-
Postów
3 324 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Dryagan
-
Witaj na Forum, mam nadzieję, że znajdziesz tu przyjaciół, którzy wypełnią Twoją samotność, a na pewno ludzi, którzy zrozumieją - wszyscy tu z problemami, ale trzeba je jakoś rozwiązywać i ruszać do przodu. Niektórym się udaje i to daje nadzieję. Rozgość się, to przyjazne miejsce dla Wszystkich
-
@Psocia90 miło, że jesteś. Witam serdecznie i rozgość się
-
Emocje tenisowe - nie jest tajemnicą, że jestem fanem tenisa. Wczoraj horror w wykonaniu Igi Świątek. Tak było. Piłka meczowa dla Osaki - Iga wygrała ten mecz. Mistrzyni...
-
Wolne od pracy/szkoły z powodu działań niepożądanych wprowadzanego leku psychotropowego
Dryagan odpowiedział(a) na eleniq temat w Kroki do wolności
Zatrudnienie na etacie wiąże się z tym, że nikt nie da tak po prostu wolnego dnia, bo się źle czujesz - albo idziesz na zwolnienie, albo na urlop. ostatnio jest jeszcze możliwość wzięcia pracy zdalnej (24 dni w roku). Nawet bym się nie odważył prosić o jakieś ulgi z powodu tego, że jestem chory - jak jestem chory i nie mogę pracować muszę wziąć zwolnienie -
Jak sądzę człowiek zaczyna inaczej postrzegać świat w momencie, kiedy przestaje czegokolwiek oczekiwać od innych - w sensie "ja jestem taki dobry, to ty musisz mi się za to odwdzięczyć". Niestety świat tak nie działa i póki spodziewamy się czegokolwiek, chcemy żeby inni realizowali nasze scenariusze, zwykle spotyka nas rozczarowanie. Najprościej - nie wymagać niczego, ale samemu postępować tak jak byśmy chcieli, żeby ludzie postępowali względem nas. Odpowiadamy tylko za własne postępowanie. A złe postępowanie innych nie usprawiedliwia w żaden sposób naszego złego postępowania. W tym życiu mamy się rozwijać - w dobrą stronę
-
A co diagnoza ma wspólnego ze sprzętem komputerowym?
-
W zależności od fazy - teraz tylko jako stabilizator 5 mg, jak miałem zwyżkę 20 mg. Jest to lek, który potrafi mnie szybko spacyfikować. Nie mam specjalnych uboków, bardzo nie przytyłem, kilka kilo, ale przy moim wzroście to w zasadzie nawet lepiej wygląda Zachęcam do umieszczania się na mapce użytkowników znajdującej się w dziale Poznajmy się. @Melodiaa się napracowała, żeby to funkcjonowało i było jednocześnie zanonimizowane (żeby dodać tylko nick a nie prawdziwe nazwisko). Dzięki zapełnieniu mapki zobaczymy skąd jesteśmy - my użytkownicy Forum
-
Ja ostatnio trochę przytyłem, stawiam, że to olanzapina robi swoje. Nie to, że po niej się tyje, po niej jest się głodnym. zdarza mi się jeść więcej - nie wiem ile kalorii, ale na pewno ponad 2000 (ja ich nie liczę). Moja waga obecnie to 82 kg, jeszcze nigdy tyle nie ważyłem, ale ciągle mieszczę się w normie
-
Biorę olanzapinę (teraz w małej dawce) jako stabilizator nastroju w ChAD. Śpię po niej dobrze, nie potrzebuję innych leków. @piotr123123 pytanie brzmi dlaczego został Ci przepisany taki lek, na jakie dolegliwości? Nie wierzę, że tylko jako lek nasenny, bo chociaż może też poprawiać sen, to nie jest tego typu medykamentem. Ma przede wszystkim właściwości przeciwpsychotyczne
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Dryagan odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
