Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobic

Znachor
  • Postów

    1 800
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Fobic

  1. Nic dziś nie piłem, coś się zmieniło w moim żyćku z nienacka. Szkoda, że nie mam przy sobie prawdziwych bliskich, albo... może to i lepiej dla nich. 900 mg fenobarbitalu, 20 mg alpazolamu i 150 mg baklofenu
  2. Nkt? Ja się nie obrażę, tego teraz potrzebuję. Nie macie czasu na tak nic nie znaczącą personę jak Fobic z lubelskiego. Ma zachcianki jakieś dziwne typ i myśli, że ktoś będzie poświęcał dla niego 15 minut swojego (nie wątpię) cennego czasu. Dobrze, że to nie próba s-bójcza, bo dopiero by było. Tyle chemii co mam teraz w systemie to chyba Elvis Presley byłby pod wrażeniem
  3. @avesen Nie chcę się narzucać, ale co to za uzależnienie? PS Gdyby ktoś na priv mi trochę popisał, opierdzielił za co tylko się da - byłbym ukontentowany. Dzięki.
  4. @avesen Ciekawe co piszesz, niemal jakbyś żyła w kwantowej rzeczywistości, gdzie wszystko dzieje się jednocześnie. Nie muszę się odzywać, jeśli sprawia ci to dyskomfort. O ile mi wiadomo bardziej prawdziwy być nie mogę. Chyba, że gdzieś w alternatywnym świecie żyję jako całkowity upadek człowieka. Mam do ciebie trochę pytań, ale jeśli masz dość to w porządku, to nie przesłuchanie. Tylko co sprowadziło cię tym razem akurat tutaj na forum?
  5. W moim przypadku wystarczył wyjazd ze znajomymi nad wodę, namioty, odwalenie jakiegoś koncertowego popisu, którego nie pamiętam + kilka lekko przypałowych akcji również na nieświadomce, po których ciągle mam moralniaka, bo zostałem degeneratem gorszym niż jestem. Dziwny mechanizm, ale zadziałał i jak do tej pory mam zwyczajnie wywalone na otoczenie, jak ktoś patrzy. Teraz to ja bardziej zwracam uwagę na innych i dyskretnie obserwuję. Nietypowy zabieg, ale coś pomógł. Nawet Wszechświat dobiegnie końca, tylko nie w naszych czasach. Nie te rzędy wielkości. Walcz o siebie w tym życiu, które dostałaś. PS Mi pomaga akceptacja siebie, takim jakim jestem.
  6. Dla odmiany przeszedłem moje miasto wzdłuż i wszerz (trzeźwy), gdzie ostatnio rzadko kiedy wychodzę poza podwórze. Czuję się trochę lepiej, chociaż to pewnie również zasługa innej mojej mrocznej strony.
  7. Fobic

    Przegrywy

    Gdyby tak popatrzeć na mnie z boku, to nie powiedziałbym, że mam dużo na głowie ale to są istotne rzeczy i do zrobienia. Racja, najpierw praca, a reszta jakoś się poukłada. Powinna.
  8. Fobic

    Przegrywy

    Znalezienie stałej pracy, walka z długami, uzależnieniem i chyba tyle. Mam też chwilami myśli samobójcze, ale takie dosłownie migawki. To pewnie przez tyle lat ciągłych porażek z niewielkimi sukcesami
  9. Fobic

    Przegrywy

    Jestem przegrywem, od blisko dziesięciu lat. Nie mam w sobie egoizmu, w młodości często byłem pośmiewiskiem. Z biegiem czasu rzucam sobie pod nogi co raz większe przeszkody, których nie daję rady przejść. Tak jakbym zbliżał się do punktu bez wyjścia.
  10. Fobic

    Synonimy

    zawód - rozczarowanie sygnał
  11. Fobic

    Skojarzenia

    malowidła
  12. Fobic

    The last letter

    Był Mushroom 2x od tego samego usera Deconstruction
  13. Skończył mi się i już go nie biorę, bo nie potrzebuję takich wynalazków. Doraźnie działa tylko trochę uspokajająco, nic poza tym.
  14. Zdarza się, że lekarze świadomi tego problemu przepisują dodatkowo benzodiazepiny, np. alprazolam na początek leczenia. Może spróbuj skontaktować się z tym lekarzem i powiedz co się dzieje. Trochę może pomóc napar z melisy, ale to nie to samo co konkretny lek.
  15. "Ludzie reagują różnie na kofeinę i SSRI. Niektórzy mogą być bardziej podatni na skutki uboczne lub nasilenie depresji." Jak wiadomo redbull zawiera dużo więcej kofeiny, niż przeciętna kawa, więc łączenie go z paroksetyną może okazać się problematyczne.
  16. Co się tutaj wyprawia? Ktoś dostał psychozy, czy co? Siostro! Relanium! Dzisiaj czuję się ok fajnie bo chłodno
  17. Nie wiadomo dlaczego, ale każdy z 5 branych przeze mnie antydepresantów (SSRI) działał najlepiej przez kilka pierwszych dni, po czym działanie zanikało całkowicie, nawet kiedy brałem je przez kilka miesięcy dla pewności. Paroksetyna przez 5 dni działała świetnie przeciwlękowo i prospołecznie, ale po krótkim czas czar prysł Dłuższe działanie utrzymywały leki z grupy SNRI. W każdym razie tylko paroksetynę zażywałem wieczorem.
  18. Od siebie mogę dodać, że kiedy brałem paroksetynę, to zgodnie z zaleceniem lekarza brałem ją wieczorem. Nie przed samym pójściem spać, ale wieczorem.
  19. To dopiero wyznanie gdybym kiedyś zbłądził, zgłoszę się do starszej siostry o pomoc Wolałbym to zachować dla siebie. Powiedzmy, że to dość fundamentalne sprawy. Nic wyjątkowego
  20. Ktoś o mnie pyta? Fajnie, miło ale na pewno bywało lepiej. Nie leżę intubowany w oddziale, ani w więzieniu, więc jest to jakiś sukces Przede mną nie małe zmiany, ale jestem raczej dobrej myśli, bo co gorszego może mnie spotkać. Czyli mam się tak sobie dziękuję
×