Witajcie!
Nic nie pomaga na stany depresyjne,nerwice jak POZYTYWNE MYSLENIE:jestem super,tyle w zyciu udalo mi sie osiagnac,mam wspanialych rodzicow,przyjaciol,rodzine ktora mnie bardzo kocha-i wszystkich ludzi na tym forum oczywiscie!
Napewno nie jest latwo.
Czasami mam napady lekowe, a zaczelo sie wszystko po wypadku samochodowym-tak mysle.Mieszkam za granica,mam 4 letnia coreczke,maz calymi dniami w pracy a ja czasami czuje sie okropnie samotna.Rodzice i przyjaciele w Polsce...nawet moj ukochany psiak...zaczelo sie od zlego samopoczucia,bicia serca,obawy ze cos mi sie stanie,drzenia rak.,napadow zimna albo goraca..zauwazylam tez ze objawy nasilaja sie podczas silnych wiatrow,deszczu,ktorych tutaj nie brakuje...staram sie jak moge nie brac lekow.Zauwazylam ze wiele dziewczyn mieszkajacych a U.K>nie radzi sobie i biora leki przeciwdepresyjne....Moze to tesknota za krajem,trudnosci na obczyznie,sama nie wiem.Najwyzsza pora chyba wracac do domu!
Pomaga mi POZYTYWNE MYLENIE,ze mam kochajacego meza,zdrowa i madra coreczke, a do domu w kazdej chwili moge sie spakowac i wrocic...Sprobujcie myslec w samych SUPERLATYWACH O SOBIE to naprawde dziala! POZDRAWIAM WSZYSTKICH I GLOWA DO GORY!!!