Skocz do zawartości
Nerwica.com

eleniq

Znachor
  • Postów

    2 596
  • Dołączył

Treść opublikowana przez eleniq

  1. @madmax6 Ja też miałem jedynki wysunięte bardzo silnie do przodu, skrzyżowane, ogółem cały zgryz miałem krzywy i nieprawidłowy. Leczyłem to aparatem stałym w wieku 14-15 lat.
  2. Ja obgryzam paznokcie odkąd tylko pamiętam, chyba od malutkiego dzieciaka. Teraz mam 23 lata i mocno skrócone płytki paznokciowe, prawie nie mam paznokci, ludzie zwracają uwagę. Upominanie jednak nic nie daje. Jak jestem spokojny to raczej nie obgryzam, choć jest to u mnie sposób odreagowywania napięcia, samookaleczania - tak mi powiedziała psychiatra. Zdarzało mi się obgryzać do krwi, ale kiedy zaczynało krwawić, szczypać czy boleć, to przestawałem obgryzać na jakiś czas. Podobno niektóre leki antydepresyjne czy nawet neuroleptyki mogą to łagodzić. Szkoda tylko, że te paznokcie mam teraz takie, jakbym ich nie miał, to już nieodwracalne raczej.
  3. Pewnie jeszcze za krótko bierzesz. Tego typu leki przeciwdepresyjne mają to do siebie, że na początku wzmagają napęd, a nastrój podnoszą nieco później, po 2-3 tygodniach powinna być poprawa. Czasem nawet nieco dłużej po 6-12 tygodniach.
  4. eleniq

    Wkurza mnie:

    Brak kogoś bliskiego. Nie chodzi o rodzinę, bo mam 23 lata i bardzo potrzebuję grupy rówieśniczej. Tak jest od 10 lat. Strasznie to przykre. Chcę do ludzi, choć niektórzy psycholodzy próbowali mi wmówić, że ja może jednak nie potrzebuję tych kontaktów i powinienem pogodzić się z samotnością. Ale przecież nikt nie da rady samemu. Dlatego mam myśli samobójcze, a nawet plany... Boję się, że już nic się nie zmieni, bo czasami nie mam totalnie sił.
  5. U mnie sen się ładnie uregulował od kiedy biorę moklobemid, kwetiapinę i melatoninę. Nie mam dziwnych, złych i żywych snów jak ostatnio. No i śpię odpowiednio długo 7-8h
  6. Wszystko jest ok, do momentu aż jakaś cecha zaczyna przynosić bardziej szkody niż korzyści. Każda cecha w nadmiarze staje się udręką i może prowadzić do zaburzeń psychicznych czy nawet somatycznych. Moja mama uważała się za WWO, choć wszystko w sobie cały czas tłumiła, nadużywała alkoholu, zawsze była niedostępna, co bardzo przełożyło się na mnie. W pewnym momencie tak odcięła się od świata, ogółem znajomych, pracy, mój tata wszystko musiał jej załatwiać, bo gdyby nie on, to moja mama pod mostem by wylądowała. Lekarze jej tłumaczyli, że nie pożyje długo, jak będzie tak robić. W końcu zmarła nagle w wieku 50 lat, ponieważ paliła dużo papierosów i nie wychodziła w ogóle na powietrze, jak już to na 15-20 minut po zakupy, na dodatek bałaganiła wokół siebie, kapcie i łachy walały się kątach, na kanapie opakowania z krakersami. Nawet nie wiecie, jakie to ma silne przełożenie na mnie, co się w mojej głowie czasem dzieje. Mój tata nawet tego nie zauważał, że była egoistką, że sama sobie szkodziła. W moim domu nie było miejsca na szczere rozmowy, rozwiązywanie problemów, wyrażanie uczuć, każdy ze wszystkim sam sobie radził, wszystko załagadzane, spychane, mówienie "przejdzie ci" albo "ty po prostu dorastasz", "każdy tak ma". KOSZMAR! A raczej K O M S Z A R!!!
  7. Rzeczywiście depresja strasznie zmienia postrzeganie siebie i świata. Te leki, które ci ta lekarz przepisała nie są raczej zarejestrowane do leczenia depresji. Nie jestem lekarzem, ale wiem, że pregabalina i flupentyksol to takie leki, które raczej nie podnoszą nastroju. Leki przeciwdepresyjne to np. SSRI, SNRI, IMAO. Niektóre z nich mają też działanie przeciwlękowe. Dziwna ta Twoja lekarz, bo to właśnie depresję bardziej leczy się lekami, a nerwicę psychoterapią. Jeszcze bardziej dziwi mnie, że przepisała ci od razu neuroleptyk zamiast zacząć od jakiegoś typowego antydepresantu. Neuroleptyki są dodatkiem do antydepresantów, bo stosowane solo niewiele zdziałają, a nawet mogą pogorszyć sprawę. Ja bym na Twoim miejscu zmienił lekarza.
  8. eleniq

