Skocz do zawartości
Nerwica.com

take

Użytkownik
  • Postów

    4 075
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez take

  1. take

    Co jest gorsze X czy Y?

    zjeść trutkę na szczury (przynajmniej dla kogoś, kto nie uważa jedzenia szczura za grzech, przy czym nie chcę obrazić tą uwagą) muchomor czerwony czy trujący bluszcz?
  2. take

    Co jest gorsze X czy Y?

    brak wakacji żywy Pikachu w lesie czy żywa mysz domowa w domu?
  3. Biorę tylko 50 mg tej o przedłużonym uwalnianiu i 50 mg zwykłej. Obydwie na wieczór. Na dobę zaledwie 100 mg kwetiapiny. Ostatnio zasypiam po północy i mogę wstawać dopiero po południu. Zbytnio nie chce się wstać. może trochę jak "warzywo" jestem, "nic mi się nie chce". Działanie jakieś kwetiapiny pewnie na mnie jest. Nie znam się na tym, czy kwetiapina XR uspokaja bardziej niż zwykła i czy jest różnica w działaniu Chociaż przypuszczam, że ta XR może "uspokajać" na dłużej niż zwykła, chociaż pewnie względnie słabiej niż "uderzeniowa" dawka zwykłej kwetiapiny niedługo po jej zażyciu.
  4. take

    Co jest gorsze X czy Y?

    to drugie, być "głupim" koprofilia czy zoofilia?
  5. take

    Pikanteria

    O pieszczeniu odbytu raczej nie miałem fantazji, tam samo o wprowadzeniu prącia do odbytnicy (co jest uważane za grzech przeciwko naturze). Nie miałem także fantazji o seksie oralnym. W dzieciństwie nie miałem fantazji seksualnych na temat moczu. Tylko o gazach jelitowych i kale. Jak miałem 6 lat, to dwa razy wąchałem okolice odbytu babci po tym, jak puściła bąka. Gdy byłem w podstawówce, "zakochałem" się w o parę lat starszej dziewczynce, ale ona nie chciała mnie za partnera, dość często przyjeżdżała do nas do domu. Pewnego razu powąchałem jej okolice odbytu bez jej zgody, gdy byłem dzieckiem. Poczułem smród. Specyficzny, taki, który mnie podniecał seksualnie raczej. Kiedy miałem około 6 lat, widziałem pupę starszej o ok. 6 lat dziewczyny (przynajmniej jej fragment), widziałem szparę międzypośladkową. Poczułem też zapach z pupy, nieprzyjemny, specyficzny... "Bardzo mi się podobał". Typowy smród pupy. Ładne dziewczyny, a miały śmierdzące pupy... Może mnie bardzo podniecać to, że ładne kobiety mają jelita, przewód pokarmowy. Żołądek, wątroba też mogą się "podobać". I treść pokarmowa... Teraz to i z moczem mogę mieć "fantazje" seksualne. Ale mocz tak nie śmierdzi jak kupa czy bąki. Smród jest chyba ważny dla mojej seksualności, jeśli chodzi o bodźce seksualne. Chodzi o specyficzny smród, tylko z ciała atrakcyjnych kobiet (nie z ciał kobiet nieatrakcyjnych). Jeszcze raz nie chcę nikogo gorszyć moimi postami.
  6. Ja nie boję się nieprzeżytego życia, tylko potępienia wiekuistego (najbardziej właśnie tego). Może wyglądam na "radykała religijnego", pisząc takie rzeczy. Pomysłu na normalne życie zawodowe nie mam, mam za to pomysł, by znaleźć sobie dobrą żonę i jak najszybciej starać się o biologiczne potomstwo z moją żoną (której, zresztą, nie mam : ) ).
  7. To masz jeszcze ZOK, może nawet ciężkie. Kolejne zaburzenie, które może być wzięte pod uwagę przy staraniu się o rentę czy stopień niepełnosprawności według mnie. Pisałeś w wątku o depresji i wynika z tego, że masz poważny problem z zaburzeniami nastroju. Samego brudu się nie boję (jako czegoś powodującego zabrudzenie, które sprawia, że wygląda się nieelegancko). Ale zakażenia się "bardzo boję". Kleszczy też się "boję". Nienawidzę ich. Mogłyby wyginąć kleszcze, a zwłaszcza patogeny odpowiedzialne za choroby odkleszczowe.
  8. take

