przyjaciela...tylko dla tego potrafie Ci doradzić... czytajac Ciebie aż wystraszyłem się, czy mój kolunio tu też pisze kumasz? ja swojego starego pamiętam z dzieciństwa wyłacznie jak mi łeb za włosy wykręcał miałem ze trzy lata potem juz gdzieś śmignął...próbował po latach się przypomnieć ale traktowałem go jak zjeba...ty masz okazje swojego złamać póki Ci zależy...a jeśli nie to też nie warto nic udowadniać jemu...tylko sobie -- 02 mar 2013, 01:00 -- A baba sorry ale cwaniara ma nad Tobą kontrole...pociśnij jej w rajty to się naprostuje...nie daj się za nos wodzić...każdy z nas czuje i jest zakochany i przeżywa uniesienia jako człowiek...faceta od cioty odróżnia to w jaki sposób sobie z tym wszystkim radzi...Ty sobie poradzisz jak chłop ok? jak pozwolisz dziś na jakieś słabe traktowanie to będziesz miał je całe życie...chcesz mieć tak całe życie? A jak jest taka harda, że nie ustąpi to znaczy, że nie lubi Cie tak mocno jak Ty ja...i też zadaj sobie pytanie czy naprawdę Ci taki układ pasi hm?
  12. ale nie pokażesz im tego tym, że się poddałeś...dziewczyna jeśli koziołkuje, to nie jest warta Twojego upodlenia. Nie jesteś pajacem, którym bawi się otoczenie... gdybyś był, to pogodziłbyś się z tym faktem, a nie wyrażał swojego żalu np. tu pisząc... znaczy coś Ci nie pasuje i nie chcesz się z tym pogodzić...kumasz? Jedziesz z programem chłopie...nie dawaj sobą pomiatać już nikomu, dziewczynie pokaż że jesteś kicur, czy masz chajc czy nie, a staremu, że chajc to środek nie cel, to zdurnieje na co życie zmarnował mając takiego syna jak Ty...jeszcze będzie z Ciebie dumny i pożałuje, że mało Ci czasu poświęcił...że zbyt mało uwagi...ale do tego musisz istnieć, nie zanikać z byle powodu. Teraz dopij piwko i wyszczaj się na nich wszystkich. Tego Ci trzeba, pokaż że masz jaja to Cię uszanują. Od jutra wprowadzaj swój film i nie daj sie zbijać z pantałyku chłopie! Nie kumam tego, że baba Ci narobiła lipy przy znajomych...nie potrzebnie jej okazujesz słabostki...ona wyraźnie to wykorzystuje. Pognaj ją albo od jutra spasuj ją tak żebyś więcej się nie musiał przejmować hm? -- 02 mar 2013, 00:56 -- dodam, ze Twoja historia jest jakby żywcem wyciagnieta z życia mojego najbliższego przyjaciela...tylko dla tego potrafie Ci doradzić... czytajac Ciebie aż wystraszyłem się, czy mój kolunio tu też pisze kumasz? ja swojego starego pamiętam z dzieciństwa wyłacznie jak mi łeb za włosy wykręcał miałem ze trzy lata potem juz gdzieś śmignął...próbował po latach się przypomnieć ale traktowałem go jak zjeba...ty masz okazje swojego złamać póki Ci zależy...a jeśli nie to też nie warto nic udowadniać jemu...tylko sobie -- 02 mar 2013, 01:00 -- A baba sorry ale cwaniara ma nad Tobą kontrole...pociśnij jej w rajty to się naprostuje...nie daj się za nos wodzić...każdy z nas czuje i jest zakochany i przeżywa uniesienia jako człowiek...faceta od cioty odróżnia to w jaki sposób sobie z tym wszystkim radzi...Ty sobie poradzisz jak chłop ok? jak pozwolisz dziś na jakieś słabe traktowanie to będziesz miał je całe życie...chcesz mieć tak całe życie? A jak jest taka harda, że nie ustąpi to znaczy, że nie lubi Cie tak mocno jak Ty ja...i też zadaj sobie pytanie czy naprawdę Ci taki układ pasi hm?
  13. Czasem trwa to godzinami...i każdy kto to przeżywa wie...ze nawet wielka empatia otoczenia nie złagodzi dusiołka :))
  14. Czasem trwa to godzinami...i każdy kto to przeżywa wie...ze nawet wielka empatia otoczenia nie złagodzi dusiołka :))
  15. To zrobimy wszystko, żeby było to dużo częściej
×