Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

kosmostrada, Kochana tulam :******** mam nadzieje ze zabek sie uspokoi.

Wzielam pol solka . Tak jak malam nakazane .Nie czuje ze go biore , ani nie muli ani nic nie robi ...

Ale sied ziec w domu nie bede . Oko malnelam z trudem bo z trudem ale jade do biblioteki .Obym se tylkow drodze nie zgubila :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry! :papa:

 

platek rozy, Kochana, co się stało? Gorsze dni przyszły, ale przy infekcji wirusowej spada niestety nastrój i czujemy się też gorzej psychicznie. To minie Płatuś, jak zwykle z resztą. W poniedziałek pójdziesz do pracy i głowa dostanie inne bodźce, inne spojrzenie na rzeczywistość. Wrócisz do lepszej formy.

Ta pogoda pochmurna też nie sprzyja. Leje u Ciebie, więc na razie spacer nie wchodzi w rachubę. Ale jak przestanie, to wyjdź na powietrze, może do sklepu zobaczyć jakieś twarze i odezwać się chociaż do ekspedientki.

A tym chwilowym zanikiem pamięci nie martw się, przy depresji i lękach tak bywa. Wszystko wróci do normy. Nie nakręcaj się Płatuś!

 

U mnie też pochmurno, ale nie pada na szczęście. Też łażę po chałupie z kąta w kąt i nie mogę się zebrać. Ale mam przecież zaplanowane zakupy i trzeba to zrealizować jakoś. :bezradny:

Kaszel mnie męczy cholernie, mimo picia syropów, aż żebra mnie znowu bolą. No do doopy....

Idę oko zrobić na wyjście i do przodu!

 

kosmostrada, o witaj, ząbek pobolewa? Do poniedziałku może się nie rozhula, oby! Ściskam! Tak coś nam nie służy ten początek wiosny, ale przetrwamy to. :papa:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, No i wspaniale Kochana, że masz plan, z trudem, ale nie dajemy się! :great: Ten dzień jakoś minie.

Ja im bardziej jestem roztelepana, tym mniej działają leki, więc weź tego solka następną dawkę i powinien zaskoczyć.

Napisz jak wrócisz koniecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem już po zakupach. Obiadek się pichci... żeberka z przyprawą do żeberek i z miodem. Cebula już uduszona, dodam ją za chwilę + odrobinę koncentr. pomidorowego. Zapomniałam kupić tych całych pomidorów w puszce lub suszonych.

Szłam z marketu noga za nogą, chyba nie mam dzisiaj energii na tyle, by jakoś sprawniej działać. Depresyjny dzień mam, smutno mi trochę.

 

kosmostrada, nic specjalnego nie nakupowałam... mięcho gulaszowe z indyka, żeberka, kawę, roiboosa, trochę przypraw, cytrusy i małą chemię do łazienki. Źle mi się dziś robiło zakupy, sama nie wiedziałam co chcę. :bezradny:

 

Napiję się teraz kawki z mlekiem, na obiad jeszcze muszę trochę poczekać.

A co u Was Dziewczynki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, kosmostrada, JERZY62, detektywmonk, mirunia, wieslawpas, witam wszystkich serdecznie!!!

 

To naprawdę dzień paskudny. Mnie też sny przerażające męczyły /nie będę opisywać :hide: /, obudziłam się z lękiem.

Wczoraj dowiedziałam się, że muszę czym prędzej pędzić do neurologa /p.dr załatwiła mi wizytę na 13 maja/, bo te przypadki z utratą władzy w nogach mogą oznaczać przepukliny w odcinku szyjnym, co grozi nawet paraliżem. Nie wpłynęło to na poprawę mojego samopoczucia, jak domyślacie się.

