Proszę o jakieś rady, co zrobić w tej kwestii, gdzie się udać, jak leczyć. Jestem osobą zestresowaną, bez poczucia własnej wartości, nerwową, łatwo mnie wyprowadzić z równowagi, ciągła depresja, przy tym jeszcze brak pracy. Od dwóch kilku lat dostaję kurczy szyi, gdzie skręca mi głowę o 90 stopni, ściska boleśnie mięśnie i nie mogę ruszyć głową. Tak dzieje się przez cały dzień. Rano, jak wstaję wszystko jest ok, do momentu kiedy sobie o tym przypomnę. Lekarz neurolog nie stwierdził nic, co mogło by być tego przyczyną. Ortopeda również. A ja wiem, że to wszystko spowodowane jest stresem. Nie myślę o tym- problem mija, ale niestety na bardzo krótko. Byłam juz na różnych fizjoterapiach, bez skutku. Proszę o pomoc, co mam robić? Boję sie podjąć jakąkolwiek pracę, bo jak zobacza taką "cofniętą" to z mety mi podziękują.