    36

    To wygląda poważnie. Zdajesz się mieć wyraźną anhedonię. Może masz ciężką depresję? Może warto postarać się o orzeczenie o niepełnosprawności i rentę? Przy ciężkiej (a nie lekkiej czy nawet "zaledwie" umiarkowanej) depresji (przynajmniej) umiarkowany stopień niepełnosprawności zdaje się być wręcz pewny. Sam mogę nie wiedzieć, co ze sobą robić. Koronawirus był "gwoździem do trumny" dla mojego funkcjonowania.
  9. take

    Co jest gorsze X czy Y?

    republika muchy latające obok kału i lgnące do niego czy komarzyce w letni wieczór (co prawda takie, co nie latają obok kału i nie zlatują się do niego)?
  10. take

    Pikanteria

    Chętnie bym się pozbył pikantnych myśli. Chciałbym być całkowicie aseksualny i aromantyczny. Moja religia praktycznie zabrania cieszyć się własną "seksualnością". Taki wniosek wyciągnąłem na podstawie czytania o jej doktrynie. Ten wniosek jest dla mnie całkiem oczywisty... Przynajmniej wydaje mi się, że świętość wymaga wyrzeczenia się pragnień i przyjemności intymnych, seksualnych. Niestety, atrakcyjność seksualna zdaje się mocno motywować mnie do działania
  11. Myślę, że Hurricaner27 nie uważa ćwiczeń fizycznych w domu, bez towarzystwa innych osób, za coś, co zwiększa ryzyko zakażenia się koronawirusem SARS-CoV-2. Jest więc szansa, że nie jest to wymówka Może ma depresję i powinien mieć ją zdiagnozowaną (i mieć jakąś pomoc, np. terapię (chociażby przez Internet czy telefon) lub ewentualnie leki), żeby łatwiej mu było funkcjonować i robić więcej pożytecznych rzeczy?
  12. take

