Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobic

Znachor
  • Postów

    1 800
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Fobic

  1. Czujesz się drugoplanowy? Ja czasami (rzadko) mam z kolei odwrotnie i nachodzą mnie głupie myśli, czy nie jestem jakimś chorym centrum otaczającej mnie, złożonej symulacji, ale to tylko myśli... jeśli pomyśleć dłużej, to nie ma za bardzo sensu. Co najwyżej wszyscy żyjemy w jakiegoś rodzaju symulacji z ogromną złożonością materii na wielu poziomach. Co do dzieci, nie rozumiem jak można się ich brzydzić, to są po prostu mali, niedojrzali ludzie, każdy z nas był kiedyś jednym z nich. Podejście do kobiet rozumiem tylko trochę bardziej, być może to orientacja seksualna, ja za to kobiety kocham, tylko mam kompleksy i jestem cholernie nieśmiały w stosunku do nich, ale choć nie jestem homoseksualny, nie czuję obrzydzenia do mężczyzn, ot kolejny człowiek.
  2. Bo tak jest i w większości opisów naukowych jest dopisek, że mechanizm działania przeciwdepresyjnego nie jest do końca poznany i nie widzę, żeby w najbliższej przyszłości było inaczej. Najwyraźniej zrobiono tyle badań ile było potrzeba, aby wyciągnąć z tego pieniądz i leki poszły w świat, a pamiętam jeszcze jaki był marketing - tabletka na szczęście, na potencję, na wszystko, co po latach okazało się nieprawdą. Zawsze miałem wątpliwości co do SSRI/SNRI i tak naprawdę żaden nie pomógł mi na dłużej, bo moja reakcja była całkowicie nieprzewidywalna, np. citalopram działał dobrze tylko przez pierwszy dzień leczenia, a potem nie mógł się rozkręcić miesiącami, tak jak teraz, paroksetyna trochę dłużej, bo 2-3 dni, a dalej ten sam schemat. Fluwoksamina natomiast działała od pierwszej dawki zawsze tak samo, strasznie męcząca sedacja, brak motywacji, anhedonia i apatia równo przez 30 dni brania - koszmar. Dopiero duloksetyna dała mi trochę życia, dodała odrobinę energii, chociaż wciąż zero działania serotoninergicznego, a wenlafaksyna była za "miękka" i do 150 mg nie zrobiła dla mnie nic. Było to dla mnie dziwne, bo u wszystkich innych osób najpierw są skutki uboczne, a po 2-3 tygodniach pojawia się włąściwe działanie leku, nie u mnie. Miałem i mam chyba coś zepsute z układem serotoninergicznym. Gdy powiedziałem lekarzowi, że te leki nic nie dają, ten nagle mi je odstawił po ośmiu miesiącach faszerowania nie najniższymi dawkami i wtedy dopiero poczułem działanie. Super nerwica lękowa i bezsenność z momentami jakby utraty świadmości przez dwa tygodnie. Większość swoich danych czerpię z mizernego niestety doświadczenia, źródeł jak np. wikipedia, medycyna praktyczna, czasem porównuję wpisy z reddita i z okazjonalnych artkułów naukowych jeśli trzeba temat zbadać głębiej. Co do działania leków na receptor 5HT2C chyba już powiedzieliśmy, co mogliśmy.
  3. Smerfy tak się rozbrykały przy beczkach z jagodowym trunkiem, że po chwili ich czapeczki kiwały się jak chorągiewki na wietrze! Gdy deszcz zamienił ścieżki w błotne ślizgawki, cała ferajna postanowiła dla bezpieczeństwa zostać w wiosce i nie ryzykować przemoknięcia ani przeziębienia. Wesoło świętując przy ognisku, z kieliszkami w dłoni, wspominały Gargamela zabawnymi historyjkami, zamiast smętnie kroczyć na pogrzeb.
  4. Gargamel, wiecznie pijany, chciał pozabijać smerfy, lecz przez upał dostał śmiertelnego udaru. Smerfy, pomimo jego złych intencji, chciały go godnie pożegnać, jednak zanim zdążyły, zaczął padać deszcz, który towarzyszył temu smutnemu wydarzeniu. Padał on nieprzerwanie przez cały dzień.
  5. W upalne dni, chorych psychicznie smerfów ogarnia mroczny szał, a ich umysły wirują w labiryncie niebezpiecznych pomysłów. Słońce, niczym okrutny tyran, zmusza ich do spotkań, gdzie twórcze dyskusje stają się pułapką, wciągającą ich w otchłań szaleństwa. W tej tajemniczej krainie, zapomniane cienie czają się, czekając na moment, gdy inspiracja przerodzi się w nieodwracalny chaos. @Grouchy Smurf Coś mi się wydaje, że mogę zepsuć tę grę. Jeśli coś źle robię, np. niepotrzebnie dodaję własne elementy - naprowadź mnie. Z drugiej strony takie ciągłe przeklejanie tematu upału byłoby monotonne
  6. Fala upałów rozbudza w nas uczucie podniecenia niczym narastający ogień, przyspieszając tętno i rozgrzewając zmysły. Trzeba jednak „podać chłodu” odpowiednim nawodnieniem i chwilami w cieniu, by intensywność nie przerodziła się w wyczerpanie. Bez umiaru ta płomienna ekscytacja może „spłonąć” zbyt gwałtownie, zostawiając po sobie jedynie popiół.
  7. Można i tak wyczywam mocne wahania samopoczucia i jakiś medykament, jako główny winowajca
  8. Nie wiem dlaczego miałbym traktować niekoniecznie poprawne analizy modelu językowego (to nie jest Generalna AI ani tym bardziej Super AI) farmakokinetyki leków (w większości na szczurach) za wyznacznik, skoro leki te zostały dokładnie zbadane na ludziach i są stosowane ze znanymi efektami od dziesięcioleci. Pisze tam też, że fluoksetyna podnosi poziom dopaminy i noradrenaliny, ale nie w dawkach terapeutycznych (czyt. to równie dobrze mogą być dawki dla słoni, śmiertelne dla ludzi), kiedy jest to klasyczny lek z grupy SSRI. Mirtazapina może mieć jakiś pośredni wpływ na dopaminę, ale nie wywiera on efektu klinicznego. Zwiększa zapewne wychwyt noradrenaliny w większych dawkach 45 mg+ ale rola dopaminy, jeśli się pojawia, jest tam nieistotna przy całej reszcie. Działanie czteropierścieniowych leków p-depresyjnych jest znane, jak dotąd nie zwiększają one przekaźnictwa dopaminergicznego i nic nie zapowiada, aby to uległo zmianie. Nie wynika tak ani z badań klinicznych ani z samych relacji pacjentów. Brałem obydwa te leki miesiącami w maksymalnych dawkach i też nie zauważyłem aby dopamina grała tam jakieś skrzypce. Nie próbuj odkrywać, starych, przebadanych leków na nowo za pomocą modelu językowego.
  9. Dzięki za odpowiedź. Czyli resza neuroprzekaźników pozostaje bez zmian? Biegamy głównie dla symbolicznego wyrzutu endorfin, utrzymania kondycji fizycznej/psychicznej, upływu czasu, redukcji stresu itd. Pytam, bo mój psychiatra zalecał mi już kilkukrotnie właśnie bieganie, a nie brnięcie w leki, w ostateczności elektrowstrząsy i aby tylko czekałem na lobotomię.
  10. Sorki, że cię nadpisuję po raz kolejny, ale Herman często robi fajne przeróbki, co prawda z freak-fighterami
  11. Fobic

