Trening z nerwicą ONLINE - prośba o ocenę przydatności

[czlowiek-zaba]

Witam serdecznie. Jako osoba z doświadczeniem 6-cio letnim napisałem artykuły, który być może pomogą komuś w wyjściu z choroby nerwicy. Jako osoba która dojrzała nadzieję z wyjścia nerwicy, a później zaczęła wychodzić na prostą drogę, pragnę podzielić się swoim doświadczeniem z innymi. Trening starałem się pisać w sposób jasny dla każdego, aby był zrozumiały, nawet dla osób z nerwicą.

 

Proszę o jego ocenę. Jeżeli tych kilka artykułów będzie wartościowych, to będę pisał dalsze artykuły mające na celu pokazanie wyjścia z nerwicy różnych typów. Życzę wszystkiego dobrego.

 

-- 09 gru 2014, 10:32 --

 

Zapomniałem najważniejszego, czyli dodanie linka do bloga. Dodaję go tutaj:

http://psychologiadlakazdego.blogspot.com/

[Ricah]

Nie czytalem wszystkiego, ale chcialem miec chociaz poglad na to, zanim skomentuje - przeczytalem artykul o leczeniu nerwicy. Pozwol, ze przytocze fragment:

Można iść do psychologa, który nauczy Cię pięknego myślenia. Jeżeli jednak Twój psycholog nie rozumie sedna problemu, a posiłkuje się wiedzą z książek, której dokładnie nie zgłębił, to taki psycholog może tylko zaszkodzić. Jeżeli chodzi o psychiatrów i leki, to branie leków pomaga w objawach. Ktoś może poczuć ulgę lub uspokoić się. Leki są dobre, ale żeby rozpocząć pracę nad własnymi myślami, a nie żeby żyć przy pomocy leków. Leki nie działają na zmianę myśli, ponieważ myśli są sferą duchową, a nie cielesną. Wszystko co związane z duchem, wymaga pracy, a nie doraźnego działania.

"pieknego myslenia"? Serio?

Leki to nie tylko leczenie objawowe. Leki potrafia przyzwyczaic gospodarke mozgu do wytwarzania wiecej danego neuroprzekaznika/dluzszego pobytu w synapsie/inhibicji dotarcia neuroprzekaznika do receptora/zablokowania potencjalow czynnosciowych w komorkach nerwowych itp., wiec to nie tylko leczenie objawowe, ktore poczatkuje proces, ale rowniez moze miec[moze, nie musi] dlugofalowe skutki. Warto tez wspomniec np. o dzialaniu neuroprotekcyjnym, jak i wspomagajacym neurogeneze.

I na mysli leki rowniez dzialaja[chociaz pewnie niebezsposrednio]. Potrafia kompletnie otepic, odebrac chec do zycia lub odwrotnie, wprawic w euforyczny stan, kiedy to ma sie pozytywniejsze myslenie.

Warto tez by wspomniec np. o roli diety, sportu czy niezamykania sie w sobie[mam na mysli wychodzenie do ludzi].

 

Sadze, ze takie rzeczy raczej powinno rozwiazywac sie jednak twarza w twarz z terapeuta, bo obiektywna osoba, ktora sie na tym zna moze wiecej zauwazyc. Mimo wszystko moze to byc wartosciowe, jezeli ktos nie uzna tego za podstawe swojego leczenia.

I nie uznawaj tego za jakis atak, proponuje co mozna by zmienic/dodac, nad czym moglbys sam sie zastanowic. Sam mam nerwice, takze doceniam kazde zrodlo pomocy.

[Gość]

Ładne foty.

 

-- 10 gru 2014, 00:06 --

 

Adekwatnie do powyższej sytuacji. Stoję sobie w sklepie i myślę, że przede mną stoi jakiś gościu, który chce sobie coś tam kupić. Tutaj obok przechodzi jakaś pani, ale co mnie ona interesuje. Zaraz popatrzę co by tu za mięso kupić na popołudnie. To jest druga myśl, która nie powoduje nerwicy i takie myśli mają osoby opanowane. Są to oczywiście mało doskonałe myśli, ale pozwalają one na spokojne funkcjonowanie.

 

Piękne myśli, to stanie w kolejce sklepowej i myślenie sobie, że przede mną stoi człowiek, któremu należy się szacunek. Myślę sobie żeby z nim porozmawiać na jakiś temat, bo każdy jest tylko człowiekiem i być może ktoś potrzebuje rozmowy. Za chwilę myślę, o może uśmiechnę się do tej pani, bo idzie taka smutna, a być może jeden uśmiech odmieni jej cały dzień.

 

Wystarczy przyglądnąć się powyższym sytuacjom i myślom, żeby wyciągnąć wniosek że nerwicę łatwo jest rozpoznać wtedy, gdy patrzę na innych ludzi jak na wrogów. Może to być jeden z objawów nerwicy. Cały mój trening który będę opisywał w kolejnych artykułach, będzie polegał na stwarzaniu różnych sytuacji i pokazywaniu Tobie myśli, które doprowadzają człowieka do nerwicy, oraz myśli, które wyciągają człowieka z nerwicy.

Ile masz lat?

 

Mnie się Twoje starania pomocy podobają. I efekt był taki, że mi się humor lekko poprawił czytając kilka artykułów. Działa!

[czlowiek-zaba]

Ricah dzięki za cenną odpowiedź, rzeczywiście leki potraktowałem bardzo powierzchownie nie zwracając na tak ważne opisane przez Ciebie czynniki. W sumie to sam brałem 2 lata uspokajacze, ale to musiałem bo miałem takie napady szału że głowa mała. Dzięki za poświęcony czas i chwilę uwagi. Mam nadzieje że artykuł nikomu nie zaszkodzi, bo pisałem w nich że w indywidualnych trudnych przypadkach, leki trzeba brać. Dzięki Wam jeszcze raz na uwagi i życzę wszystkiego dobrego.