Skocz do zawartości
Nerwica.com

acherontia styx

Użytkownik
  • Postów

    12 565
  • Dołączył

Treść opublikowana przez acherontia styx

  1. Jak pisałam wyżej, tu nie ma co porównywać, bo mamy chociażby zupełnie inne systemy opieki zdrowotnej i ubezpieczeń niż inne kraje. I jak wiele NFZ można zarzucić, tak sorry not sorry, ale mamy najbardziej proludzki, że tak go nazwę. Za granicą pomimo ubezpieczenia do wielu rzeczy i tak trzeba dopłacać. U nas masz ubezpieczenie - masz dostęp do wszystkich refundowanych metod leczenia.
  2. Ja nie neguję niczyjej wiary, ale usilne nawracanie, w miejscu do tego nie przeznaczonym, też nie jest ok. Przejrzyj sobie posty tego użytkownika - nie ma posta bez wspomnienia o bogu, religii etc. Nic mi do tego w co kto wierzy, może sobie wierzyć nawet w garbate aniołki, ale jak chce się bawić w nawracanie to niech idzie w inne miejsce.
  3. Nie nazwałabym tego wiarą, tylko pustym cytowaniem pewniej książki. On wszędzie wciska z niej cytaty. Bez tego już nie potrafi nic napisać.
  4. Porównujesz coś czego nie powinno się porównywać. Po pierwsze, oczywiście, że będą trochę inne metody leczenia a nawet inne leki dostępne u nas i w Norwegii. Wynika to chociażby z tego, że w Norwegii jest inne natężenie światła słonecznego niż u nas, inne warunki i pierdylion innych rzeczy, które mają wpływ. I nawet firmy farmaceutyczne przeprowadzając badania kliniczne nad nowymi lekami robią to w różnych krajach, na różnych kontynentach. I to że w jednym miejscu lek się sprawdza, nie znaczy, że w innym będzie tak samo.
  5. Tylko nie wiem czy wiecie, że lek obecnie w przeliczeniu na pln będzie kosztował kilka tysięcy złotych +/- 5k miesięcznie Inna sprawa, że on na razie jest zatwierdzony tylko przez FDA. Do zatwierdzenia tego przez EMA, żeby było możliwe wejście na europejski rynek jeszcze daaalekaaa droga.
  6. @domekidź se głosić swój nawracający bullshit gdzie indziej. Forum jest świeckie i daruj sobie te cytaty.
  7. No to coś musiało być nie tak z wnioskiem, bo urząd odmawia tylko w 2 przypadkach: 1. lek nie jest dopuszczony w kraju, z którego miałby być importowany 2. w Polsce dostępny jest zamiennik danego leku A no i 3 kiedy lek był wcześniej dostępny w Polsce, ale pozwolenie zostało wycofane.
  8. A jakie było uzasadnienie? Z tego co wiem, przy dobrze napisanym wniosku i sensownie zarówno Ministerstwo Zdrowia jak i GIF zgadzają się na import docelowy. W końcu dla nich to żadna strata, bo za całość i tak płaci pacjent.
  9. Wszystko tzn.? Wszystko co dostępne w Polsce czy leki z za granicy niedostępne w Polsce też sprowadzałaś w ramach importu docelowego? Poza tym metody niefarmakologiczne.
  10. acherontia styx

    Sertralina a kp

    Ja mam lekarkę, która jeśli sama nie ma pomysłu, to przyznaje to bez bicia i odsyła mnie do kogoś mądrzejszego od niej w danej kwestii i jeszcze załatwia mi szybki termin, bo było już tak co najmniej 2 razy akurat ja lekarzy mam dobrych, bo z dużą częścią miałam okazję pracować i widzieć jak traktują pacjentów, także o moje leczenie nie musisz się martwić.
  11. Mam kawę i zmierzam poczytać książkę pod kocykiem.
  12. acherontia styx