Najbliższy tydzień mam wolny /przyjeżdża do Maleństwa druga babcia/, mam więc czas na rtg i badania ogólne. Walczę z lękiem przed wyjściem z domu / a jeśli znowu przewrócę się/, ale nie dam się :nono: , nie chcę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, witaj Kochana! Niezbyt dobre wiadomości od Ciebie. Ale bardzo Cię rozumiem i Twoje obawy są mi bliskie, bo sama mam 5 przepuklin w szyjnym z modelowaniem worka oponowego. Miałam już robiony 2x rezonans magnetyczny (MRI) tego odcinka. Ostatni 2 lata temu. Na pierwszym badaniu wyszły 2 przepukliny (2009), a na drugim już 5. Byłam u neurochirurga, badał mi odruchy w kończynach i zadawał mnóstwo pytań. Czasami mam mrowienie w lewej stopie, ale chodzę jeszcze w miarę sprawnie, nie odczuwam bezwładów.

Miałam zalecone kąpiele perełkowe na kończyny, hydromasaż i pole magnetyczne. Czas powtórzyć te zabiegi.

 

Aniu, konieczne jest badanie MRI, neurolog powinien Ci go zlecić, bo rtg nie wykaże przepuklin, najwyżej "zwężenie przestrzeni międzykręgowych" - a to już sygnał do MRI.

Oszczędzaj się Kochana bardzo i nie dźwigaj. Na razie nie denerwuj się i nie martw na zapas, dopóki nie zrobisz badań. Do tego czasu rób sobie masaże nóg prysznicem, siadając na brzegu wanny, (pobudzają unerwienie i krążenie).

:papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, powiedz mi, czy ty się bardziej smucisz i lękasz zewnętrznych spraw, czy samej choroby -- lęk przed lękiem, smutek z powodu smutku (incepcja).

 

Nie było sprawdzianu pisemnego, tylko praktyczny, trochę może pomieszałam, ważne żeby zaliczyć. Bardzo pachnę balsamem peruwiańskim (to taka żywica używana w maściach i kosmetykach odkażająca skórę).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, dziękuję Kochana. Twój szyjny nie jest w świetnej formie, jak piszesz. Z pewnością musisz szczególnie dbać o niego i wznowić zabiegi.

 

Nie zamartwiam się na zapas, ale moje objawy, te z upadkiem głównie, są niebezpieczne. Na pewno rezonans będzie zlecony, ale przez neurologa / to dobry znajomy lekarki, u której byłam/, bo lekarz rodzinny może tylko wystawić skierowanie na rtg.

Póki co, zrezygnuję z masaży ogólnych, bo warto wiedzieć co i gdzie można poddawać zabiegom.

Ja, poza manualną terapią, nie mogę korzystać z innych zabiegów na górny odcinek. Czekam na wizytę i badania, nie tracąc nadziei na dobre wyniki. Może to wszystko tylko/?/ na tle nerwowym, bo każde zdenerwowanie powoduje u mnie niesamowite spięcie wszystkich mięśni szkieletowych?

Dzisiaj odpoczywam, na spacer zaraz wybieram się, trzeba się dotlenić w końcu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani ja bylam w bibliotece , wzielam 4 ksiazki 12924451_992428727501295_2489211450536801559_n.jpg?oh=6c4a0f238fc45c9064414d2941fb2d5d&oe=5774A4F7

 

Niestety czuje sie fatalnie , doszly mi jeszcze zawroty glowy , nie wiem czy o d kregoslupa czy od blednika , licho wie.

Staram sie jednak myslec ze to mi minie niebawem.

 

mirunia, Kochana :******** u mnie leje caly dzien ale mialam spacerek bo pojechalam do tej biblioteki. Pozniej male zaku[py jeszcze dorobilam w sklepie i teraz lezalam i gapilam sie na Gwiezdne wojny najnowsze.

Plakac mi sie chce.

Zeberka pyszotki! Lubie takie w miodzie.

 

cyklopka, Kochana :******** nie wiem , chyba boje sie tych nowych warsztatow i boje sie tez i swojego samopoczucia . Boje sie lęku i teraz tych zawrotow glowy. :bezradny:

 

misty-eyed, Oj Aniu a to ja cos przegapilam bo nie doczytalam wczesniej z e TY mialas taki przypadek :shock: :********* dopiero teraz o tym przeczytalam .Tak jak radzi mirunia koniecznie rezonans i zero przeciazania , dzwigania wnuczka .. nie wolno! Ja nie moge wiecej jak 5 kilo dzwignac bo grozil mi wozek z moim kregoslupem.Tule Cie cieplutko ! Mam nadzieje ze sie wszystko po badaniach wyjasni i ze bedzie dobrze .

