Witam, mam kilka objawów, czy to nerwica?

[JT267]

Na początku przepraszam moderatorów jeśli mój post nie powinien się pojawić.

 

Więc:

Jestem młodą osobą (15 lat), lecz niestety mam nieco przykrych przeżyć ;/

-ojciec alkoholik, mama ma nerwice ;/

-Odejście ważnego dla mnie przyjaciela

to te, dla mnie najgorsze. ;/ Co gorsza już dawno zauwazylam że inaczej się zachowuje. Moi przyjaciele rownież.

-Wybucham bez powodu.

-Jestem agresywna ;/ Moj chłopak mówi że "czasem się mnie boi"

-Szybko zmienia mi się humor

-wystepują delikatne natręctwa, tj. czasem gdy siedze, leże, lub robie coś (np. teraz gdy pisze ten post) Muszę ruszać rękoma, zginać je, zmieniać pozycje. Jest to jakby delikatny ból "w żyłach".

-czasem gdy mocno płacze, chce mi się wymiotować.

-Od jakiegoś czasu mam wrażenie brudnych rąk. tzn. czuje że są lepkie i gdy ide z koleżankami do łazienki, (ja ide bez potrzeby) to jak już jestem to je myje. ;/

-Boje się wielu rzeczy: psów, czasami i ciemności itp.

-mam myśli samobójcze ;/

Boję się że to nerwica ;/ Wmawiam sobie że to hormony, dorastanie. Ale czy to normalne?

Dziękuje wszystkim którzy zechcą mi pomóc. ;*

[Sean1]

Moim zdaniem to jeszcze nie jest nerwica. Ale jesli dalej bedziesz zyc tak jak zyjesz (chodzi mi glownie o rodzicow, na ktorych poki co jestes skazana, bo jestes mloda. A ciezko bedzie ich zmienic, najgorsze jest, ze ty przez to masz problemy, udziela ci sie atmosfera panujaca w domu, a zes mloda, to ciezko to znosisz), to mozesz sie do niej doprowadzic. Narazie mysle, ze psycholog wystarczy, zeby troche cie podniesc na duchu. Ale to nie klucz do rozwiazania problemu.

[JT267]

Sama prawda ;/ Wielkie dzięki za zainteresowanie tematem :)

Mimo wszystko mam delikatny strach przed psychologiem ;/ tzn. Chciałabym iść ale boje sie ze trafie na kogos kto powie mi kilka formułek i bye. ;/

[Sean1]

Jesli nie trafisz na tego odpowiedniego, pojdziesz do innego. Grunt to musisz sie czuc swobodnie, zeby bez oporow powiedziec o swoich problemach. Dasz rade, to psycholog to jeszcze nie zaden psychiatra.