Skocz do zawartości
Nerwica.com

nie wiem co i jak


Rekomendowane odpowiedzi

Witam chialem napisac o swoim problemie a mam ich mase nie potrafie z nikim nawiaziac glebszej wiezi mialem tak od zawsze balem sie tego nigdy nie mialem prawdziwego przyjaciela/przyjaciolki lek mnie zawsze ogarnial taka obrona przed tym ze chce mnie ktos skrzywdzic ze wejde w jego sidla a on mnie wtedy zniszczy nie umiem rozmawiac z ludzmi zawsze mi to sprawialo problem bylo to raczej cos w stylu krotkich odpowiedzi zawsze takich samych tak i udawanie nie wiem kogo nie raz np biore tozsamosc od kogos z filmu jak taki ogladane albo od kumpli czasami nie ma tz aury jak to sie mowi brak mi tozsamosci i po paru latach takiego ukrywania sie przed ludzmi tak naprawde nie wiem kim jestem

 

do tego mysli ze mam zabijac mysli o homo

codziennie mysle o smierci nie raz mam mysli destrukcyjne czuje sie jak szmata przestraszony zeby zobaczyc komus w oczy albo porozmawiac z kims na jakis temat

 

mam jakby taka blokade przed ludzmi taki czlowiek bez zadnych emocji ktorego latwo zlamac jakism tematem ktorego sie boje

 

zawsze wstydzielm sie dziewczyn nie wiedzialem jak znimi rozmawiac

 

kumpli mialem dzuo ale jak pisalem wczesniej bez zadnych emocji

 

pamietam jescze ze kieyds mialem cos takiego ze musialem miec ludzi przy sobie balem sie odrzucenia dlatego chodzilem na imprezy czy gdzies ale tego nie chcailem i trzymalem kilka osob zawsze przy sobie kumple np chcieli cos zrobic a ja mowilem po co itp

 

nie jestem w stanie normalnie przejsc ulica ostatnio droga do sklepu to dla mnie problem nawet powiedzienie w sklepie ze chce to czy to to problem boje sie zobaczyc dziewczynie prosto w oczy bo mam strach ze nic nie poczuje a ona pomysli ze jestem homo

 

mam wyuczony tekst na kilka zdan z ktorym sie dogaduje z innymi ludzmi nie potrafie pokazac swojego uczucia ciagle boli mnie glowa takie dziwne uczucie sciskania a nie raz takiego ze chce mi glowe rozwalic

 

nigdy z nikim nie rozmawialem tak szczerze z uczuciami a mam 21 lat bo to bylo cos takiego ze chce zeby mnie wszyscy lubili a nie

tylko tam kilka osob za to jaki jestem

 

i to uczucie pustki w srodku nie mam celu i nie mam sily checie zeby jakis odnalezc bo po co i tak wszystko jest gowno warte

jestem zazdrosny o jedan dziewczyne chyba bo nie jestem juz nawet pewien jak wygladaj uczucia czy tak wyglada zazdrosc

 

w srodku czuje tylko strach

 

nie raz mam mysli o cieciu na kawalki ludzi o zabijaniu i cieszy mnie to patrzac w przyszlosc albo mnie nie bedzie albo bede to robil i nigdy nie pokaze nawet jednego uczucia i bede sie bal ze jakis typ mnie podjara

 

czasami jest dobrze a czasami to sie nasila nie moge normalnie spac w nocy rano wstaje zmeczony jak bym harowal cala noc i zadaje sobie pytanie po chuj ja wstalem

 

i cos mi mowi ze mam nienawidzic kobiet zabijac je ale ja nie chce byc taki

 

codziennie sobie mowie jak bedzie zle to pojdziesz do lasu i sznurek i po bolu

 

nie raz juz na takiej max schizie wyobrazam sobie jak to by bylo fajnie zwariowac i mam to juz nie raz na realu nawet taki gdzies myslami i cieszy mnie to tak jak by umysl odlatywal na pare sekund i mam wszystko gdzies ale pozniej znowu powrot jak widze takich happy ludzi to mam ochote im cos zrobic.