    Co dzisiaj zjadłeś?

    To widzę, że nie tylko ja popijam piwko, aktualnie trzecie. Smacznego obiadu
  12. Zdrowa godzina na pobudkę, ale kawa by pójść spać? Why? Cieszy mnie to, że mijają ci te przewlekłe bóle za sprawą farmakoterapii. Początki często bywają trudne, z czasem będzie lepiej.
  13. Mam tylko nadzieję, że mój staruszek i7 4790 3.6-4.0 Ghz (4C 8T), 16 GB DDR3 1600 Mhz i GTX 1060 6 GB nie zaduszą się przy tej wspaniałej grze Rockstar, tyle pozytywnych recenzji krytyków i użytkowników, powinno być dobrze. No i twoja rekomendacja biorę bez namysłu
  14. Fakt. Posty są zawsze rzeczowe, to jest profesjonalistka Jedno mnie zastanawia, jak wygląda rzeczywiście kwestia hormonów przy takim np. regularnym bieganiu? Testosteron u mnie, serotonina, dopamina, noradrenalina, gaba wszędzie itd. bo wiem jedynie, że wydzielają się naturalnie endorfiny w mikroskopijnych ilościach, ale zawsze, co powinno dawać jakiś subtelny rodzaj haju. Znajdziesz czas na odpowiedź? Ja zrobiłem 10 km rowerem, co może być śmieszną wartością, ale dla mnie to sporo. Może gdybym jeździł bez celu byłoby więcej.
  15. Fobic

    Co dzisiaj zjadłeś?

    U mnie od dziesięcioleci w niedzielę na śniadanie musi być jajecznica i nie pamiętam, by kiedyś było inaczej. Taka tradycja z dziada pradziada
  16. Jak na razie 10 km rowerem zdążyłem zrobić i kupić czteropak piwa nie wiem po co i teraz powoli leje się zimne. Reszta czasu to obijanie się i słuchanie muzy a może jakiś ciekawy film znajdę, bo tylko lekko ponad 300 gb zużycia danych z ostatnich 30 dni. Myślałem, czy nie zagrać w Red Dead Redemtion II, ale nic mnie do tej pory nie skusiło
  17. Fobic

    Cześki

    Cześć Panie Przemku
  18. Te są już dość leciwe, ale znajdują się na dysku, więc coś znaczą, nie pamiętam też czy nie wrzucałem ich tutaj w jakimś konkursie, ale za cholerę nie mogę znaleźć, także
  19. Szósta, całkiem wcześnie. Osobiście kiedy widzę 7 na zegarku to jestem spóźniony na nie wiem, wstawanie i latam jak potłuczony. Najwcześniej zdarzało mi się wstawać całe tygodnie o 3 w nocy do pracy, ale daleko mi było do zbierania jagód
  20. Fobic

    Co teraz robisz?

    U mnie jest na tyle chłodno, że wiatrak niepotrzebny. Sam ten temat jest jakiś dziwny bo co można akurat robić czytając go i odpisując? Ale robię nic, burcząc w brzuchu.
  21. Trafiłem, że 6-cio jajowiec! Tyle, że nie Intel 12400F, ale jego konkurent był oczywisty. Fajny proc, nie obija się tak z taktowaniem, i ma dużo więcej pamięci podręcznej.
  22. Fobic

    Powrót...

    Pamiętam cię płommienna @Lilith, bo w czasach, gdy ja zaczynałem zabawę, ty ją właśnie kończyłaś i się rozminęliśmy. Może nadać by tobie jakąś symboliczną rangę?
×