    Sertralina a kp

    @Denial no ja akurat mam psychiatrę która jest też konsultantem w Klinice Ginekologiczno-Położniczej i ona prowadzi normalnie kobiety w ciąży i karmiące piersią i klinika sama do niej odsyła takie pacjentki. A dwa, że nie ma się co dziwić lekarzowi też bo badań nad bezpieczeństwem stosowania leków w ciąży i podczas kp się nie prowadzi. Żadna komisja bioetyczna nie wyda na takie coś zgody. To że Ty dzisiaj wiesz o tym, że dany lek możesz stosować zawdzięczasz tylko temu, że kilkaset osób przed Tobą postanowiło zaryzykować nie mając pewności czy nie zaszkodzą dziecku. Fajnie się ocenia lekarzy jak się nie wie co za tym wszystkim stoi. I tak, lekarz ma obowiązek poszerzania wiedzy cały czas, ale jak tego nie robi to należy zmienić lekarza.
  13. acherontia styx

    Sertralina a kp

    Ale nie potrzeba do tego wizyty u lekarza wystarczy elactantia i tak, sami lekarze z niej korzystają jak nie mają pewności czy dany lek można stosować przy KP.
  14. @Maat, moja lekarka już chyba chce uniknąć kolejnych wpadek rejestracji w moim przypadku i sama umawia mnie na wizyty
  15. @Maat spróbujcie w tej Warszawie. Wiem, że daleko, ale to jest poradnia skupiająca się głównie na tego typu problemach ze snem (skierowanie nie jest potrzebne). Może pierwszą wizytę uda się zrobić zdalnie (ja tak miałam) i przyjedzie dopiero na badania. Zadzwoniłabym tam i powiedziała jaka jest sytuacja. Co prawda metodą leczenia bezdechu jest tylko CPAP, innych nie ma (poza redukcją masy ciała w przypadku nadwagi).
  16. @Maat jak ogólnie uwielbiam moją psychiatrę, tak rejestrację w tej jej przychodni hejtuję od zawsze (czyli od ponad 8 lat). Przyjeżdżam na umówioną wizytę, okazuje się, że wizyty nie ma, bo któraś gęś wykreśliła mnie i odwołała wizytę (mieli szczęście, że lekarz był i i tak mnie przyjął). Inna sytuacja: umawiam bezpośrednio z lekarzem wizytę. Mam przyjechać na 13. Ok, po 4h pisze do mnie rejestracja w sprawie umówienia wizyty. Odpisuje im że umówiłam ją z panią doktor na 13. W odpowiedzi dostaje że ta godzina nie może być bo jest zajęta. To piszę do lekarki bezpośrednio, że właśnie się dowiedziałam, że jutrzejsza wizyta nie może się odbyć, bo rejestracja twierdzi, że ten termin jest nieaktualny. Lekarz mi odpisuje, że nie, jest tak jak się umawiałyśmy, na godzinę 13. Wysyłam rejestracji screena z odpowiedzią lekarza i dopiskiem że mają się ogarnąć. To zaczęły mnie przepraszać. Ja takich przykładów mogę mnożyć na pęczki.
  17. @zew u mnie może nie ma problemu z tym, bo ja jestem bardzo bezpośrednia i jak coś mi nie pasuje u lekarza to walę prosto z mostu, że sobie w kulki leci. Nawet ostatnio tak miałam. Jechałam specjalnie do lekarza odebrać faktury i zaświadczenia, zapłaciłam za wizytę. Mimo że od miesiąca wiedzieli, że będą mi potrzebne te faktury, jednej nie było i usłyszałam tekst, że skontaktują się ze mną i jakoś przekażą te dokumenty. Minęły 2h od wizyty, telefon z rejestracji czy przyjadę po tą brakującą fakturę. Usłyszeli, że chyba oszaleli (dla mnie jazda do psychiatry to minimum godzina w jedną stronę jeśli jadę prosto z pracy na wizytę, jeśli z domu, jeszcze dłużej), że wiedzieli od miesiąca o tym, że te faktury będą potrzebne i ja je muszę mieć do piątku (była środa) i że w takim razie po cholerę ja zapłaciłam za wizytę skoro i tak nie dostałam tego po co przyjechałam. Ogólnie jeszcze tam dużo nieistotnych szczegółów w tej rozmowie było. Jaki był finał? Przywieźli mi brakujące dokumenty do pracy następnego dnia
