[Blog] Prowadzicie bloga o swojej chorobie psychicznej?

[Gość Reghum]

Jestem pewien że ją mam, ale to działa trochę na innej zasadzie niż u normalnego hipochondryka.

Przez objawy które są obecne w każdym momencie (dosłownie każdym, można sobie wyobrazić zaburzenia myślenia podobnie jak głosy, tylko że są "wewnątrz") coraz bardziej analizuję to co się dzieje.

To nie jest tak że ja tego nie odczuwam i nie przeszkadza mi to - bo jeżeli tak to było, nie musiałbym o tym myśleć. To zawsze o sobie przypomina, np. teraz poszedłem spać wcześnie bo miałem dość problemów z dezorganizacją myślenia i chciałem żeby jak najszybciej to przeszło.

Nie wiem czy udało mi się by przetrwać bez wytłumaczeń i po prostu przyjęcia tego na sucho.

 

Ergo, ja się nie doszukuję nowych chorób i jestem przerażony że mogę mieć raka/guza cokolwiek, chociaż jest trochę podobnie. Po prostu tłumaczę sobie objawy które są obecne. Akurat sposobów ich leczenia prawie i tak nie znalazłem

[Gość]

To może zamiast szukać ciągle nowych chorób zaczniesz wreszcie leczyć hipochondrię?

[Gość Reghum]

Ostatnia linijka. Ja nie szukam nowych chorób, tylko tłumaczę obecne, cały czas oczekując że znajdę magiczne rozwiązanie, ale to tak nie działa i to czego się doszukałem mało pomogło.

Chociaż i tak sporo wyjaśniło zawiłości