Kolana

[madzia669]

Od bardzo dawna borykam sięz jednym problem ale dopiero teraz o tym postanowilam napisac nie pamietam odkąd mam problemy zkolanami w obu kolanach wyskakuje mi rzepka i wiązadla kolanowe niedawno przeszlam operacjie w sumie to byl zabieg tylko ale pod narkozą atroskopie mialam usuwanie obcych ciałek w kolanie prawym i shaving czyli mycie lub czyszczenie jak kto woli kłykcia udowego powiem jedno tylko że jest to straszny ból dużo najzezdzilam sie po szpitalach przez to mialam równiez krwiaka w prawym kolanie wyciagali mi go strzykawka mowili ze gdybym nie przyszla grozila by mi amputacjia nogi przez to mam maly zanik mięśni w prawej nodze druga noga czeka na zabieg jest to strszne wiele razy zabierala mnie karetka i mialam noge w gipsie przez to boje sie teraz gdzie kolwiek wychodzic a juz nie mowiac o uprawianiu jakiegoś sportu czy chodzenie na dyskoteki pozdrawiam

 

[ Dodano: Wto Gru 12, 2006 1:55 pm ]

ps. te złamania powtarzaja mi sie co dwa trzy lata

 

[ Dodano: Wto Gru 12, 2006 2:27 pm ]

ps.zapomniałam dodać że na prawe kolano mialam juz 5 zlaman a na lewe 2 lekarze juz mi nie chca nawet robić prześwietleń rendgenowskich bo uważaja ze za duzo juz ich mialam

 

[ Dodano: Wto Gru 12, 2006 3:27 pm ]

to by było na tyle

Edytowane 15 Grudnia 2006 przez Gość

[madzia669]

Leniwa przez kolana drogi sąsiedzie

[meskalina]

Madziu ten temat naprawde chyba nie jest tam gdzie byc powinien. Ten dzial porusza troche inny problem, wydaje mi sie , ze powinnas jeszcze raz poruszyc ten temat w nerwicy albo depresji.

 

Powiem Ci tylko tyle, ze choroby przewlekle czy tez zmaganie sie z roznymi urazami oczywiscie moga byc przyczyna nerwicy lub depresji. Pewnie znajdziesz na forum osoby majace podobne doswiadczenia i bedziesz mogla z nimi o tym porozmawiac.

 

Ja takze ma podobny problem i musze uwazac na zlamania. Mam obnizona gestosc kosci i musze uwazac. Mialam dwa razy zlamana noge w tym raz, bardzo powaznie kosc udowa co zakonczylo sie operacja i polrocznym chodzeniem o kulach. A takze niezbyt przyjemna perspektywa utykania do konca zycia (na szczescie to sie nie sprawdzilo). Bylo nieciekawie, ale w moim przypadku wszelkie fizyczne dolegliwosci daja mi duzo sily i energii do tego by walczyc i sie nie zniechecac. Przeciez mozna robic tyle roznych fantastycznych rzeczy. Trzymaj sie.