  18. Znaczy się poradnia jest na NFZ. Skierowanie też niepotrzebne. To było bardziej do Maat, bo sama poradnia bezsennością w przebiegu depresji czy innych zab. psychicznych się nie zajmuje i i tak odesłaliby Cię do psychiatry w rejonie jeśli by uznali, że bezsenność to tylko objaw innych zaburzeń. Ale dobrzy są w te klocki, bo mnie leczyli 4 lata temu. Z tym, że u mnie problem nie leżał w zaburzeniach depresyjnych czy innych, tylko w czymś innym. Przemodelowali mi całe leczenie i kazali wywalić połowę leków, w tym nasenne jako pierwsze ale pomogło
  19. wyspanie się i perspektywa jeszcze tygodnia wolnego
  20. @Maat spróbujcie w Poradni Leczenia Zaburzeń Snu w Warszawie. Tam mogą go położyć na oddział i przebadać. Na pierwszą wizytę pewnie poczeka z 3 miesiące, ale dalej to już raczej pójdzie szybko.
  21. To nie wiem gdzie Ty mieszkasz, że czekasz do endokrynologa 2-3 miesiące. U mnie terminy do endokrynologa na NFZ to minimum 8-10 miesięcy. Mi to akurat wisi, bo akurat endokrynologa na NFZ załatwiła mi właśnie psychiatra i czekałam 3 tygodnie, ale przy ostatniej wizycie (wrzesień 2024) jak rejestrowałam się na kolejną to nawet już terminów do września 2025 nie było. Panie z rejestracji musiały iść do pani doktor, żeby podała terminy na kolejne miesiące, a ja i tak miałam umówić się za rok na kontrolę, bo dawki Euthyroxu sama sobie koryguje za jej pozwoleniem. Daje mi tylko 2-3 skierowania na badania krwi na ten rok. Co do NFZ jeszcze, to tak płacisz składki i co z tego, skoro NFZ ma coraz większe problemy z wypłacalnością, a nikt robić za darmo nie będzie. NFZ w pierwszej kolejności musi zabezpieczyć środki na szpitale i rzeczy, które muszą iść z ubezpieczenia. Poradnie są na szarym końcu listy płac NFZ.
  22. Yyyy, @bei, dziwne podejście. Ja rozumiem, że ktoś może nie pracować i wtedy zrozumiałe, że go nie stać na wizyty prywatne, ale psychiatra to nie lekarz do którego latasz co 2 tygodnie, tylko przeważnie co 2-3 miesiące, albo i jeszcze rzadziej. Serio wydanie nawet 300zł na wizytę pracując jest dla Ciebie taką szkodą? No ale może ja mam inne podejście. Moja lekarka do tanich nie należy, pierwsza wizyta u niej to koszt 400zł, każda kolejna to 300zł. I ja może nie jestem obiektywna w stosunku do swojej lekarki bo ja od lat nie płaciłam ceny jak w cenniku, no ale mimo takich cen, ona od pół roku nie przyjmuje nowych pacjentów. I nie, nie mogłam iść do niej nigdy na NFZ, bo nie przyjmuje na NFZ, ale dla mnie to jest lekarz wart swojej ceny, nawet gdybym miała płacić zgodnie z oficjalnym cennikiem. Dwa, że ja akurat wychodzę z założenia że na zdrowiu nie ma co oszczędzać.
  23. Aktualnie wkurzona. Idę pobiegać zaraz to może mi przejdzie chociaż trochę
  24. No ja mam z moją psychiatrą ogólnie bardzo fajną relację. Nie raz pomogła mi bardziej niż musiała. Mam z nią kontakt też poza wizytami. Jak coś się dzieje to reaguje od razu, nie muszę czekać do ustalonej wizyty, bo albo mnie wciska gdzieś na szybko, albo w ogóle bez wizyty zmienia leki jeśli jest taka potrzeba. No ale ja się u niej leczę od 9 lat. Teraz np. w sumie wyszło nietypowo, bo mimo pogorszenia ogólnego samopoczucia ze zmian w lekach było odstawienie jednego leku, zmniejszenie dawki drugiego, tak wbrew logice trochę, ale tak wyszło przez to, że nie zgodziłam się na zaproponowane rozwiązanie i cytując samą siebie z ostatniej wizyty kiedyś w końcu musi być dobrze, najwyżej na to "dobrze" poczekam trochę dłużej
×