Skocz do zawartości
Nerwica.com

ala1983

Użytkownik
  • Postów

    3 920
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ala1983

  1. Jurecki, taki jest obowiazek rodzica, tylko moze niezbyt trafnych slow uzyla, a najlepiej zacheca sie przykladem, ale to tez trzeba umiec. Sa sposoby, zeby dziecko chetnie samo z siebie poszlo za rodzicem. Ale to juz wyzsza jazda i dla osob ktore nadaja sie na bycie rodzicem, a takich nie jest zbyt wielu.
  2. ala1983

    Leki a praca na wysokości

    Neon, to znaczy ze bytes u innego lekarza czy to jakies stare zaswiadczenie?
  3. ala1983

    Leki a praca na wysokości

    W praktyce niestety tak wychodzi.. faktycznie paradoks.
  4. ala1983

    Leki a praca na wysokości

    Na ulotkach czesto jest tez napisane ,, zaleca sie ostroznosc w kierowaniu pojazdami mechanicznymi do czasu poznania reakcji organizmu na lek,, Czy coś w tym stylu. To samo tyczy się zajęć wymagających duzej koncentracji i sprawności psychoruchowej. Mojej koleżance np. lekarz nie zabronił prowadzić samochodu przy wchodzeniu pierwszy raz ! na leki i spowodowała wypadek, potem kolejny wypadek przy zmianie leków. Konowałów nie brakuje. Więc zależy od lekarza. Ogólnie nie powinno się robić wiele rzeczy na lekach a ludzie i tak robią, z pozwoleniem lub bez lekarza.
  5. 2 lata z tym żyjesz i nie byłaś u lekarza?
  6. W przypadku mojej pasji nie, nigdy nie mialam watpliwosci. Choroba co prawda pokrzyżowała mi plany i wrocilam do tego po 6 latach, ale dopięłam swego. Ale mam też 2 inne zawody i to bylo wlasnie na zasadzie ,,może się przyda a może nie,,. I wyszło, że nie, bo praca w tych zawodach mnie rowniez męczyła, tak samo jak ich nauka, więc do śmietnika poszlo. To znaczy, ze to nie było dla mnie a myślałam na początku, że może tak, może warto się czegoś wyuczyć dodatkowego, bo np. jest zapotrzebowanie na dany zawód i latwiej sie znajdzie prace. To był błąd, takie myślenie.
  7. Choć Świadkowie to niby też Chrześcijanie, tak o sobie mówią. Nie zaglebiajac sie w temat trzeba udać się do parafii, jeśli nie przeszkadza Ci struktura i nauczanie obecnego kościoła i tam Cie poprowadzą.
  8. Kasia, Ty tak na poważnie? Nie mogę uwierzyć. Nie wiedziałam, że nie wychowałaś się w katolicyzmie. Jeśli tak faktycznie jest, to powiem Ci, że dzisiejszy nasz Kościół przeżywa obecnie trudny czas, nauka jest bardzo podobna do tej protestanckiej. To bardzo trudny temat. Może warto na początek zaczac od poznania ogólnie Chrześcijaństwa?
  9. Inwestowanie w siebie tak, ale tylko kierunek który Cie naprawdę interesuje a wcześniej np. nie miałaś takich możliwości. Jeśli sama się zastanawiasz, czy to czasem nie "poroniony pomysl" to wyczuwam, że szukasz jakiegoś zajęcia na siłę. ,,A może to a może tamto, sama nie wiem, moze sie przyda a moze nie,, coś na tej zasadzie. Ja tak odbieram Twój post.
  10. Zerla , jesteś po przejściach traumatycznych, to czemu się jeszcze dziwisz, ze tak reagujesz? Do tego dochodzą pewne cechy charakteru. Nie każdy lubi bliskość. Ale nad tymi traumami warto popracować, znaleźć dobrego terapeutę. A dodam, ze wbrew temu co pisał kolega move, istnieją związki bez seksu i jest to możliwe. Proponowanie tabletek na libido przez niektórych forumowiczów osobie po traumach, to moim zdaniem jakieś nieporozumienie.
  11. Druid, czy jestes juz czysty i zyjesz na trzezwo, czy po po prostu zamieniles psychotropy na grzyby?
  12. Do autorki wątku, zatrudnienie na warunkach pracy chronionej mogloby Tobie pomóc. Do tego jest potrzebne jak napisal kolega wyzej, orzeczenie o niepełnosprawności. Też kiedyś nie wierzyłam, że coś się zmieni w moim życiu, bo wyczerpałam już wszystkie możliwości. Wtedy ktoś mi powiedział, ,,nie przestawaj probowac, w końcu kiedyś sie uda,,. I tak też sie stało. Już 8 lat pracuje w tej samej firmie. Move, co ty za bzdury piszesz o zbawieniu. Zupełnie nie o to chodzi, ale nie będę rozwijać tu tematu religijnego.
  13. Zalezy w jakim nurcie psychoterapeuta pracuje. Czasem tez wychodzi poza swoje ramy, aby skuzeczniej ruszyc, popchnac pacjenta do przodu.
  14. A ja Orkan przeżyłam kilka lat temu. Jechałam samochodem a drzewa leciały jak zapałki. 50 metrow przede mna spadlo drzewo. Trzeba bylo czekac dlugo, zanim straz przyjedzie i je usunie. Ja zamknieta sama w samochodzie modlilam sie w tym czekaniu, aby kolejne drzewo nade mna na mnie nie spadlo. 5 godzin bujania samochodem jak statkiem. Też nigdy tego nie zapomnę i mam większe le,ki po tym. Byly ofiary śmiertelne w Polsce a ja mijalam kilka zniszczonych samochodow z powybijanymi szybami. To był podajże rok 2018, czy coś koło tego. Niestety lepiej nie bedzie, tylko będzie gorzej w przyszłości.
  15. ala1983

