Skocz do zawartości
Nerwica.com

Przypomniał mi się mój piesek którego miałem jak chodziłęm do szkoły .


Walczący z wilkami

Rekomendowane odpowiedzi

Ten piesek mnie powstrzymywał przed wieloma kontr - działaniami przeciwko moim sąsiadom z bloku . Moi sąsiedzi mieli mi za złe że z mojego mieszkania dochodzą jakieś pijackie wrzaski . Dziwnym trafem zamaist się skoncentrować na istocie problemu czyli moich rodzicach swoje działania ograniczali to TEORETYCZNIE najsłąbszego członka mojej rodziny czyli mnie . Nie odpowiadałem na ataki moich sąsiadów bo znałem ich na tyle że wiedziałem że oni mogą się zemscić na moim piesku . Suma Sumarum i tak mi go otruli . Wy też macie wokół siebie takich ludzi któzy co tydzien chodzą do koscioła i trują jakieś Boga Ducha winne zwierzeta ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tacy ludzie to bydło...

Wiesz co bym zrobiła z ludźmi którzy krzywdzą zwierzęta...

Jak można potem chodzić do kościoła. Trzeba być zdrowo yeb.nietym. Dzicz Panie, dzicz.

Ciekawe czy ksiądz im daje rozgrzeszenie. A pewnie się nie spowiadają z tego co robią.

Istota problemu to rodzice wg Ciebie?

Rodziców powinieneś szanować i chronić...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×