    Zasiłek dla DDA/DDD

    @johnn Właśnie, Ty z racji Aspergera masz orzeczenie czy czegoś jeszcze? Możesz pracować? Bo z tego co kojarzę, to też byłeś z rodziny dysfunkcyjnej. Znaczy ja na razie nie będę się o nie ubiegłą jednak. Jest u mnie szansa, że z tego wyjdę, młody jestem, mam 23 lata. Mam terapię i leki dobrze dobrane. Byle do przodu i będzie good
  9. eleniq

    Zasiłek dla DDA/DDD

    Znaczy teraz to se myślę, że pytanie troszkę bez sensu heh. Ogółem mam nadzieję, że nie będę musiał brać do końca życia leków, ale jestem ciągle w procesie leczenia. Chyba nie jest ze mną aż tak źle, żeby liczyć na zasiłek, choć niektórzy mi to proponowali. Mama mojej znajomej ma orzeczenie o nerwicy, musi brać proszki chyba do końca życia, mógłbym ją jeszcze coś podpytać... Ja mam rozpoznanie F41.2. A to chyba niezbyt wystarczające. No nic, dzięki za odpowiedzi!
  10. Teoretycznie sertralina powinna powodować mniej dysfunkcji seksualnych niż fluoksetyna. Poniżej masz wyniki tego badania: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/25467077/ No i też sertralina okazuje się skuteczniejsza w leczeniu OCD w porównaniu do fluoksetyny: https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/11910259/
  11. Paro to się nie dziwię, bo to najmocniejszy SSRI ze wszystkich. Najsilniej hamuje transporter serotoniny. Można by przypuszczać, że fluo będzie mniej opóźniała wytrysk, bo najsłabiej ze wszystkich SSRI hamuje transporter serotoniny i jeszcze blokuje receptor 5-HT2C. Nawet kolega wyżej ci to napisał, że bierze fluo i nie ma opóźnienia Jednak wiem, że najmniej objawów dysfunkcji seksualnych wykazuje fluwoksamina. Sam ją brałem i nie miałem większych problemów z wytryskiem, choć najpierw był orgazm, a wytrysk troszeczkę później. Czyli chyba tak jak powinno być...
  12. No niestety nerwica odbiera człowiekowi takie przyzwoite normy zachowania się wśród ludzi. Straszne co czasem ta nerwica robi z ludźmi, ludzie coraz bardziej się w sobie zatracają, skupiają się na sobie, dramatyzują, człowiek staje się toksyczny, nie do wytrzymania momentami, a ludzie i tak powiedzą, że egoista, narcyz, zadufany, nikt cię nie będzie chciał, przedrzeźniają "jaki to ja nieszczęśliwy, ojej" itd. Ale powrót do tego życia sprzed choroby, tej całej równowagi jest jak najbardziej możliwy Mimo że wydaje się czasem, że nie.
  13. Witaj! Przeczytałem. Mam bardzo podobnie jak ty Z tym, że ja mam 23 lata i teraz zapisałem się na 3-6 miesięczną terapię nerwic. Biorę też dobrze dobrane leki. Po nieudanych próbach źle prowadzonej 2,5-letniej psychoterapii indywidualnej, dopasowywania różnych leków i bycia wiele razy niemalże na krawędzi, dopadały bardzo silne stany lękowe, okropne sny itd. to teraz będę się powolutku podnosił z tego bagna. Wciąż jednak nie jest jakoś łatwo, bo nie dość, że parę miesięcy temu zmarła moja mama, to nie mam rodzeństwa ani stałych znajomych, myślałem mocno o samobóju, ale leki i terapia zaczynają powoli działać, więc może znajdę ten swój sens życia.
  14. Od czasu jak biorę melatoninę 1mg przed snem, to chyba nastrój mam troszkę lepszy w dzień i sen spokojniejszy, bez głupich snów.
  15. Sertralina i fluoksetyna są obie zarejestrowane do leczenia zaburzenia obsesyjno-kompulsyjnego. Co mocniej zwalcza natręctwa to nie wiadomo, trzeba by spróbować. Jednak moja doktor mówi, że fluoksetyna to taki "pobudzający" SSRI, więc może emocji tak spłycać nie będzie, ale tego na 100% nie wiem. Ja nie brałem fluoksetyny nigdy. Najlepiej zapytaj o nią w wątku o fluoksetynie
  16. Ze swojej strony polecam hydroksyzynę Najbezpieczniejszy i najmniej otumaniający lek jaki brałem. Mnie nie usypia nawet po sporej dawce, lecz wycisza. Choć niektórych może usypiać, to kwestia indywidualna.
  17. Hydroksyzyna jest łagodnym w działaniu lekiem, pomaga uspokoić skołatane nerwy przy różnych atakach, można brać z powodzeniem doraźnie, bo szybko zaczyna działać, gdzieś po 15-30 minutach chyba. Nie uzależnia, nie zaburza funkcji poznawczych. Polecam
  18. Pramolan to strasznie słaby lek. Słabszy nawet od hydroksyzyny w moim przypadku. Placebo. A jego cena dość wysoka, jak na taki słaby lek.
  19. @Lucy32 Polecam oddział dzienny, jeśli chcesz mieć porządną psychoterapię i dobierane ostrożnie leki. Jeśli chcesz wiedzieć więcej o oddziale dziennym to zapraszam Cię na priv, żebyśmy tu nie spamowali
  20. @Lucy32 No u mnie problem jest nieco szerszy, bo ja mam spieprzoną chyba też osobowość przez te wszystkie wydarzenia w życiu, jeszcze rodzinę miałem dysfunkcyjną. Te myśli samobójcze są potwornie natrętne ostatnio. Lekarka na razie nie chce nic mi dodatkowego na nie dawać, no cóż, ja jej mimo wszystko musiałem powiedzieć, że niczego nie mogę obiecywać. Jestem na oddziale dziennym nerwic i momentami strasznie się o mnie niepokoją, mam psychoterapię, która jednak coś tam pomaga, ale te myśli samobójcze lubią do mnie wracać, kiedy nikogo nie ma szczególnie. Lekarka też zauważyła u mnie skłonność do samookaleczeń, bo od dziecka obgryzam paznokcie strasznie, mam skrócone płytki paznokciowe i cóż, ciągle byłem i jestem bardzo napięty. Też byłem w domu nauczony takiego tłumienia w sobie emocji, szczególnie tych trudnych i to się przełożyło na myśli samobójcze. Szkoda, że moi rodzice totalnie tego nie rozumieją, nie potrafią ze mną o tym rozmawiać. Ciągle mi gadają, że "będzie dobrze", "przejdzie ci" i takie tam...
  21. Bóle głowy, drżenia rąk i nóg przy napływie silnych emocji, lęki i emocje trochę wzmożone, bezsenność, libido mocno w górze (szkoda, że teraz opadło). No i apetyt zmniejszony mam cały czas na moklo. Jeśli chodzi o jedzenie to nie trzeba się martwić, nawet biorąc maksymalne dawki. Moklobemid jest nowoczesnym czyli selektywnym i odwracalnym IMAO, nie wywołuje tych groźnych interakcji z jedzeniem. Gdyby to był jakiś stary IMAO, czyli nieselektywny i nieodwracalny, to wtedy już bezwzględnie dieta. Trzeba uważać jedynie przy łączeniu go z innymi lekami.
  22. No tak sertralina to chyba jedyny aktywizujący SSRI, no ewentualnie escitalopram coś tam jeszcze potrafi aktywizować, ale to kwestia indywidualna bardzo często... Moklobemid z kolei na pewno jest aktywizujący, na początku stosowania bardzo podnosi libido i nastrój, wręcz wyrywa z butów, może czasem wzmagać lęki i natręctwa, ale później z czasem wyrównuje się jego działanie, on i tak długo się rozkręca do 3-4 miesięcy, w tym okresie jego działanie może się wahać od razu mówię. Ja na przykład biorę go od 1,5 miesiąca i na początku rzeczywiście było takie hyyyyyc, ale teraz choćby mam spadek. Doktor mówi by czekać, nic więcej. I tak biorę pomocniczo lek przeciwlękowy Ketrel 200mg. Doraźnie wspomagam się hydroksyzyną 25mg.
  23. eleniq

