Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobic

Znachor
  • Postów

    1 833
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Fobic

  1. Ja nie śpię. @Szczebiotka rzadko, ale jestem i przeważnie niekatywny.
  2. Mniej więcej, bo zdarzyło mi się zjeść większość opakowania. Najgorsze jest to, że nic się nie stało, nawet nie usnąłem moja tolerancja i czasem głupota przekraczają wszelkie granice. Byłem na takim detoksie ze dwa razy i zawsze wracałem do benzo, a tolerancja wcale jakoś specjalnie nie malała. Nie wykluczone, że zrobię to jeszcze raz.
  3. Tylko mowa o szpitalnym kilkudniowyn, czy na własną rękę abstynencja z rok czasu?
  4. Tolerancja jest poza układem słonecznym, tam gdzie sondy Voyager sięgają. Nie spodziewałbym się, że tak można bez śmiertelnych w skutkach objawów odstawienia. Ale jak widać można. 10 mg klonazepamu to dla mnie lekka sedacja, może dożylnie efekty byłyby lepsze, ale ja się w to nie bawię.
  5. Ja biorę 200, czasem 300 mg jak jest potrzeba, ale o natychmiastowym uwalnianiu. Gdybym miał czuć w sobie kwetiapinę 24/7 zgłosiłbym się do psychiatryka. Oprócz zaburzeń depresyjno-lękowych mieszanych z naciskiem na lęk uogólniony, to jeszcze politoksykomania nie chce mi wyjść z głowy. Przecież to nie jest nawet zagrożenie zdrowia niepamięć następcza i robienie jakichś głupot, jak na urwanym filmie, albo głęboki sen i tyle. Zdarzało mi się brać po 20-30 mg klonazepamu, myśląc, że uda mi się jakoś przebić przez tolerancję i w końcu to poczuć, ale niestety. Bywało prawie 60 mg i nawet nie przysnąłem
  6. Plany się zmieniły. Z samym benzo jakoś sobie poradzę, gorzej z innymi rzeczami. @Verinia 2-3 mg Xanaxu codziennie, miesiącami to nie żarty. Będzie boleć odstawienie.
  7. @Jurecki zauważ, że tabletki klonazepamu mają podziałki na cztery części. Jest to najsilniejsza dostępna benzodiazepina na receptę. 2 mg klonazepamu = 40 mg Relanium (5 mg tabl.) mniej więcej, czyli ośmiokrotna różnica. Bierzesz obecnie największy dostępny kaliber. Przesiadka na słabsze Relanium zdecydowanie ułatwiłaby ci finalne odstawienie benzo, lub chociaż redukcję dawek. Przy klonie będzie batdzo ciężko.
  8. Dobrze by było i żebyś przyzwyczaił się do takiego stanu. Zejście z 2-4 mg może trochę potrwać i nie być przyjemne.
  9. 2x dziennie 15 mg na początku. Potem adaptacja dawek do samopoczucia, czyli pewnie niewiele mniej. Sporo tabletek wychodzi, ale taka specyfika benzodiazepin. Czysto teoretycznie.
  10. @Jurecki na sztywność mięśni dobrze sprawdza się dużo słabszy diazepam (Relanium). Tylko musiałbyś zredukować dość mocno dawkę klona, do 0,5 mg przynajmniej. Diazepam jest dobrym miorelalaksantem i myślę, że dałby radę w twoich problemach. 0,5 mg klonazepamu = 10 mg Relanium. Kiedyś był idealny tetrazepam, ale ktoś dostał wysypki i wycofali Diazepam powinien załatwić robotę, pod warunkiem, że zmniejszysz odpowiednio tolerancję. Nie ma lepszego benzo rozluźniającego mięśnie.
  11. @Jurecki to w jakim celu bierzesz ten klonazepam, skoro prawie nie działa? U mnie to jest lęk uogólniony, wolnopłynący, zahaczający definitywnie o fobię społeczną. Alprazolam jest za krótki, diazepam nie na moją tolerancję, więc zostaje tylko ratować się klonazepamem. Tak, u mnie występują takie objawy jak niepokój niewiadomego pochodzenia, drażliwość, irytacja, dekoncentracja i klonazepam zdaje się delikatnie łatać te dziury. A ty na co bierzesz klony? Najsilniejsze z benzodiazepin.
  12. No właśnie mnie też to bardziej śmieszy niż smuci, więc luz. Nikt tego u mnie nie stwierdził, ale widzę po sobie, że jestem lekooporny. Mogłem trochę "przysmażyć" sobie układ nerwowy, receptory itp. lata temu używkami i teraz jest jak jest. Większość osób reaguje mocno np. na takie Relanium, a mnie ruszają dopiero barbiturany, no więc coś jest grubo nie tak. Antydepresanty nie robią ze mną nic, ale gdy nagle je odstawię, dostaję mocno po tyłku. Chyba farmakoterapia nie jest w stanie mi pomóc, bo kto przepisze mi np. opiaty na stany lękowe najgorszy w tym jest stały pociąg do twardych narkotyków, a to już równia pochyła. Nie oznacza to jednak, że jestem często pod ich wpływem, bo nawet one nie grają tak jak powinny zły przykład daję, ale przynajmniej jestem szczery. @Jurecki a jak twoje leczenie klonazepamem?
  13. @Jurecki 4 miesiące, a wcześniej był jeszcze citalopram. Nie chcę więcej antydepresantów, pieniądze w błoto a nawet skutków ubocznych nie dają.
