Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


Dryagan

Rekomendowane odpowiedzi

29 minut temu, Raccoon napisał(a):

 

Bo mi smutno, wychowałem się w mieście, cała moja rodzina mieszka w mieście. Jagody to sobie co najwyżej mogę zjeść że spalinami :(

Przepraszam Cię.

Mam niewyparzoną gębę.

Dziś byłam w lesie trzy razy.

Lubię wieś,a przede wszystkim przyrodę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Próbowałam mieszkać na wsi, ale brak ludzi, sklepów, tego gwaru i szumu działał na mnie depresyjnie. Zresztą na męża też, on też jest mieszczuchem. Wytrzymaliśmy kilka miesięcy, a najgorzej było jesienią i zimą, jak się zaczęło ogrzewanie, ośnieżanie itp. Wróciliśmy do naszego rodzinnego miasta, ale nie jest to metropolia, ma około 30 tys. mieszkańców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Śmiercionauta No i co my tu mamy… legenda Forum wraca na stare śmieci! 😄
Aż się człowiekowi przypomina, jak to kiedyś bywało – nocne rozmowy, kilometrowe wątki, forumowe dramy i wsparcie, którego nigdzie indziej nie było. Klimat był nie do podrobienia – i choć czasy się zmieniły, to miło widzieć znajomego nicka po latach. Fakt, forum to już nie to samo, co 10–13 lat temu, ale wiesz co? Nadal żyje. Nadal ktoś tu zagląda, pisze, słucha. Trochę jak stary dom – skrzypi, ale stoi. 😉 Zrobiliśmy co mogliśmy, aby tak było.

Miło Cię widzieć – serio. Mógłbyś częściej tu zaglądać, bo jak stare duchy się pojawiają, to miejsce znowu ożywa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, acherontia styx napisał(a):

I Ty się dziwisz, że masz problemy jelitowe?

 

No a co miałem robić 10 lat temu jak mnie nie było stać na jedzenie? W sumie to od tego czasu ich nie jadłem, nawet fast foodów nie jem żadnych, chipsów. 

Kto nie doświadczył prawdziwej biedy, to chyba nie zrozumie. I dobrze, bo to nic przyjemnego, obyście nigdy się nie musieli w takiej sytuacji znaleźć. 

Edytowane przez Raccoon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anulowaniem to zamówienie. Faktycznie głupi pomysł z tymi zupkami, nie chcę znowu jeść czegoś co rozwaliło mi układ pokarmowy 10 lat temu. Po prostu się boję że od jutra ceny pójdą w górę i chciałem zrobić zapasy żeby mieć za coś żyć. Zamiast tego kupiłem trochę zwykłych makaronów i ryżu. Wyliczyłem, że na około 3 miesiące mi starczy pieniędzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Ale czemu Ty nie chcesz iść np. na zwolnienie lekarskie nawet jak Cię zwolnili i pociągnąć miesiąc-dwa zasiłek chorobowy z ZUSu? Wolisz głodować byleby tylko nie było, że ciągniesz jakieś świadczenia?

 

Bo się dogadałem pokojowo z szefem że do końca lipca będę pracował tak jak zaproponował, nie chciałbym mu robić świństwa. Teraz mam urlop przez miesiąc.

I tak od lat zawsze kończy się tak samo i mam poczucie winy, że jestem beznadziejnym pracownikiem. Po co komu pracownik którego ciągle nie ma? Nie mam żadnych perspektyw, żadnego pomysłu co dalej. Mój najdłuższy czas pracy w jednym miejscu to 2 lata.

39 minut temu, acherontia styx napisał(a):

Wolisz głodować byleby tylko nie było, że ciągniesz jakieś świadczenia?

 

Byłem na L4 tak wiele razy, że wstyd pokazywać świadectwa pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Raccoon napisał(a):

 

Tak się żywiłem 10 lat temu jak nie było mnie stać na jedzenie, bułki i zupki chińskie (tylko sam makaron z wodą bez tych paskudnych przypraw)

Mam bardzo podobną dietę, również ze względów finansowych. Stymże w większości przypadków wodę gotuję na ognisku, bo brakuje kasy na butlę z gazem.

Wciągnąłem kolację z tisercinu, zolpidemu i estazolamu. Może uda się zasnąć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Purpurowy napisał(a):

Mam bardzo podobną dietę, również ze względów finansowych. Stymże w większości przypadków wodę gotuję na ognisku, bo brakuje kasy na butlę z gazem.

Wciągnąłem kolację z tisercinu, zolpidemu i estazolamu. Może uda się zasnąć.

 

Fajny pomysł z tym ogniskiem ale nie wiem gdzie miałbym je rozpalić 😆 Ja jeszcze ładuję telefon w miejscach publicznych, używam lampek solarnych w domu (wystawiam je do ładowania na balkon) zamiast normalnego oświetlenia, ryż właśnie często jem sam i czasie go kupuję na przecenie jak się kończy data ważności, tak samo z makaronem. Najgorzej właśnie jest z tym gazem żeby coś ugotować, dlatego bułki bardziej się opłacają niż ryż.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Raccoon napisał(a):

Ja jeszcze ładuję telefon w miejscach publicznych, używam lampek solarnych w domu (wystawiam je do ładowania na balkon) zamiast normalnego oświetlenia, 

Prąd mam całkowicie z fotowoltaiki. Panel 385w, akumulator 100Ah. Wszystko zrobione na 12v.

IMG_20250701_150632_377~3.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Purpurowy napisał(a):

Prąd mam całkowicie z fotowoltaiki. Panel 385w, akumulator 100Ah. Wszystko zrobione na 12v.

IMG_20250701_150632_377~3.jpg

 

Kurde, to dobry pomysł tylko nie mam zupełnie pojęcia jak coś takiego zrobić. W końcu bym się nie musiał martwić że mi prąd odetną. A jak pranie robisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Raccoon napisał(a):

 

Kurde, to dobry pomysł tylko nie mam zupełnie pojęcia jak coś takiego zrobić. W końcu bym się nie musiał martwić że mi prąd odetną. A jak pranie robisz?

Panel fotowoltaiczny, akumulator, regulator ładowania, trochę kabli i w zasadzie tyle potrzeba. Jak na zdjęciu. Z tym że u mnie wszystkie odbiorniki są podłączone od razu do akumulatora i nie mam inwertera z 12 na 230v. U mnie jeszcze było trochę więcej przeróbek, bo wszystkie urządzenia przerabiałem na zasilanie z akumulatora. Pranie robię ręcznie w misce, wodę biorę z rzeki. 

 

S699155bec8da422b8e4980222e19ac91P.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×