    Zasiłek dla DDA/DDD

    Tak z ciekawości. Czy osobom DDA bądź DDD przysługuje jakiś zasiłek? Czy jeśli mają przez to zaburzenia psychiczne typu nerwica, depresja czy PTSD to mogą się starać o jakieś orzeczenie czy coś? Nie znam się kompletnie na tym, dlatego proszę was o rady
  24. @Lucy32 Dzięki! No ja też mam skłonność do nadciśnienia i wysokiego tętna, ale biorę na to leki przeciwnadciśnieniowe. Oj, te TLPD to ciężkie leki, kardiotoksyczne, trzeba się regularnie badać, nie polecam. Z takich leków niemających wpływu na serce, to zdecydowanie polecam SSRI albo moklobemid Również życzę Ci zdrowia i samych dobrych rzeczy!
  25. eleniq

    Leki od internisty

    Może to wskazywać na depresję i nerwicę lękową. Jeśli te objawy długo się już utrzymują to bardziej była by konieczna wizyta u psychiatry. Możesz też spróbować psychoterapii na oddziale dziennym nerwic. Tam widujesz się z lekarzem psychiatrą co tydzień, masz codziennie psychoterapię, zajęcia aktywizujące. Wymagane jest skierowanie od lekarza internisty na taki oddział albo psychiatry.
×