@mandragora to trochę zmienia sytuację. Piszesz, że kochasz męża - nie przestałaś nagle, nie chcesz się z nim rozstać, może właśnie to jest prawdziwa miłość, a tamto drugie to "tylko" zakochanie, fascynacja. Taki stan po pewnym czasie przechodzi. Nadal nie ma to nic wspólnego z chorobą afektywną. Prawdopodobnie znajomy daje Ci to, czego brakuje Ci w tym momencie w małżeństwie, albo sobie wyobrażasz, że tak jest. Poza tym... czasem taka małżeńska codzienność może się nudzić, wiadomo. Chadowcy czasem potrzebują jakiejś adrenalinki , powiewu świeżości. Na pewno nie podejmuj w tym stanie zakochania (który niewątpliwie przypomina troszkę objawy szaleństwa), jakichś wariackich decyzji, rozstawać się i gonić za mrzonką. Takie "zakochanie" trzeba przechorować po prostu -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Dryagan odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
@mandragora zakochanie osoby z CHAD nie musi oznaczać zaraz, że jesteś w manii. Oczywiście potrafi nakręcić na taki stan, to oczywiste, ale w manii to raczej szybko przechodzi. Rozumiem co czujesz, sam tak kiedyś miałem. Ale czasem kończy się dobrze, moja miłość skończyła się małżeństwem ale początki były trudne - rozstania, powroty, depresje. Pisz tutaj, będziemy Cię wspierać -
Nawet bez słoneczka jest MOC, czego wszystkim życzę
-
Witam i ja w ten niedzielny poranek i życzę dobrego dnia wszystkim. Słoneczko za oknem, jest moc
-
@Purpurowy to nareszcie masz spokój i możesz żyć pełnią życia
-
@Dzurek22 nie wiem jakie są Twoje oczekiwania względem użytkowników Forum w tym temacie (a piszesz podobny post już drugi raz). Niestety nikt Ci tu żadnej diagnozy nie postawi, bo 1. nie ma tu lekarzy; 2. nie da się po tych kilku słowach stwierdzić co Ci dolega, bo wszystko będzie tylko gdybaniem typu "a może to nerwica, może to koklusz", tym bardziej, że miałeś wcześniej dolegliwości somatyczne; 3. tu trzeba wykonać konkretną diagnostykę, badania wykluczające problemy inne niż nerwica i też ewentualnie pójść do dobrego psychiatry - jak są kolejki na NFZ to prywatnie (w końcu to ważna sprawa). Ewentualne dywagacje tutaj nic nie zmienią w Twojej sytuacji, bo nadal nie będziesz wiedzieć, co Ci dolega
-
@Vizyo nie jesteś żadnym przegrywem - zacznij myśleć jak zwycięzca i będziesz nim. Właśnie takie myślenie nas prowadzi do katastrofy, że jesteśmy gorsi. Żeby nie było - ja to mówię z własnego doświadczenia, wiele lat też tak myślałem, że jestem gorszy, że muszę przepraszać za to kim jestem. Potrzebowałem lat, żeby to zmienić. wielu lat, połowy swojego dotychczasowego życia. Może bym dalej tak myślał, gdybym nie spotkał cudownej kobiety, dzięki której zaczęła się przemiana. Im szybciej zaczniesz zmieniać swoje myślenie, tym będzie Ci łatwiej. Jeszcze jesteś plastycznym materiałem, jesteś młody, nie pozwól sobie wmówić, że jesteś gorszy. Każdy ma jakieś zalety, które może wyeksponować. Oczywiście, że nikt nie jest doskonały, ale czasem... może warto przekuć swoje wady na zalety.
-
@Fobic ja po 6 nocach niespania byłbym już w pełnej manii i by mi odwalało na całego. Zwykle po 4 nocach się zaczyna. Bierzesz coś na sen?