  14. Benzodiazepiny bywają stosowane w leczeniu lęku napadowego oraz uogólnionego i terminu "leczenie" się używa. Bardziej poprawne byłoby chyba slowo "ulga". To samo jednak można powiedzieć chociażby o antydepresantach z których właśnie schodzę i o nich zapominam, bo ile można czekać na efekty? Pół roku, rok? Strata czasu, pieniędzy i nerwów, a zespół odstawienny też może dać w kość.
  15. Różnica między nami jest pewnie taka, że ty z Xanaxu być może czerpiesz jakąś przyjemność/satysfakcję, a ja biorę klona żeby być troszkę bardziej pewnym siebie. Alkohol i benzo.. nieładnie ale dobrze wiedzieć, że nie pijesz od kilku lat. To już coś. Mi zdarza się wypić, ale z dużym umiarem. Nie pamiętam już jak to jest być pijanym.
  16. 2-4 mg klonazepamu w zależności od potrzeby. Niestety zdarzają mi się też czasem nadużycia tych leków. Recepty biorę od prywatnego lekarza, dzisiaj raczej nie ma innej opcji. Nikt nie leczy zaburzeń lękowych benzodiazepinami, a zwłaszcza klonami, czy xanaxem na dłuższą metę. Ale przerobiłem już wszystkie inne opcje i tylko benzo dają jakieś rezultaty.
  17. U mnie wygląda to tak, że benzo biorę z przerwami od ok. 5 lat, ale nawet po dłuższym faszerowaniu się powiedzmy klonazepamem, odstawiam go z dnia na dzień i głownie czuję niepokój, irytację i trochę rozkojarzenie. Jest to do przeżycia, ale nieprzyjemne i żadne leki tego nie zamaskują. Poza tym żadnych napadów paniki, drgawek, już chyba taki mam organizm. Mógłbym rzucić z dnia na dzień i czekać rok, albo i dłużej na poprawę, ale nie mam do tego motywacji. W grę wchodzi ewentualnie redukcja dawek i zmiana na słabsze benzo przed calkowitym odstawieniem, ale to trwałoby równie długo i nie wiem czy efekt końcowy byłby lepszy.
  18. @Radol 4 godziny snu to wciąż ok bezsenne noce są gorsze. Ale jak w takich warunkach potrafisz przekimać 4 godziny to jesteś mistrz jak sobie przypomnę gdzie ja się znajdowałem, co słyszałem przez całe noce i zgon na moich oczach.. zaraz na przeciwko mojego łóżka. Jesteś w dobrym miejscu. Myślę, że twój organizm musi sam się ustabilizować, a szpital tylko pomaga ci to w miarę po ludzku przetrwać. Zolpidem szybko wychodzi z organizmu, poprawa powinna być w zasięgu wzroku.
  19. Poskładaj tego grata do kupy i może wtedy procesor wypluje coś logicznego Zastanawia mnie też jakie "strzały" masz na myśli?
  20. E tam, takie życie xd Komuś tutaj mocno puściły lejce. Panie @MlodyKapi dysocjanty, stymulanty, phenibut, risperydon i kwetiapina to nie najlepsze połączenie na jakiekolwiek problemy. Szpital psychiatryczny to nic złego. Czego tu się bać? Pasów, czy cewnika? Przynajmniej fachowcy zdążą cię trochę poobserwować i będziesz wiedział co dalej robić. A to: nie jest powodem do dumy. Z drugiej strony mógłbyś rozwinąć listę tych psychotropów.
  21. Ja kiedy odstawiałem nagle jakieś nasenne benzo, zolpi, czy nawet kwetiapinę - wystarczyło by sen był płytszy, a sny stawały się dużo bardziej realne, wyraziste. Do tego stopnia, że nie wiedziałem czy śnię i jak stąd się wydostać, dawno tak nie miałem. 5 godzin snu, nawet przerywanego to i tak dobry wynik. Ten poranny niepokój, a popołudniu i przez resztę dnia, gdy następuje wyraźna poprawa, to też dobry znak. Pewnie nigdy przez coś takiego nie przechodziłeś i dlatego tak to przeżywasz. Takie ciągłe huśtawki emocjonalne nie są przyjemne, ale trochę cierpliwości, czasu i jestem przekonany, że wkrótce wyjdziesz na prostą w tej kwestii.
  22. Medycznych papierosów nie ma, bo w ich dymie powstaje ok. 7000 związków chemicznych, w tym 70 rakotwórczych, więc nie mają zastosowania medycznego. W medycznej marihuanie chodzi o kontrolę zawartości kannabinoli, jak np. THC - główny związek psychoaktywny, oraz CBD, który działa m. in. przeciwlękowo. Chodzi o balans tych związków, aby produkt miał konkretne zastosowanie, bo gdyby sprzedawali ludziom w aptekach genetycznie podrasowane twory, takie jakie można dostać na ulicy, pacjenci by powariowali. Pewnie tak, uniknięto by zawartości takich świństw jak strychnina, czy innych trucizn wykorzystywanych do maksymalizacji zysku. I pewnie kaftanem bezpieczeństwa prawda? Na wielu oddziałach stosowane są pasy bezpieczeństwa dla twojego dobra, tam nikt ci krzywdy nie zrobi, wręcz przeciwnie. Z tymi "świrami" bywa jedynie tak, że czasem trochę hałasują no ale to nie są wakacje. Mój detoks od benzodiazepin trwał 8 dni i nie żałuję, że mam to za sobą. Niestety uzależnienie psychiczne jest trudniejsze do wyleczenia, ale przynajmniej będziesz czysty. Kolejnym krokiem będzie podjęcie terapii uzależnień. Z tego da się wyjść i żyć normalnie.
×