 

nic nie robie oprucz masturbacji palenia fajek nie jestem w stanie rzucic bo przy nich czuje sie troszke lepiej pomagaj mi na chwle pale jednego za drugim nie pracuje bo nie jestem w stanie jedna mysl w kolo i tak caly czas zwolnilem sie z pracy rok temu nigdzie praktycznie nie wychodze

 

wczesniej palilem duzo trawy i mase alko pilem jak sie to zaczelo z homo i zabijaniem

 

wczesniej i tak nie potrafilem z nikim rozmawiac meczy mnie to zycie

 

mam czeste mysli destrukcyjne jak to skoczyc z dachu powiesic sie albo jazda na motorze nie mam naszczescie albo nie naszczescie bo bym sie dawno rozwalil pewnie

 

przyszlosc widze bezsensownie i ten ciagly uciskajacy bol w glowie malo jem wogule jak by mi zaladka nie sciskalo juz to bym pewnie nie jadl w domu nie mam zadnych kontaktow

 

jestem jak duch zchodze na parter tylko po jedzenie i picie czasami nic wiecej zamieniam kilka zdan tak jak wyzje wyuczonych

 

nom tak bylem widzialem zrobilem itp dootego z maxymalna zloscia ze ktos mnie o cos zapytal

 

nic nie jest mi w stanie poprawic humoru czulem sie zawsze jak szmata i ndal sie tak czuje ze ludzie chca mnie rozjebac na kazdym kroku a ja ze sie nie dam i ich pierwszy zabije

mam nie raz taka mega agresywnac ze zabil bym kogos bez problemu nie raz sie tluklem z bratem o byle co on mial nie raz siniaki

 

denerwuja mnie takze zdania np od matki keidys mi mowila ze mnie stlucze wtedy mialem odrazu mega gresje

 

nie raz nie potrafie tego kontrolowac jak ktos mnie bardzo denerwuje

 

prosze boga nie raz jak ide droga zeby mnie jakies auto rozjechalo albo zebym przynajmniej mogl poswiecic moje zycie za kogos ten stan jest juz nie do wytrzymania nie potrafie stac kolo kumpli mysli homo

 

-- 13 maja 2012, 00:55 --

 

aha i wydaje mi sie ze to tez wazne wydaj mis ie nie raz ze znam juz ludzi odrazu kiedy ich zobacze

 

mam taksmo w glowie ze wiem kiedy jest ktos zly a kiedy dobry odrazu po 2-3 zdaniach mam jakby takie ocenianie ludzi tak naprawde ich nie znajac taki sytem i wiele innych rzeczy o ktorych nie chce mi sie nawet juz pisac

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nerwica , natręctw na pewno i niekontrolowana agresja przez co cierpią kontakty z ludźmi i być moze na bazie tego rodzi sie agresja i duze zniechęcenia do swiata i frustracja światem i tym,że nie masz tak naprawde bliskich sobie ludzi tyko znajomych, z którymi nie jestes w stanie nawiązac bliskich kontaktów emocjonalnych,

a NN to myśli o homo i o zabijaniu, których nie rozumiesz i równiez budzą własnie dlatego frustrację i zniechęcenia do swiata,

nienawisc do kobiet sie jeszcze pojawia i to moze byc również natręctwo, ale również emocja po niezbyt dobrych kontaktach z matką lub złym traktowaniem mamy przez ojca

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zalatujesz pan borderem, na moje oko. ze względu na to, żeś kradziej tożsamości ;), brakuje Ci bliskich relacji, boisz się "wchłonięcia", zatracenia w drugiej osobie, to dość typowe. a to twoje kategoryzowanie ludzi przy poznaniu, po pierwszym wrażeniu kojarzy mi się idealizacją/dewaluacją. w każdym razie ja tak miałam, jeden rzut oka "ta pani na lewo, a ta na prawo", nic pomiędzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt tutaj Cię nie zdiagnozuje, zresztą wydaje mi się, że nie tego oczekujesz. Rozumiem Cię, bo sama mam ogromne problemy z lękiem przed odrzuceniem, bliskością itd.

Sam tego wszystkiego nie uporządkujesz, potrzebujesz obiektywnego spojrzenia a to daje psychoterapia. Myślę, że by Ci się przydała. Bo co Ci pozostało?

Co z celami w życiu? Wykształceniem, pasją?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×