-
Postów
3 324 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Dryagan
-
Chyba mogę się też pod tym podpisać. W realnym życiu nie mam znajomych - to znajomi mojej Żony jeśli już. Nie lubię tłumów, jestem raczej wycofany. Peszą mnie rozmowy telefoniczne, jak mam do kogoś zadzwonić np. służbowo to masakra, wolę pisać maile, rozmawiać na czatach, w Internecie mi łatwiej. Może nie czuję się teraz taki samotny jak kiedyś dzięki temu, że mam rodzinę, więc nie brakuje mi kontaktów z innymi ludźmi
-
chyba tylko jeden dzień
-
U mnie pada dzisiaj, na razie łagodnie, ale ciągle. Pozdrawiam z pracy!
-
@acherontia styx odpuść. Tu nic się nie zrobi, a Michu się niepotrzebnie nakręca. To mu nie pomaga, a tylko szkodzi.
-
U mnie jeszcze nie pada i nadal ciepło. Podobno dopiero jutro zmiana pogody. Witam wszystkich
-
Trochę za mało mamy danych, żeby coś doradzić. Nie wiemy nawet jaki masz telefon. Poszukaj sobie w Internecie jakie mogą być przyczyny awarii, może po prostu masz nieaktualną aplikację w komórce, albo jakiś problem z połączeniem internetowym. Żadnej globalnej awarii dzisiaj nie było
-
@Michu95 słyszenie różnych dźwięków, których nikt nie słyszy, to wygląda jak szumy uszne. Mogą być efektem zaburzeń pracy ośrodkowego układu nerwowego bądź jakiegoś elementu układu słuchowego. Trudno to zdiagnozować bez badań, chociaż u Ciebie stawiałbym na to pierwsze. Dlatego powiedzenie tego neurologowi to dobra droga
-
@Wrwsw bardzo proszę, żebyś się nie wypowiadał więcej w tym temacie, bo powodujesz pogorszenie stanu zdrowia użytkownika. Wiadomości zostały ukryte. @Michu95 możesz zablokować osoby, z którymi nie chcesz mieć interakcji
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Dryagan odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
Tak, można sobie uroić, że bliska osoba jest kosmitą, masonem, kimkolwiek innym niż jest. Dla osoby w manii to nie są jednak urojenia, ona w to wierzy. Powiem więcej - ja tak miałem, że jak ponownie po pewnym czasie wystąpiła mania, to urojenia z poprzedniej manii były znowu realne, tak jakby dalszy ciąg tego samego. -
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Dryagan odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
@Szalony KojotWydaje mi się, że nie tyle kłamie, co żyje w innej urojonej rzeczywistości. Tworzy sobie swój świat, w którym te rzeczy się dzieją tak jak mówi. Albo próbuje zmylić/oszukać wroga jeśli akurat ma manię prześladowczą. Tutaj liczą się nawet drobne rzeczy, jakaś symbolika wydarzeń. Przynajmniej ja tak miałem. Nie wiem, może inni mają inaczej -
Żadna praca nie hańbi, a służbie zdrowia należy się szczególny szacunek za pracę w chorym systemie. Uważasz się za lepszego, bo nie chcesz składać długopisów? No to gratulacje z takim podejściem. Twoja tzw. "produkcja muzyki" to na tym etapie raczej hobby niż praca. Dla mnie na szacunek zasługuje każdy kto pracuje (a tym bardziej ten, kto z trudem wykonuje swoją pracę). A jakbyś trochę popatrzył na innych ludzi, ile jest cierpienia, a nie tylko na siebie - zapewne zobaczyłbyś wszystko z innej perspektywy. Może też zobaczyłbyś jak inni radzą sobie w trudnej sytuacji. Może znalazłbyś przykład jak wyjść ze swoich trudności. Jednak z Twoich wypowiedzi wynika, że nie chcesz i wolisz żyć jak żyjesz. Ok, Twój wybór, nikt Cię na siłę nie zmieni, ani nie uszczęśliwi. I myślę, że tym wpisem zamknę ten temat, bo to zupełnie jałowa dyskusja.
-
Nie jesteś jedyną osobą na świecie, która miała trudne i ciężkie dzieciństwo (też coś o tym wiem) i ma różne traumy, czy była w psychiatryku i ma niezbyt dobre wspomnienia (sam byłem kilka razy i nigdy z własnej woli). Wiadomo w takich sytuacjach lekko nie jest. Jednak wszystko się rozbija o to jak sobie z tym radzimy, jak do tego podejdziemy, co z tym zrobimy. Nie jesteś już małym chłopcem, należałoby wziąć sprawy w swoje ręce. Ja w młodości najwięcej sił poświęciłem, żeby się uniezależnić od rodziców. Piszesz "nie nadaję się do żadnej pracy" - no i w tej chwili tak się czujesz. Też to rozumiem. Ale... Przecież nie jesteś głupi, możesz próbować coś zadziałać. Warto popatrzeć na tych, którzy radzą sobie np. z niepełnosprawnościami - jeden zamknie się w domu i tylko czeka na rentę i śmierć, a drugi będzie występować w paraolimpiadzie. Szklanka dla jednego będzie do połowy pełna, dla drugiego do połowy pusta. Budować można tylko z tego co się ma, wiem że niektórzy mają niewiele (albo im się tak wydaje, bo nie poznali swoich możliwości). Po prostu chodzi o to że nienawiść do wszystkiego i wszystkich jest najbardziej destrukcyjną rzeczą na świecie i spala dużo energii, którą można byłoby spożytkować na coś dobrego, pozytywnego. Bo co ci to daje, że będziesz wszystkich oskarżać o swoje nieudane życie? Im nic nie zaszkodzisz, najwyżej tylko sobie. Jest ci przez to lepiej? Nie. Nie wiem czemu ciągle mówisz o swojej winie (masz takie poczucie?). Nie jesteś winny tego jak byłeś traktowany w dzieciństwie, winni są ci co robili ci krzywdę. Ty musisz postarać się poradzić sobie z tą traumą - to jest Twoje najważniejsze zadanie - czasem medykamentami, najlepiej by było terapią (ale wiadomo tu jest problem finansowy). Traumę trzeba przepracować i zamknąć za nią drzwi, a nie ciągle na nowo rozdrapywać rany
-
No tak jak napisał @Jurecki niekoniecznie by się to sprawdziło na nerwica.com, bo załóżmy ktoś opisuje, że ma jakiś problem. Dajesz łapkę w górę - to cieszysz się, że mu źle? A w dół to co, jego problem ci nie leży? Napisał nie taki post? Trudno byłoby w wielu przypadkach określić taką "reputację", może czasem w przypadku odpowiedzi jedynie, a i to nie zawsze.
