Skocz do zawartości
Nerwica.com

Muirden

Użytkownik
  • Postów

    75
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

1 352 wyświetleń profilu

Osiągnięcia Muirden

  1. Ja to kiedyś rozważałem, ale nie zdecydowałem się w końcu. Opinie są skrajnie różne - część osób uważa to za cudowne lekarstwo, inni wręcz przeciwnie. Bierzesz jakieś leki? Połączenie z lekami może być niebezpieczne. W innym przypadku myślę, że warto spróbować.
  2. Z tego co udało mi się pogrzebać w internecie, rzeczywiście zwykła kurkumina, nawet z dodatkiem piperyny, ma niewielkie działanie na mózg - pozytywne rezultaty w leczeniu depresji mają większe szanse pojawić się przy stosowaniu którejś ze specjalnie zaprojektowanych form, np Longvida, które cehcują się nieporównywalnie lepszą absorbcją (nawet w stosunku do kurkuminy + piperyny), a także lepszym przenikaniem BBB. Ale są też niestety znacznie droższe niż zwykłe formy, więc ciężko powiedzieć czy warto.
  3. Sama kurkuma nie powinna być problemem w połączeniu z SSRI, ale w suplementach często dodany jest ekstrakt z pieprzu, który zwiększa wchłanianie różnych substancji z jelit. Jego działanie może być niebezpieczne w połączeniu z różnymi lekami.
  4. Najskuteczniejszą z substancji jakie odkryłem, jest agmatyna - w dawce 2 x 0,5 grama dziennie, chociaż u każdego może być inna skuteczniejsza. Niestety nie jest już dozwolona do sprzedaży w Europie, więc może nie być łatwo ją znaleźć. Jej działanie przeciwlękowe jest wręcz niewiarygodnie skuteczne. Z łatwiej dostępnych rzeczy warto spróbować dziurawca zwyczajnego, ashwagandhe i olej rybi, z dużą zawartością EPA. Ale to już trzeba samodzielnie poeksperymentować co będzie dobrze działać, bo każdy cżłowiek jest inny.
  5. Ziółko tradycyjnie stosowane w stanach przemęczenia, wyczerpania nerwowego, nadmiernego lęku, a także jako lekarstwo przeciw drgawkom. Wykazano pewien wstępny potencjał neuroprotekcyjny, relaksujący i poprawiający uczenie: https://examine.com/supplements/convolvulus-pluricaulis/research/ Zamierzam przetestować przez najbliższe kilka miesięcy. Czy ktoś to może testował na sobie i podzieliłby się opinią i wrażeniami?
  6. Convolvulus prostratus (Convolvulus Pluricaulis) is an herb found in India and Burma that is used in Ayurveda. The Ayurveda preparation shankapushpi is, according to most sources, identical with Convolvulus prostratus, but some say shankapushpi is instead Clitoria ternatea. Shankhpushpi has been used traditionally as a brain tonic and is believed to help a wide range of issues. It is believed to have demonstrated potential for anxiolytic, relaxant, and anti-obsessive effects, as well as nootropic effects. Shankhpushpi has been found to help significantly with memory retention. In cholesterol-fed gerbils shankapushpi was observed to have significantly helped reduce serum cholesterol, low density lipoprotein cholesterol, and triglycerides after ninety days. Shankhpushpi also demonstrated a thyroid suppressing effect when administered (at 0.4 mg/kg) to mice with hyperthyroidism. It has been studied for use as anticonvulsant with mixed results. z Wikipedii.
  7. Brałem przez dłuższy czas, około 5 tygodni, w dawce 10 - 12 g dziennie. Działanie przeciwdepresyjne w zasadzie niezauważalne, delikatny efekt przeciwlękowy się pojawia po jakimś tygodniu, ale jest on raczej niewystarczający dla kogoś o silnych stanach nerwicowych/lękowych. Już przy tej dawce kosztowało mnie to ponad stówkę miesięcznie, a jeśli ktoś by chciał jeszcze zwiększyć to już w ogóle mnóstwo kasy na to idzie. W moim odczuciu raczej nie warto się w to bawić, większy sens ma spróbowanie ashwagandhy.
  8. Muirden