-
Nie idźcie w tę stronę - kombinując jak powiększyć wzrost (rozważania na temat wydłużania nóg), tylko pogłębiacie kompleks @Vizyo. Podkreślam, że jego wzrost jest najzupełniej normalny, trzeba tylko, żeby w swojej głowie zaakceptował się takim jakim jest, a nie kombinował, że jak urośnie 2 cm to jego problemy cudownie miną. Jak ktoś już wyżej napisał, gdyby nawet tak się stało, zaraz się znajdzie inny problem nieakceptacji siebie - jak nie wzrost, to brak zarostu, zbyt młody wygląd itd. zresztą nawet gdyby nagle urósł jeszcze o kilka cm to w swojej głowie i tak pozostanie "mały", tak to działa. Trochę podobnie jak w przypadku anoreksji, chude osobniki widzą się ciągle jako otyłe, aż umierają z głodu. to bardzo podobny mechanizm. Ale jest jakaś nadzieja . Moim zdaniem kompleksy będą powoli mijać wraz z wiekiem - bo to i sylwetka się zmienia, powoli przestaje się wyglądać jak dziecko - jedni szybciej inni wolniej, to proces nieunikniony. Wszystko też będzie inaczej, kiedy Vizyo opuści szkołę, wiadomo - teraz to jest problem zakompleksionego nastolatka, zetknięcie z prawdziwym życiem zmieni priorytety. Teraz myślę, że najważniejsza jest psychoterapia, właściwe ukierunkowanie myślenia.
-
@Takiten nie do końca tak jest z ChAD - bo mamy przecież Rapid Cycling - z szybka dobową zmianą faz.W sumie jest to najgorsza odmiana choroby afektywnej. Taką odmianę miał podobno pisarz Jerzy Kosiński
-
Też mi się wydaje, że autoterapia to wyższa szkoła jazdy i w tym przypadku nie zadziała, bo masz za dużo wtłoczonych do głowy złych schematów. Gdyby porównać do komputera - to cały mózg masz "zawirusowany" i sam się już nie wyleczy. Potrzebny dobry antywirus, który te wszystkie klastry powoli oczyści
-
Przeczytaj najpierw ze zrozumieniem to co napisałem - bo ja swoje, a ty swoje - piszę o akceptacji siebie a nie o wzroście. Naprawdę lubisz być chyba nieszczęśliwy. To o Tobie myślę, bo nie chcesz nawet spróbować rozwiązać swojego problemu, którym nie jest niski wzrost, ale myślenie o sobie jak o debilu i kimś upośledzonym, złe postrzeganie siebie (tak, to Ty sam tak myślisz, nie inni). Wszyscy jak jeden mąż próbują Ci tu wskazać właściwą drogę, wybić Cię z tego koszmaru - ale najwidoczniej lubisz w nim tkwić. Twoja wola oczywiście
-
Vizyo nie jest niskorosły, ma podobno 178 cm i wmawia sobie, że jak mu przybędzie 2 cm (żeby było 180) to nabierze pewności siebie i będzie szczęśliwy. Niestety ciągle nie może zrozumieć, że nie w tym jest problem i nie to powinien leczyć. Swoją drogą skąd pomysł, że brak akceptacji siebie to nie jest problem na terapię??? Oczywiście, że jest, tylko musisz pojąć, że terapeuta nie będzie mówił o Twoim wzroście, który jest normalny, tylko o Twoim niewłaściwym postrzeganiu siebie - to jest Twój problem, nad tym trzeba pracować. Wszyscy Ci to mówią, ale to jałowa dyskusja, bo nic do Ciebie nie trafia
-
@Vizyo powtórzę po raz kolejny - szukasz problemu nie tam gdzie trzeba! Dlatego nie ruszysz z miejsca i nie poprawisz swojego stanu. Jak już wielokrotnie wszyscy Ci pisali - musisz się skupić na akceptacji siebie, nad tym popracować, także na terapii, a nie szukać sposobów jak urosnąć o 2 cm (bo to idiotyczne jest przecież). Jeżeli dziecku chcesz od małego wmawiać, że jest niedoskonałe, to lepiej nie próbuj sprowadzać takiego biedaka na świat. Ja to przerabiałem w swojej rodzinie i potem się latami wygrzebywałem z gówna. Nigdy w życiu bym czegoś takiego nie zafundował swojej córce - od małego buduję jej pewność siebie. Wtedy nie tworzą się kompleksy wzięte z doopy. Syn mojej kuzynki - lat 15, jest najniższy w klasie, wygląda jakby był młodszy o 2 lata od wszystkich chłopaków, ale ma osobowość przywódcy. Rozstawia wszystkich po kątach. Więc to nie wzrost jest przeszkodą, tylko sposób bycia
-
@mienta no to gratulacje!!!!
-
Hej @Narshy miło Cię widzieć na naszym Forum - rozgość się