Cześć.

[Mystikso]

Cześć jestem Karol mam problemy z opanowywaniem złości. Z byle powodu denerwuje się i nie potrafię się opanować, nie biję nikogo ani nie krzywdzę... przynajmniej fizycznie za to po jakimś czasie jak się uspokoję to wiem że głupio zrobiłem. Nie wiem jak nad sobą zapanować i w jaki sposób pracować. Przez te moje głupie wybuchy niszczę sobie i rodzinie życie.

[monk.2000]

Jak sobie zdajesz sprawę, to pewnie to pierwszy krok do zmiany. Może zrozum co cię najbardziej denerwuje. Może jakieś nierozwiązane problemy z przeszłości. Np. ktoś w domu ciągle słucha głośno muzyki, mimo tego że zwracasz mu uwagę. Oczywiście porady nie usłyszysz ode mnie, człowiek może wiele zrobić, ale zmiana samego siebie to prawie jak podciągnięcie się w powietrze, pociągając za własny kołnierz.

[Gość]

Witaj, Mystikso. Terapeutyzowałeś się kiedyś albo planujesz w najbliższym czasie?

[Gość]

Cześć jestem Karol mam problemy z opanowywaniem złości. Z byle powodu denerwuje się i nie potrafię się opanować, nie biję nikogo ani nie krzywdzę... przynajmniej fizycznie za to po jakimś czasie jak się uspokoję to wiem że głupio zrobiłem. Nie wiem jak nad sobą zapanować i w jaki sposób pracować. Przez te moje głupie wybuchy niszczę sobie i rodzinie życie.

 

Nie rób z tym nic - samo myślenie o tym tworzy paradoks kłamcy.

Też tak mam ostatnio (i chyba po alkoholu bardziej co nigdy mi się nie zdarzało... jakbym "ewoluował")