Skocz do zawartości
Nerwica.com

acherontia styx

Użytkownik
  • Postów

    12 565
  • Dołączył

Treść opublikowana przez acherontia styx

  1. Styczeń w książkach: Bezświt - Jay Kristoff Komornik II. Rewers - Michał Gołkowski Harde Baśnie - zbiór opowiadań różnych autorek Obcy dla samych siebie. Jak choroba psychiczna zmienia to kim jesteś - Rachel Aviv Opowieści z meekhańskiego pogranicza. Wschód -Zachód - Robert M. Wegner Czasem czuję mocniej. Rozmowy o wychodzeniu z kryzysu psychicznego - Agnieszka Jucewicz
  2. no ja w swoim też cały czas chodzę, śpię etc.
  3. Tantum Verde też zawiera tę substancje, ale w o wiele mniejszej dawce stąd tu nie ma potencjału do używania rekreacyjnego
  4. Jakiś czas temu miałam mniej więcej taką rozmowę z lekarką o tianeptynie akurat: Ja: Ja nie wiem jak ludzie mogą ten lek brać rekreacyjnie i co w nim widzą.... L: Tianeptyna to nic, a co widzą w braniu gałki muszkatołowej? Albo Tantum Rosa*, którego nawet nie przyjmuje się doustnie zgodnie z zastosowaniem a i tak łykają? * preparat stosowany w leczeniu np. zapalenia narządów płciowych, w ginekologii, onkologii ginekologicznej etc., bez recepty i zawiera benzydamidę, która potrafi wywoływać halucynacje przyjęta doustnie (normalnie jest to płukanka)
  5. Jest p/wskazane na pewno. Metylofenidat nasilałby objawy psychotyczne.
  6. Hehe... a Wy co, nadal na kanapach siedzicie?
  7. O, przypomniałaś mi tym, że miałam się odezwać do mojej psychiatry.
  8. Ale takie sytuacje mogą się zdarzać. Nawet na lekach. To nie oznacza, że leki nie działają. Leki to tylko maskowanie problemu. Terapia jest kluczem.
  9. @Hooded Spiritbrałam lamotryginę 8 lat i potrafiłam z dnia na dzień skakać z 200mg na 300mg - zero skutków ubocznych. To jest ogólnie lek, który nie daje za bardzo skutków ubocznych, a przynajmniej bardzo rzadko. Stawiałabym, że to mimo wszystko nie d tego bo różnica 25mg to żadna różnica.
  10. @Duży7 z całym szacunkiem, ale jednak pozostanę przy swoich lekarzach a nie Twoich radach. Tym bardziej, że podjęte działania poskutkowały i wbrew pozorom jestem na mniejszej ilości leków niż byłam w momencie pisania tamtego posta. Zresztą ja suplementację mam dobraną właśnie przez tego Twoim zdaniem złego endokrynologa i na chwilę obecną nie mam żadnych niedoborów.
  11. I tu się mylisz. W schizofrenii prostej objawy wytwórcze nie występują. Dominują głównie objawy negatywne. Schizofrenia to nie tylko urojenia i omamy.
  12. Odstawiałam w swoim życiu z dnia na dzień kilka leków równocześnie (w ramach buntu ale to nieistotne), po 1,5 tygodnia zorientowałam się, że moje dziwne samopoczucie to pewnie skutek zespołu dyskontynuacji, ale bez przesady. Nie było to nic nie do przeżycia czy też utrudniającego funkcjonowanie.
  13. Nie będę pisać, żeby nie nastawiać źle. Leki działające na NA po prostu nie są dla mnie i ja na większość leków tego typu tak reaguje. To że u mnie coś wystąpiło, nie znaczy że u każdego wystąpi.
  14. To zależy. Są momenty że mi się nie chce, że odpuszczam i robią się jakieś przerwy. Mistrzem regularności nie jestem na pewno ale zawsze wracam
  15. Działa. Biegam 3x w tygodniu plus 2 treningi siłowe. Czasami wleci jakaś joga czy rozciąganie/rolowanie. Z tym, że ja się nie muszę specjalnie zmuszać do aktywności bo ja od dziecka coś trenowałam, zresztą skończyłam liceum sportowe
  16. Przechodzenie w ten sposób z jednego leku na drugi jest standardową praktyką. Co do pytania o wenle, to u mnie szybko wypadła, bo ja się na niej czułam gorzej niż bez niej.
  17. Nie zmienia to faktu, że nie są prowadzone obecnie badania nad tym lekiem w Europie, a bez tego EMA go nie dopuści. Możesz sobie co najwyżej zamówić na import docelowy i płacić kupę kasy za sprowadzenie. FDA nie ma nic do leków w obrocie w Europie.
  18. Nie wiem wszystkiego, ale nawet mając uprawnienia do ordynowania leków nie bawię się polecanie osobie której w życiu na oczy nie widziałam i nic o niej nie wiem leków. Ale za to dla Ciebie widzę to nie problem.
  19. Poczytaj sobie o czymś takim jak ostra encefalopatia mózgu i wątroby, w 50% przypadków kończąca się śmiercią. A powoduje ją właśnie aspiryna i u osób obciążonych może ją też wywołać właśnie cholinex. Podstawowa różnica między nami jest taka, że Ty udajesz mądrego w kwestii farmakoterapii a g*wno wiesz. Opowiedzieć Ci o pacjentce która po ashwagandzie wylądowała na intensywnej terapii? Przecież to taki nieszkodliwy suplement. A może babcia zapisała Ci mieszkanie? Polecam jej na prezent kupić miłorząb japoński, niech połyka sobie, przy obciążeniach chorobami układu sercowo-naczyniowego w gratisie skrócisz jej żywot. Mam dalej wymieniać? Mogę takich interakcji leków nawet z żywnością wymieniać na pęczki, bo medyków tego uczą na studiach. A Ty przeczytałeś coś w googlach i uważasz że wiesz wszytsko. Sorry, nie wiesz nic.
  20. A wiesz, że aspiryną lub zwykłym cholinexem można zabić? Przecież to leki bez recepty. I wcale nie trzeba ich przedawkowywać w tym celu. Wystarczy jedna tabletka. I wcale nie mam na myśli alergii. Polecać to sobie możesz książkę do przeczytania, ale nie leki czy nawet suplementy.
×