Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Nikt Ci tu nie odpowie na to pytanie, bo regulamin tego zabrania. Musisz skontaktować się z lekarzem i on odpowie na Twoje pytania.
  3. Różnie to bywa. Na niektórych kazali mi czekać, w niektórych przyjmowali mnie od ręki. Tu gdzie teraz próbuję się dostać (ten sam szpital w którym byłem na detoksie) kazali czekać. Szczerze to wolę się przemęczyć i poczekać tutaj, niż znowu trafić do byle gówna w którym mi jeszcze bardziej zaszkodzą.
  4. Dzisiaj
  5. A mi powiedzieli przez telefon, że terapeuta wczoraj byl, a ta pani na recepcji próbowała mi powiedzieć, że nie bedzie go za tydzień. Czyli byłam metr od drzwi gabinetu i nie weszłam. Potem próbowali sie do mnie dodzwonic wieczorem. Jak oddzwoniłam to już nie odbierali, a rano ktoś inny wytłumaczył mi że sie nie dogadałyśmy. Teraz nie wiem czy mam przepraszać czy co. Pewnie znowu będzie, że w życiu nie ma przypadków, że podświadomość itp.
  6. Serio tyle się czeka na miejsce? Mnie przyjęli od razu 2 lata temu
  7. Od 2 miesięcy jestem na seronilu, dawka obecnie 30 mg. Po zwiększeniu dawki bardzo źle się czuję, cały czas mam straszne mdłości, odbijanie i zgagę. Nigdy wcześniej nie miałam tak po lekach a tu ewidentnie jest to myślę skutek uboczny Wcześniej brałam mozarin ale po nim bardzo tylam, miałam okropny apetyt dlatego zdecydowałam się na zmianę leku... Ale ze względu na te dolegliwości żołądkowe muszę zrezygnować z seronilu... Zastanawiam się czy powinnam zmniejszać dawkę seronilu by przejść na mozarin? Wizyta u dr dopiero za 3 miesiące ktoś miał podobnie?
  8. Przymulony. Czego zolpidem nie załatwił, to estazolam ogarnął. Na oddziale złożyłem skierowanie, kazali czekać na miejsce...
  9. Będę się starać o 2 tygodnie urlopu bezpłatnego (2 tygodnie zwykły + 2 tygodnie bezpłatnego) bo nie wyrobię ze zdrowiem
  10. Hehe, jakbym siebie słyszał sprzed paru miesięcy
  11. Dobra, przynajmniej w sądzie mi się udało, teraz idę na oddział spytać
  12. @Veriniawspółczuję, u mnie problem polega tylko na nadmiarze myśli i emocji, złości, na ogół wystarczają same antydepresanty ale obecnie potrzebny mi sulpiryd 400 mg. Do psychozy zdarzało mi się zbliżyć tylko po używkach, na szczęście wtedy neuroleptyki są bardzo pomocne. A bierzesz jednocześnie antydepresanty?
  13. Ja biorę bardzo dużo, tj.1000mg, bo łatwo wpadam w górki, euforie i urojenia. Niestety nie jest mi dane poczuć się normalnie na normalnych dawkach. U mnie leczenie polega na "obniżaniu nastroju". Jeśli bym zmniejszyła do 200mg to pewnie znowu znalazłabym się w szpitalu z psychozą. Zazdroszczę wszystkim tym, którzy nie muszą brać leków. Macie dobrze. Ale pewnie zmniejszę do 800mg, żeby coś zacząć czuć, bo tak dalej żyć się nie da...
  14. @Veriniajaką masz teraz dawkę amisulprydu? Mi swego czasu dobrze robiło 200 mg na objawy depresji, lęku oraz nadmiar emocji.
  15. Niestety, ale dopadła mnie znowu depresja. Pewnie to po psychozie, ale myślałam, że ten lek mnie przed tym ochroni. No cóż. Antydepresant to to nie jest, a zwłaszcza w dużej dawce. Rozważam zmniejszenie dawki, zwłaszcza, że biorę teraz ketrelu 300mg. Czuję się bezsilna. Najchętniej bym rzuciła wszystkimi tymi lekami, mam dość.