    36

    To wygląda naprawdę źle. Nisko funkcjonujesz. Myślę, że możesz mieć szanse na przynajmniej umiarkowany stopień niepełnosprawności na problemy psychiczne, a może nawet rentę socjalną. Mam 29 lat i podobną sytuację do Ciebie, chociaż raczej nie mam depresji, tylko inne zaburzenia. Nigdy nie byłem w związku, nigdy nie prowadziłem samochodu, nie mam znajomych i przyjaciół od kilkunastu lat, od ponad 23,5 miesiąca nie mam pracy (i miałem tylko taką przy roznoszeniu ulotek - bardzo banalną). Internet raczej sprawia mi przyjemność, ale dawniej księża kazali mi go ograniczać. Mogę myśleć, że ograniczenia na Internet mi raczej szkodzą niż pomagają - jeśli nie Internet, to mogę na długie godziny włączać telewizję (głównie włączając transmisje sportowe) lub zapisywać wiele kartek w zeszycie A5. Po lekach (zwłaszcza kwetiapinie, chociaż mam przepisane zaledwie 100 mg) raczej więcej chce mi się spać, o 12 może być ciężko mi wstać.
  13. Nie zgadzam się z takimi komentarzami... Chociaż nie chcę demotywować nikogo do poprawy jakości życia... Niestety, SARS-CoV-2 jest naprawdę niebezpieczny, znacznie gorszy od zwykłej grypy. Nie sądzę, że to usprawiedliwienie podszyte chęcią nicnierobienia. Myślę, że Hurricaner27 naprawdę boi się zakażenia koronawirusem i jego konsekwencji. Ja "z natury" nienawidzę ryzyka. Lepiej przesiedzieć długie miesiące w domu niż zakazić się i mieć powikłania do końca życia (które mogą oznaczać wyraźny ból czy niepełnosprawność, np. niemożność pracy). Ja też bardzo boję się zakażenia SARS-CoV-2 Mi najbardziej brakuje żony, jestem już w takim wieku, że uważam, że jeżeli ma się mieć rodzinę, to trzeba się spieszyć z jej zakładaniem! Ludzie biorą ślub i mają dzieci za późno w naszym kraju. Mogę nie mieć dziewczyny i żony też dlatego, bo boję się, że partnerka by mnie otruła, zabiła, że nasłałaby znajomych na mnie... Nie wierzę, że na pewno chciałaby to zrobić! Nie wiem, co siedzi ludziom w głowie. Mam "przewidywanie najgorszego". Ograniczony styl życia polegający na zapewnieniu sobie fizycznego bezpieczeństwa nie przeszkadza mi aż tak bardzo, jak większy ból fizyczny, którego na szczęście doświadczam bardzo rzadko. Przyznaję, że odczuwam "wyraźny brak" intymności cielesnej z kobietą. W pewnym sensie jestem "radykalistą religijnym", ale nie jestem przykładem do naśladowania Nie radzę sobie ze swoimi słabościami. Nie lubię wyzwań. Albo coś jest dla mnie łatwe i robię to z przyjemnością, albo po prostu sobie nie radzę. Religia katolicka wyżej ceni rezygnację z małżeństwa, zwłaszcza z zaspokojenia pragnień dotyczących intymności, niż życie w małżeństwie. Na mnie celibat działa "bardzo źle" według mnie. Spędzam długie godziny w Internecie, pisząc w zeszycie, oglądając telewizję (zwłaszcza sport zawodowy - przez niektórych uważających siebie za katolików uważany za śmiertelnie grzeszny, ale raczej Jan Paweł II nie nauczał tego) - niemal codziennie. Moja natura lubi rzeczy, które są uznawane za grzeszne bądź może przynajmniej podejrzane moralnie - Digimony, izometryczne Fallouty, dark ambient czy "ostra muza", wulgaryzmy dla "beki" itp. Myślę, że gdybym miał żonę (a zwłaszcza potomstwo) to nie miałbym na te marności czasu, poza tym przynajmniej niektóre osoby religijne mogą takie rzeczy uważać za grzechy potępiające. Proszę nie gorszyć się moim postem, nie oburzać się...
  14. take

    Pikanteria

    Niestety, u mnie mogą pojawiać się nieczyste myśli. To niebezpieczne pokusy. Szczególnie łatwo może być ulec im we śnie, w marzeniach sennych. Nigdy nie byłem w związku. Nie współżyłem z nierządnicą i nie zamierzam czegoś takiego robić, bo to grzech i nieład, coś brzydkiego moralnie. Od dzieciństwa mam "dziwaczne preferencje seksualne". Mimo tego jestem heteroseksualny i nie mam pedofilii, zoofilii, nekrofilii. Nie chcę nikogo gorszyć, ale do zrozumienia mojego dziwactwa i mojej nienormalności ważne jest to, że od dawna pociąga mnie seksualnie smród z pupy atrakcyjnej kobiety, robienie kupy i puszczanie bąków przez nią, odgłosy tych czynności, także ich widok, bardzo podniecała seksualnie mnie pupa niestety, w tym szpara międzypośladkowa i "poliki". Dawniej nie miałem szczególnego zainteresowania odbytem, nawet teraz raczej go nie mam - bardziej podniecają mnie pośladki i szpara międzypośladkowa pomiędzy nimi. Nie chcę, aby cokolwiek mnie podniecało seksualnie. "Seksualność" jawi się jako wróg zbawienia wiecznego. Byłem koprofilem i eproktofilem. Żadnych partnerów, partnerek do tej głupoty na szczęście nie miałem. Kilka razy byłem u seksuologa w związku z moimi parafiliami, na ostatniej wizycie 27.11.2019 zaproponowano mi zastrzyki, a nie tabletki czy psychoterapię. "Męczę się" z moimi pragnieniami intymnymi. Chciałbym się ich wyzbyć całkowicie.
  15. take

