-
Postów
1 800 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Fobic
-
Nic dziś nie piłem, coś się zmieniło w moim żyćku z nienacka. Szkoda, że nie mam przy sobie prawdziwych bliskich, albo... może to i lepiej dla nich. 900 mg fenobarbitalu, 20 mg alpazolamu i 150 mg baklofenu
-
Nkt? Ja się nie obrażę, tego teraz potrzebuję. Nie macie czasu na tak nic nie znaczącą personę jak Fobic z lubelskiego. Ma zachcianki jakieś dziwne typ i myśli, że ktoś będzie poświęcał dla niego 15 minut swojego (nie wątpię) cennego czasu. Dobrze, że to nie próba s-bójcza, bo dopiero by było. Tyle chemii co mam teraz w systemie to chyba Elvis Presley byłby pod wrażeniem
-
@avesen Nie chcę się narzucać, ale co to za uzależnienie? PS Gdyby ktoś na priv mi trochę popisał, opierdzielił za co tylko się da - byłbym ukontentowany. Dzięki.
-
@avesen Ciekawe co piszesz, niemal jakbyś żyła w kwantowej rzeczywistości, gdzie wszystko dzieje się jednocześnie. Nie muszę się odzywać, jeśli sprawia ci to dyskomfort. O ile mi wiadomo bardziej prawdziwy być nie mogę. Chyba, że gdzieś w alternatywnym świecie żyję jako całkowity upadek człowieka. Mam do ciebie trochę pytań, ale jeśli masz dość to w porządku, to nie przesłuchanie. Tylko co sprowadziło cię tym razem akurat tutaj na forum?
-
W moim przypadku wystarczył wyjazd ze znajomymi nad wodę, namioty, odwalenie jakiegoś koncertowego popisu, którego nie pamiętam + kilka lekko przypałowych akcji również na nieświadomce, po których ciągle mam moralniaka, bo zostałem degeneratem gorszym niż jestem. Dziwny mechanizm, ale zadziałał i jak do tej pory mam zwyczajnie wywalone na otoczenie, jak ktoś patrzy. Teraz to ja bardziej zwracam uwagę na innych i dyskretnie obserwuję. Nietypowy zabieg, ale coś pomógł. Nawet Wszechświat dobiegnie końca, tylko nie w naszych czasach. Nie te rzędy wielkości. Walcz o siebie w tym życiu, które dostałaś. PS Mi pomaga akceptacja siebie, takim jakim jestem.
-
Dla odmiany przeszedłem moje miasto wzdłuż i wszerz (trzeźwy), gdzie ostatnio rzadko kiedy wychodzę poza podwórze. Czuję się trochę lepiej, chociaż to pewnie również zasługa innej mojej mrocznej strony.
-
Gdyby tak popatrzeć na mnie z boku, to nie powiedziałbym, że mam dużo na głowie ale to są istotne rzeczy i do zrobienia. Racja, najpierw praca, a reszta jakoś się poukłada. Powinna.
-
Znalezienie stałej pracy, walka z długami, uzależnieniem i chyba tyle. Mam też chwilami myśli samobójcze, ale takie dosłownie migawki. To pewnie przez tyle lat ciągłych porażek z niewielkimi sukcesami
-
Jestem przegrywem, od blisko dziesięciu lat. Nie mam w sobie egoizmu, w młodości często byłem pośmiewiskiem. Z biegiem czasu rzucam sobie pod nogi co raz większe przeszkody, których nie daję rady przejść. Tak jakbym zbliżał się do punktu bez wyjścia.
-
zawód - rozczarowanie sygnał
-
Był Mushroom 2x od tego samego usera Deconstruction
-
KARBAMAZEPINA (Amizepin, Finlepsin, Neurotop retard, Tegretol, Tegratol CR)
Fobic odpowiedział(a) na Michal78 temat w Stabilizatory nastroju
Skończył mi się i już go nie biorę, bo nie potrzebuję takich wynalazków. Doraźnie działa tylko trochę uspokajająco, nic poza tym. -
Co się tutaj wyprawia? Ktoś dostał psychozy, czy co? Siostro! Relanium! Dzisiaj czuję się ok fajnie bo chłodno
-
Nie wiadomo dlaczego, ale każdy z 5 branych przeze mnie antydepresantów (SSRI) działał najlepiej przez kilka pierwszych dni, po czym działanie zanikało całkowicie, nawet kiedy brałem je przez kilka miesięcy dla pewności. Paroksetyna przez 5 dni działała świetnie przeciwlękowo i prospołecznie, ale po krótkim czas czar prysł Dłuższe działanie utrzymywały leki z grupy SNRI. W każdym razie tylko paroksetynę zażywałem wieczorem.
-
To dopiero wyznanie gdybym kiedyś zbłądził, zgłoszę się do starszej siostry o pomoc Wolałbym to zachować dla siebie. Powiedzmy, że to dość fundamentalne sprawy. Nic wyjątkowego
-
Ktoś o mnie pyta? Fajnie, miło ale na pewno bywało lepiej. Nie leżę intubowany w oddziale, ani w więzieniu, więc jest to jakiś sukces Przede mną nie małe zmiany, ale jestem raczej dobrej myśli, bo co gorszego może mnie spotkać. Czyli mam się tak sobie dziękuję