  16. @Jarek.jarecki88wiem że przez paroksetynę jesteś senny ale alprazolam wcale nie musi tego pogorszyć. Kiedy stosowałem regularnie 0,25 mg w żadnym stopniu nie czułem senności czy jakiegoś spowolnienia, a tak niska dawka dawała radę zwalczyć konkretny lęk i zdenerwowanie. Dawno temu kiedy miałem jeszcze świeży organizm (zwłaszcza mózg) nawet wyższe dawki alpry nie tylko mnie nie zamulały ale wręcz przeciwnie, stawałem się ożywiony i zadowolony, być może dlatego że kiedy puszczał lęk i nerw stawałem się w końcu sobą, nie wiem.
  17. Wczoraj
  18. Rozprawy w sądzie czasem się przeciągają, ale to nie wniosek by mieć w dupie pomaganie innym. Ogólnie w sądzie jest fajnie, chociaż ja wolę bardziej klimat policyjny, jednak. Moja rozprawa też się zbliża i wkurza, choć to małe słowo mnie fakt jak mam mówić przed sądem, że ta szczurza ku*wa tak się poniżała przed tak wstrętnymi ludźmi jak moja niby matka jej syn, jej fagasy, których sobie sprowadzała, On jej ich zsyłał go to bawiło jak się ku*wi, jak ja mam to wszystko słowami powtórzyć co mnie spotkało. Oczarował mnie swoimi talentami i takie gówno zrobił. Ciągle obiecywał poprawę i się zmieniał tylko, gdy ich nie było w pobliżu. Fizycznie robił ze mną takie rzeczy, że nawet nikt by nie uwierzył, że tak można dopóki nie zobaczy. Nawet to bydle na kamerach zaobserwowało jak mnie przemienia w kogoś innego, i o co tu chodzi, i to żeby tylko w jedną osobę a nie kilka pod spodem potrafiło być, jakieś wzwody, bzdury łączył. Nie ufam mu, chciałam to cofnąć jak mnie nadal po tym rozczulał widokami, ale jest zagrożeniem dla naszego dziecka. Mój ukochany wie że sam jest, ale, On ma tego świadomość, był pokrzywdzony przez Niego bardzo, zniszczył mu 20 lat życia, mnie zniszczył 4. Wiem, że nigdy się nie zmieni, nie tylko ja tak zeznałam, na jednej rozprawie też się nie skończy.
  19. Ciekawe historie cytujesz. Ciekawe co u autorki. W ogóle ciekawy nick masz użytkowniku.
  20. Dalja

    Wybory

    No raczej na odwrót, trzaskowski o 21 powiedział "zwyciezylismy" i się ucieszył jak... xD A miał 1 % przewagi czy mniej Czarnek jest z mych okolic. Beka. On to dopiero wyżej ma D. Niż s. XD Dziś rano w radio słyszałam że k. Nawrocki stwierdził że jest otwarty na ustawe ..... wyleciało mi z głowy jej nazwa, chodzi o tą osobę zaufana w związkach partnerskich
  21. To chyba normalne. Przyjaźnić mogę się z różnymi osobami, w zasadzie stworzyć związek z rozsądku też, ale fizycznie albo ktoś jest w moim typie, albo nie jest, dynamika relacji bardzo dużo tu zmienia, ale pewnych rzeczy, chociażby feromonów, się nie przeskoczy. Często bywa, że widzę śliczną dziewczynę, ale nie czuję „tego czegoś”, nie pociąga mnie jakoś specjalnie, a potem widzę dziewczynę obiektywnie przeciętną, ale ma to coś, co mnie ciągnie jak ćma do ognia.
  22. Właśnie mi uświadomiłaś że 2012 był 13 lat temu. Jakoś tak miałem wrażenie że parę lat temu, owszem, ale 13… czuję się staro
  23. W moim przypadku, gdy dawno temu lekarz zdiagnozował mi zok i FS, to do paroksetyny chciał dołączyć haloperidol, lecz się nie zgodziłem. Ostatecznie dał mi pernazynę.
  24. To ja wiem tylko , że w tym przypadku senność by sie zwiększyła a czuję sie jak zombie i to już na wejściu na lek. Nie dość , że spać nie można to na drugi dzień senność i nic sie nie chce robić.
  25. @kubikq witaj na forum. Niestety zacytowałes/aś post sprzed 13 lat.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×