    NOWE Skojarzenia

    ułamek okresowy
  16. take

    Skojarzenia

    przygniecenie
  17. Roosevelt wilk, lis czy jenot?
  18. take

    Co jest gorsze X czy Y?

    oparzenia słoneczne leżenie w szpitalu psychiatrycznym przez wiele miesięcy czy praca w kanałach ściekowych?
  19. take

    X czy Y?

    moja natura zdecydowanie woli życie w związku, aczkolwiek nigdy w nim nie byłem słoń czy nosorożec?
  20. Starałem się o pracę przy sprzątaniu. Okazało się, że trzeba tam zakładać odzież roboczą. Ja się tego "bałem". Kontaktu z "brudem", który grozi zakażeniem... Głupio to może wyglądać. Bałem się dotykać stroju roboczego, spodni, butów, skarpet... Bo "umrę", "zakażę się"... "Boję się" dotykania ziemi. Gdy dotknę ziemi, czegoś brudnego (rzeczywiście lub teoretycznie), "muszę" umyć dłonie (a niekiedy także i inne części ciała lub rzeczy) mydłem, to daje "komfort", jakby pewność, że nie będzie zakażenia. To było na rozmowie o pracę dla osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności (poza ciężkim OCD mam też inne poważne zaburzenia psychiczne). Nie oddzwonili do mnie w ogóle z tej pracy, nie napisali maila, po rozmowie na miejscu w ogóle nie skontaktowali się ze mną. Chodzi o tę pracę, gdzie trzeba było zakładać strój roboczy. To chyba było na początku sierpnia 2019 roku. "Natręctwa" związane z możliwością zakażenia mam od kilku lat, ale już ponad 12 lat temu pewna pani psychiatra potwierdziła, że mam książkowy przypadek OCD (to było w ośrodku pomagającym osobom z autyzmem i podobnymi zaburzeniami, miałem też diagnozę zespołu Aspergera). Wtedy miałem "natręctwa" religijne, "obsesję" na punkcie tego, czy mam zespół Aspergera, całościowe zaburzenia rozwoju czy nie (czy na przykład nie mam tylko zaburzeń uczenia się pozawerbalnego).
  21. Dzisiaj znowu miałem erotyczne sny, niestety. Od dzieciństwa mam zaburzenia preferencji seksualnej (parafilie) i penetracja narządów płciowych nie była "ulubionym" dla mojej seksualności sposobem realizacji pożądliwości seksualnej, zwłaszcza w dzieciństwie. Religia katolicka dopuszcza tylko "zaspokojenie" "seksualności" podczas stosunku niewykluczającego prokreacji w małżeństwie. Oznacza to według mojego rozumu, że praktycznie nie wolno się cieszyć "seksem", jeżeli nie chce się mieć grzechu śmiertelnego. Wiara katolicka może przynajmniej zdawać się mówić: "wybij sobie z głowy przyjemność seksualną, bo inaczej będziesz w nieskończoność torturowany w piekle"! Dożywotni celibat jest nieskończenie mniejszym cierpieniem niż niekończąca się męczarnia w piekle! Nie chcę tym tekstem nikogo zniechęcić do bycia świętym!
  22. take

    X czy Y?

    film dziewczynka czy chłopiec?
  23. take

    X czy Y?

    sukienka królik czy zając?
  24. take

    Co jest gorsze X czy Y?

    ciepły alkohol (chociaż dla mnie i jedno, i drugie niedobre) tyłek czy nerki?
×