    Mama 4 dzieci

    Witaj Monika, domyslam sie jak jest Ci ciezko. Ja bym probowala rozmawiac, ale tak, aby nie doprowadzac do klotni. Zalezy na ile druga osoba jest gotowa sie zmienic i czy wogole chce. Ja bym powalczyla o zmiany w relacji, a jesli nie to rozum podpowiada, aby sie rozstac. Ale wiem, ze latwo sie mowi. Tak czy inaczej, trzeba cos z tym zrobic. Zycze duzo sily!
  16. Mi przy bardzo silnym stresie wypadaja wlosy, ale nie na tyle, aby sie zworzyly gole placki. Moze warto zrobic bardziej specjalistyczne badania?
  17. ala1983

    Ktoś porozmawia? :(

    Witaj Patryk, ja myślę, ze pierwszym krokiem jest doprowadzenie sie do porzadku pod wzgledem fizycznym, czyste ubrania, ogolony, obciety itd jak nie idzie, to na sile. Zobaczysz, ze lepiej sie po tym poczujesz a potem psycholog. Zycze Tobie abys trafil na takiego, z ktorym od razu zlapiesz nić porozumienia. Dziewczyna by najbardziej pomogła, ale taka wyrozumiała. Na to jednak czasami potrzeba troche czasu. Studia skończ. Ja skończyłam swoje na lekach, ale to już ostatecznosc. Obys nie musial isc ta sama droga. Jesli robisz licencjat to duzo ci juz nie zostalo, dasz rade! Życzę Tobie dużo siły. Pozdrawiam serdecznie i pisz jak Ci idzie.
  18. Majka, a ja Tobie troche nawet zazdroszczę. Chciałabym móc umieć żyć chwilą, być spontaniczna. Pewnie od razu ułożyłoby mi się życie a nie stało w miejscu czy przeciekalo przez palce.
  19. A no fakt, zalezy kiedy zostawila te papiery, bo ja wrocilam praktycznie od razu, jak jeszcze dokumenty leżały na biurku.. faktycznie może być ciężko.
  20. acherontia, nie mow od razu, ze sie nie uda. Moze trafi na dobrego urzednika, ktory w jego obecnosci pozwoli skserowac.
  21. ala1983

    Czy forum jeszcze żyje?

    Ja nie przywyknelam, mecze sie dalej, ale wytrzymuje bom depresyjna. Nerwicowcy niektorzy niewytrzymali, jak widac. Wczesniej napisali, ze odchodza z powodu tych zmian wlasnie, bo szlag ich trafia a denerwowac sie bardziej przeciez nie moga. I lincz na mnie tez pamietam nawet od moderatorow, ze tylko narzekam i marudze a to przeciez zmiany na lepsze beda !
×