    CBD

    Swego czasu również się tymi olejkami interesowałem, ale doszedłem do podobnego wniosku - raczej sprzedawcy ogarnęli, że jest na to hype i zaczęli masową sprzedaż tego "cuda" na wszelkie dolegliwości (bo stany lękowe to nie jedyny przypadek, na którym próbują zarobić). Badaniom, które przeglądałem, a które rzeczywiście wykazały działanie przeciwlękowe, praktycznie zawsze brakuje jakiejś rozsądnej próby kontrolnej, do której można by się porównać, np 100 osób tu i 100 osób olejek imitujący CBD, ale niemający działania. Jakiś umiarkowany efekt przeciwlękowy CBD może faktycznie występować, ale z powodów ceny raczej nie warto się w to bawić w moim odczuciu.
  9. Ja piłem napary z zioła, raczej pod kątem wzmocnienia odporności - tu wydaje się trochę działać. Pod kątem zaburzeń nastroju raczej nie zauważyłem działania, są znacznie lepsze rzeczy.
  10. Soplówka ma udowodnione naukowo działanie przeciwlękowe i wspierające układ odpornościowy. Ale siłą raczej nie może się równać z jakimikolwiek lekami.
  11. Ale akurat ma sporo racji - to jest cos co musisz w sobie przepracowac, co czesto ludzi uderza w mlodym wieku, dociera do nich to jak ograniczone sa mozliwosci czlowieka, wielkosc swiata dla ktorego wydajemy sie nic nie znaczyc. Co do spiewania na YT - tez uwazam ze to dobry pomysl - zacznij cos tworzyc. Uczucie przygnebienia bardzo czesto towarzyszy czlowiekowi, jesli jego zycie jest przecietne, nijakie. Nie stawia sobie zadnych celow, ktore moglby chociaz probowac zrealizowac. Polecalbym usiasc na spokojnie, odlaczyc elektronike, i przez godzine na powaznie zastanowic sie nad tym, co chcialbys robic, co dawalo by Ci satysfakcje. A potem ustal sobie, ze kazdego dnia poswiecisz np 2 godziny wieczorem, aby zrobic cos w tym kierunku. Wtedy takie dzialania powinny nadac nieco sensu uplywowi czasu, poniewaz nie bedzie on dla Ciebie jedynie czyms traconym bezpowrotnie, ale raczej czyms, co inwestujesz do realizacji celu, wiec im wiecej go na ten cel poswiecisz, tym blizej tego celu bedziesz.
  12. Prawie na pewno miałas w przeszłosci, byc moze bardzo dawno, sytuacje, w ktorych zostalas "odrzucona" lub upokorzona przez kogos, kto byl dla Ciebie "autorytetem". To moze byc ktokolwiek, rodzic, rowiesnicy o wysokim statusie spolecznym itd. Zwykle jesli doszlo do sytuacji ktore czesto sie powtarzaly, lub tez mialy mocne natezenie, to potem mozg moze tak na napiete sytuacje spoleczne reagowac, aby "ochronic" Cie przed kolejnymi tego typu sytuacjami. Moze byc pomocny psycholog/terapeuta, ale mozna tez sprobowac samemu z tym walczyc, wszystko zalezy od natezenia lęku.
  13. Jeżeli masz myśli samobójcze, to zdecydowanie idź do psychiatry. Zacznij od zwykłej rozmowy, samo to powinno pomóc, a potem zdecydujecie razem co z tym dalej zrobić, czy zacząć brać leki, a może spróbować jakiejś nowej formy terapii? Co do domowych sposobów, bardzo zachęcam Cię do tego, żeby: *Kłaść się spać i wstawać możliwie najwcześniej, nie leżeć w łóżku kiedy wyjdzie słońce, nie siedzieć do 2 w nocy w internecie. *Jeżeli masz na tyle siły, spróbuj zaczynać każdy dzień od krótkiego truchtu, najlepiej w otoczeniu natury jak masz możliwość. *Jeśli nie masz tyle energi żeby biegać, spróbuj przynajmniej spacerować na świeżym powietrzu przynajmniej 40 minut każdego dnia. *Kupić dobrej jakości tran/kwasy omega 3, zażywaj codziennie przynajmniej 1g EPA i 1g DHA, po 3 - 4 miesiącach pojawią się efekty (można łączyć z lekami na receptę, działają synergistycznie) *Kupić czystej jakości kreatynę, zażywaj 3-5 gramów każdego dnia, rozpuszczonej w wodzie. Jest to bezpieczny, dobrze przebadany i bardzo tani suplement, który nieco pomoże w walce ze zmęczeniem. *U kobiet czasem może pomóc stosowanie kwasu foliowego (witamina b9)- jeżeli jej poziom jest niski, to może wystepować osłabienie, nudności, zawroty głowy, lękliwość. *Czytaj książki, przynajmniej 30 minut każdego dnia, zamiast bezmyslnie przeglądać internet. *Jak najwięcej rozmawiaj z ludźmi, jeśli nie możesz na żywo to na forum. Chroniczne zmęczenie jest jednym z najbardziej typowych objawów depresji, dużo częstszym niż smutek, chociaż w glównych mediach się o tym nie mówi. Można z nim walczyć właśnie poprzez codzienne zmuszanie się do przestrzegania punktów jakie wypisałem. Na początku będzie baaardzo ciężko, ale jeśli będziesz się zmuszać do regularnej aktywności to stopniowo wprowadzisz lepsze nawyki i powinno Ci się poprawić. Powodzenia!
  14. Podbijam temat - czy ktoś przeprowadził kilkutygodniową kurację przy użyciu urydyny/monofosforanu urydyny? Celem oczywiście redukcji stanów depresyjnych i braku motywacji do działania. Jakie efekty zaobserwowaliscie? Czy były trwałe?
×