 

kosmostrada :********Slonce jak Tobie dzionek mija???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, Nie mówiłaś nam, że takie miałaś przygody, nie chciałaś nas Kochana przestraszyć?

Bardzo musi Ci być trudno, ale wierzę, że masz dużo siły, pozytywnej energii i dojrzałości psychicznej i poradzisz sobie z tym niepokojem. Mniemam, że jesteś w dobrych rękach i wierzę, że lekarzom uda się pomóc w Twoich dolegliwościach. Jestem z Tobą myślami.

 

platek rozy, No to masz fajne lektury i troszkę chociaż do ludzi poszłaś!

A ja przez chwilę lepiej się poczułam, więc polazłam z menszem na kawę na słońcu. Tak sobie poważnie rozmawiamy na raty w sympatycznych okolicznościach. Potem pojechaliśmy na zakupy rodzinnie każdy ze swoją listą. Niestety poczułam się fatalnie. Tak źle, że nie poszłam do marketu po ogrodnicze sprawy :( . Teraz się ukąpię relaksacyjnie,wskoczę pod kołdrę z herbatą i spróbuję czymś głowę zająć...

 

mirunia, Jak się czujesz na wieczór?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

misty-eyed, to życzę wytrwałości w bieganiu do lekarza, dolegliwości od kręgosłupa i lęki to głupie combo :mhm:

 

platek rozy, ja ostatnio mało czytam, pracę i szkołę raczej odreagowuję telewizorem i grami na fonie :mhm:

 

kosmostrada, brrr, poważne rozmowy powiązane z wyjściem na miłą kawę źle mi się kojarzą :zonk:

 

Już zdecydowałam kogo będę rozpieszczać, zostały jeszcze na papierniczym dwa opakowania nalepek z Avengersami, dla chłopczyków z drugiej klasy, i o. A w urodziny zaniosę ciasto kolegom z fanklubu.

Po co komu jakiś pojedynczy niewdzięczny chłopak, jak można mieć dużo fajniejszych chłopaków, w prawdzie wyłącznie w relacjach koleżeńskich i opiekuńczych, ale jednak wszyscy moi :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Purpurowy, Oj widzę Ciebie też dopadło... Trzymaj się, kwiecień trza przetrwać... :bezradny:

 

cyklopka, Wydaje mi się to rozwiązaniem optymalnym. Siedząc w środku miasta człowiek zachowuje spokój ( trudno wyjść trzaskając drzwiami z kawiarnianego ogródka :mrgreen: ) , słońce i dobra kawa ocieplają atmosferę. No i odbywa się etapami, co kawka to kolejny schodek, każdy ma czas przemyśleć, podsumować, małymi kroczkami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, szkoda, że poczułaś się źle, zepsuło Ci to fajne plany ogrodnicze. A może jednak coś porobiłaś w ogródku?

Ale miła kawka zaliczona, taka jaką lubisz - na słońcu. :D

 

A czuję się tak nijak. Tak mi smętnie dzisiaj, chwilami większe zawroty głowy, więc wypoczywałam pod kocykiem. Niedawno malnęłam paznokcie i klikam ostrożnie. Popijam arbatkę. Już jestem wykąpana i zaszlafrokowana. :D

 

cyklopka, fajne masz plany rozpieszczania chłopaczków, i małych i dużych. Będą na pewno zadowoleni. A ci duzi to też wieczne dzieci. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, teoretycznie koncepcja jest zacna i życzę powodzenia i wytrwałości, a zadrżałam dlatego, bo mnie nie wyszedł taki plan. Rozmowy spełzły na niczym.

 

mirunia, a ja! z kolorowych słodyczy i klocków LEGO się nie wyrasta ;)

 

Czytałam gdzieś taką głęboką mądrość, parafrazując: Powszechnie uważano, że należy mieć męża starszego, bo jest bardziej dojrzały. Ponieważ jednak wykazano, że mężczyźni nie dojrzewają nigdy, równie dobrze można męża mieć młodszego. :twisted:

 

Nieźle mi idzie udawanie, że się uczę, bo znam pytania :mhm:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×