Skocz do zawartości
Nerwica.com

Róża

Użytkownik
  • Postów

    1 197
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Róża

  1. Witaj Wrzos-nie jest tak źle,ja mam nerwicę odkąd pamiętam,a swoją "karierę"zaczęłam nerwicą natręctw.Więc to już kilkadziesiąt lat
  2. Dąbrówka,to niestety typowe.A później pewnie kilka dni dochodzisz do siebie.Ja miałam takie jazdy po kilka godzin dziennie,teraz jest już lepiej.
  3. Moniczka,ja mam tylko jedne pytanie:czy twój przyszły mąż wie o twoich problemach lękowych i czy cię akceptuje w pełni z tym bagażem.Jeśli nie-to lepiej sie nie spieszcie z tym ślubem.Jeśli tak-zyskasz najlepsze oparcie w nim.
  4. Róża

    Witam...

    Witaj,miejmy nadzieję,że będzie dobrze.
  5. Róża

    Potrzebuje sie wyzalic...

    Witaj Aniu,uwazam,że główną przyczyną twoich problemów jest toksyczna matka.To jest chyba najgorsze co może nas w zyciu spotkać-brak akceptacji ze strony osoby,którą kochamy za to,że jest i od ktorej jestesmy zależni(również psychicznie).Powiem ci,że ja swojej mamy panicznie bałam się do 16 roku życia.Schodziłam jej z drogi i unikałam jak tylko się dało.Chyba byłam dzieckiem bardzo niechcianym i musiałam za to zapłacić.Smutne to i tragiczne.Widziałam jak traktowana jest przez nią moja siostra.Mama nie tolerując mojego istnienia,do niej mówiła(przy mnie oczywiście)-jesteś światłem moich oczu.Moją ostoją był tata i dziadzio.Ale rozumiem cię-potrzebna jest ci akceptacja mamy,jako kobiety.Jedynym pocieszeniem jest to,że ja kocham swoje dzieci za to ,że są,bezwarunkowo.I moje dzieciaki są wspaniałe.Dogadujemy się świetnie i zawsze mogą na mnie liczyć.Czyli nie ma tego złego-zrobiłam i robię wszystko co w mojej mocy,żeby miały dobry ciepły dom i najlepszych rodziców pod słońcem.I udaje mi się.Niedawno mama mnie przeprosiła,chyba zrozumiała i jest jej głupio.Próbuję jej wybaczyć dla swojego dobra chociażby.Koniecznie musisz poszukać pomocy u psychologa,sama nie dasz sobie rady.Serdecznie cię pozdrawiam.
  6. No ona na pewno zdrowa nie jest.Dla własnego dobra musisz,po prostu musisz zerwać te kontakty,bo to nie ma żadnego sensu.Raz na zawsze,nawet bez rozmów.
  7. no ja mam tylko nadzieję,że Piotreksz nic sobie nie zrobił.Wiem,że niewiele ktoś ci tu pomógł,bo sami jesteśmy bezradni.Ale trzymaj się,każdy musi z nas umrzeć,ale nie warto tego przyśpieszać,życie jest nieprzewidywalne.Ja nieraz w chwilach zwatpienia myślałam o śmierci,że nic dobrego już mnie nie czeka i zawsze wtedy coś dobrego się wydarzało.Myślałam wtedy-jeszcze spróbuję,może będzie lepiej. Bardzo cie proszę-odezwij się,bo bardzo się martwię o ciebie.
  8. Ja nie wiem.Ale chyba ważny jest czas,który nie leczy ran,ale uczy nas jakl z nimi żyć.Ja "wyparłam"z pamięci te zdarzenia,tak jakby mnie to nie dotyczyło,nie jest to podobno dobre,ale mnie jest tak lepiej.
  9. He Ma-rio nic dwa razy sie nie zdarza...Ale taki nastrój opanował cię pewnie z powodu Nowego Roku.Podejrzewam,że wszyscy maja podobnie.Czas refleksji,czas wspomnień.
  10. Róża

    Depresja a praca

    No cóż Disterss,ja moge ci tylko tyle napisać,że właśnie sobie nie radzę i nie mam juz siły pracować.Ale to mało optymistyczne.Myślę,że jednak odpisze ci ktoś,komu się udaje "ominąć"ten problem.
  11. A ja spałam przytulona do kogoś kogo kocham Za oknem fajerwerki,ludzie się cieszą jakby ta data miała coś zmienić w ich życiu,a ja mogłabym tak przespać sobie z ukochanym cały rok i byłby to najlepszy rok w moim życiu
  12. Róża

