Dlaczego wyolbrzymiam wszystkie problemy?;(

[San-Samotna155]

Witam od kiedy cierpie na depresje i nerwice natrectw mam w sobie cos takiego,ze obojetnie jakis problem mnie ruszy to odrazu sie zalamuje,placze i chce odejsc z tego swiata,jakby nie bylo wyjscia z sytuacji a dodatkowo kiedy znajomi pytaja sie co sie dzieje to ja z malego problemu przekrecam jakby niewiadomo coo by sie stalo;((. I Tym samym oklamuje ich ale ja nie umiem inaczej:( To jest silniejsze od demnie;( Mam wyrzuty sumienia z tego powodu ale nie umiem sobie poradzic z tym ;(. Jestem tak bardzo wrazliwa,ze np.kiedy siostra powie cos na mnie ze jestem taka albo cos w tym stylu zaraz placze i zamykam sie w pokoju. Czy to wszystko dzieje sie przez NN czy depresje? ;((

[tahela]

San-Samotna155,

pewnie ma to zwiazek z depresją, która własnie potrafii odebrać czlowiekowi sens życia i pogląd świata, może również miec to związek po prostu z Twoją wrodzoną wrażliwością, z wrazliwością wiąze się to ,ze wszystko dotyka mocno bardzo i głęboko człowiek bierze do siebie pewne słowa,gesty zachowania, potrzebujesz własnie wyrobienia sobie pewnego parasola ochronnego, nabrania dystansu do zachowań większosci ludzi, i moze nawet zrozumienia, że oni nie zawsze to tak przeżywają ich słowa czasami sa nie do końca swiadome,mozesz to przerobić sama albo na terapii jak napisała Kasia

[San-Samotna155]

Chodze do prywatnego psychiatry bo cierpie na NN ale nie mam zadnej terepi:( Kazdy sie dziwi moj psychiatra daje mi tylko leki i wizyta u niego nie trwa dluzej jak 15min. A kiedy mu mowie,ze leki nie bardzo pomagaja powtarza ,ze je trzeba brac przez dluzszy okres aby poczuc poprawe