-
@Liber8 działamy w takim zakresie na jaki pozwala wp
-
Bardzo proszę o zachowanie jakiegoś poziomu. Rozumiem Michu, że musisz sobie pomarudzić - jednak Kolego nie masz prawa wyzywać innych użytkowników, bo taki język nie jest tu tolerowany (patrz: Regulamin). Nie ma świętych krów, bo generalnie tu każdy jest zaburzony i ma problemy. A innym, którzy się tu udzielają i niby chcą pomóc, mogę tylko powiedzieć, że Michu nie oczekuje od Was pomocy i tak nie zamierza nic zmienić w swoim życiu. @Michu95 to nie jest kwestia zwalania winy na Ciebie i zupełnie nie o to chodzi - tylko o to, że nie chcesz zmienić swojego podejścia do życia. A jak tego nie zrobisz, jak sam sobie nie będziesz chciał pomóc, to nic się w Twoim życiu nie zmieni.
-
Nie, nie mamy. Nie przeglądamy prywatnych wiadomości
-
Ech, u mnie to wiedzą wszyscy - nawet w pracy. Niestety w czasie epizodów chorobowych nie bardzo to można ukryć. Skutek taki, że przy badaniach okresowych muszę mieć świstek od psychiatry
-
Trzeba pamiętać, że wiele z leków może mieć wpływ na niedobory witamin (nie dotyczy to tylko witaminy D, ale innych również), a to też może wpływać na zmęczenie. Warto sobie zbadać poziom
-
CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III
Dryagan odpowiedział(a) na Amon_Rah temat w Depresja i CHAD
U mnie super - ponad trzy lata w prawdziwej remisji -
@Michu95 za Twoją wypowiedź powyżej powinieneś dostać osta - przypominam, że obrażanie innych użytkowników w takim stylu nie jest tu tolerowane. Rozumiem jednak, że jesteś podenerwowany, dlatego tylko usunę te inwektywy. Ale następnym razem już nie będę taki łaskawy. Co do terminu wizyty - cieszymy się razem z Tobą, że się udało.
-
Co administracja ma widzieć? Michu musi sobie pomarudzić od czasu do czasu, może mu to akurat pomaga. A Ty nie musisz tego czytać w sumie, takiego obowiązku nie ma
-
@Michu95 ja nie napisałem, że jesteś winny wszystkiemu. Po prostu zupełnie nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Chodzi mi o to, że wiele może się zmienić we własnym myśleniu i w podejściu do swoich ułomności, kiedy przestaje się żyć tylko nienawiścią i pluć jadem na wszystkich i wszystko. Jeszcze raz powtórzę: nienawiść nie buduje tylko rujnuje. Nie jest konstruktywna. Czasem pomaga też mniejsze skupienie się wyłącznie na sobie, bo pozwala zobaczyć, że inni ludzie też mają problemy.
-
Wszędzie są dobrzy i źli ludzie, każde pokolenie ma swoich przedstawicieli w każdej z tych grup. Akcja zwykle rodzi reakcje, ale... popatrz najpierw na siebie, czym wywołujesz agresywne zachowania innych. Spróbuj inaczej - idź do przychodni, uśmiechnij się, zagadnij z rejestratorką, nawet się pożal, ale bez agresji. zapewniam Cię, że z takim podejściem więcej załatwisz niż z podejściem "mnie się należy", jesteście wszyscy szmatami". Po prostu swoimi tekstami i zachowaniem nie wzbudzasz sympatii, nie chce się Tobie pomóc, jesteś toksyczny. A może raz jeden spróbuj (choćby jako eksperyment) podejść do ludzi z dobrym słowem, inaczej. Oczywiście nie można tolerować rzucania kamieniami w okno i nie do tego namawiam, żeby to tolerować, ale te wyzwiska znikąd się nie wzięły, musiałeś im czymś zajść za skórę. Tak jak napisałeś - NIE MA SKUTKU BEZ PRZCZYNY, tylko przyczyna może być gdzie indziej niż Tobie się wydaje
-
No i ciągle ten sam problem - nienawiść. Nienawidzisz wszystkich i wszystkiego i to właśnie cię wypala od środka. Ciągle będę powtarzać, że nienawiść to niskie uczucie i tylko potrafi niszczyć - głównie tego kto się jej poddaje, czyli Ciebie. To jest przyczyna i źródło wszelkich problemów - tyle. A jak nie wierzysz, że lekarka Ci pomoże, no to faktycznie ci nie pomoże. wiara czasem potrafi zdziałać cuda