    Enneagram

    1w2-oj chyba się zgadza
  13. Kejsi-twój były partner to był po prostu 100% dupek!!!Ale wierzę,że takie podejście mogło ci zniszczyć psychikę.Ciagła bezpodstawna krytyka może zabić wszelkie poczucie wartości.Bardzo dobrze,że się z nim rozstałaś.Poza tym chociaż jestem kobietą( ),przyznaję,że jesteś baaardzo ładną atrakcyjną dziewczyną.I na pewno wiesz,że nie tylko wygląd jest ważny.Mam nadzieję,że dzięki swojemu partnerowi wrócisz do właściwej samooceny
  14. Oj tak,nieraz muszę po kilka razy wracać do przeczytanej treści.Takie głupie natręctwo i zapominanie co się przeczytało-2w1
  15. Ja może tak mniej optymistycznie niż casius-ale walcz o tą swoją dziewczynę.Myślę,że najważniejsze żeby czuła,że jesteś z nią i stoisz po jej stronie.Rodzice są bardzo toksyczni,prymitywni i beznadziejni.Nie mam pojęcia skad takie osobniki sie biorą na świecie,ale niestety wcale nie są wyjątkami.I nie ma to nic wspólnego z wiekiem,raczej z poziomem inteligencji i posiadaniem uczuć wyższych.Ola ma ogromne szczęście,że spotkała ciebie.I na pewno zasługuje na takiego chłopaka.
  16. Masz rację,ale czy możesz przybliżyć temat,co ci dokładnie wyszło?Ja też mam chorą tarczycę,ale niektórzy twierdzą,że to skutek nerwicy.Zamknięte koło?
  17. Róża

    Deja vu...

    Neśka nie jestes wariatką,ja mam to samo.chyba mamy jakąś rozwinieta ponad norme intuicję,czy coś takiego.Ale może to jest dar,a nie przekleństwo(próbuje mysleć pozytywnie ).Pa.
  18. Shadow-dzięki za podpowiedź,juz jest ok.
  19. Hyte-nie wolno ci tak się poniżać samemu!Nie jesteś żadna ciota,tylko bardzo fajny,bardzo wartościowy facet!Ja w ciebie wierzę,a to,że się tak czujesz,to tylko wina głupiego choróbska!No,i żeby minka ci się poprawiła-całuję cię serdecznie przez tę szybkę,trzymaj się cieplutko!:*
  20. Dark,podpisuję się pod twoimi spostrzeżeniami obiema rękami.Dobrze wiem o czym mówisz I super spostrzeżenie z tym,że nam się wmawia,że stres może być pozytywny-oczywiście,że totalna bzdura.Ale czlowieka,który musi pracowac traktuje sie jak maszynę,marionetkę,więc każda wmówiona głupota spełnia istotna rolę w rękach tego,kto pociąga za sznurki.Trzymaj się cieplutko,jeszcze się podniesiemy z tego dołka!
  21. Pokahontaz-twoje myśli,to moje myśli.Ale wiesz,wymyśliłam sobie,że trzeba próbowac cieszyć się każdą chwilą i na siłę doszukiwać się w niej pozytywów.Wtedy człowiek czuje,że nie zmarnował tej chwili.Próbować tak żyć jakby ten dzień był ostatni.Wiem,patrzę też na ludzi zdrowych jak biegają żeby się wyrobić.Cóż ja też do niedawna tak biegałam chociaż byłam chora.Ale to ma jednak sens,chociaż nikt o nas nie bedzie długo pamiętał.Sens dla nas i dla tych,którym bez nas byłoby trudno żyć.Taki nasz malutki sensik.
  22. Róża

    witam

    Witaj Marcusiu-kolejna mama z dwójką dzieci się kłania .
  23. Róża

    Pamięć

    Ewucha-poprawę zauważyłam po ok.5 dniach Jeszcze nie jest idealnie,ale jesto niebo lepiej.Poprawiło mi się też krążenie i zmniejszył "zacisk"mięśni(nie jestem tak spięta).Poza tym moge już wypić sobie jedna małą kawę dziennie i nie mam potem drgawek.Podobno najszybciej działa VitaBuerlecitina,ale trochę droga jest.
  24. Hackthebrain-twoje poczucie humoru jest genialne Pomagasz mi wracać do zdrowia
×