Skocz do zawartości
Nerwica.com

Róża

Użytkownik
  • Postów

    1 197
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Róża

  1. Może tu się przykleję żeby nie zakładać już nowego tematu,ale mam taki problem-odpowiadam na dany post w danym temacie.Wychodzę z forum.W tym czasie ludzie piszą pod moim postem.Gdy ponownie wchodzę na forum(np.na drugi dzień)nie wyświetla już mi się ten temat jako nieprzeczytany,tym sposobem nie mam bladego pojęcia,że ktoś coś napisał pod moją wypowiedzią,dopiero przypadkiem to zauważyłam.Co z tym zrobić?Tym sposobem nie odpowiedziałam kilku osobom i pewnie głupio to wyszło.Proszę o odpowiedź.
  2. Róża

    Cześć wszystkim

    Cześć Przedwczorajszy.Większość z nas jest w podobnej sytuacji ze swoimi partnerami Może ten pomysł z odejściem nie jest taki chybiony.Czasami potrzeba dystansu żeby się dowiedzieć czy to jest to i czy ten człowiek to jest ten właściwy.Wiem,że brak ci poczucia bezpieczeństwa,ale czasem jak ktoś bliski nas zostawi jesteśmy w stanie się zmobilizować do działania i wychodzi nam to na zdrowie.Przekonałam się o tym na własnej skórze,choć było ciężko i nadal lekko nie jest.Właściwie sama to zaproponowałam mojemu partnerowi.Widujemy się raz na parę miesięcy,dzwonimy,itd.i wiesz co?Tak jest lepiej.Oboje odpoczywamy,on od mojego złego samopoczucia,a ja od jego niecierpliwości.Zaistniała jakaś tęsknota i gdy się widzimy-ja nie gderam mu,bo chcę dobrze wykorzystać ten czas,a on "ściele"mi kwiaty do stóp,he he.Prawie jak na pierwszej randce.I co ciekawe,zrozumiałam,że ja też już się dusiłam w tym związku.Czyli może to działac w obie strony.A co będzie dalej?Nie wiem, na razie jest ok.
  3. Róża

    Pamięć

    Tomekk24-to norma.Ale dobrze jest faktycznie łykać Lecytynę,Bilobil lub pić VitaBuerlecitin.Polecane jest to w każdym wieku,a naprawdę wspomaga pamięć i koncentrację przy nerwicy.Ja miałam już takie klimaty,że pisząc zapominałam słów,nie mówiąc o zostawionej patelni na ogniu,czy spalonym czajniku( ).Po prostu natychmiast zapominałam,co miałam robić.Teraz łykam lecytynę i Bilobil i jest o niebo lepiej. Jamaja-wszyscy mamy takie objawy jak ty,no i cóż można powiedzieć.Zachecam cię do przeczytania innych tematów-na pewno znajdziesz odpowiedź i pewność,że to normalne rzeczy przy tym choróbsku.Nie jesteś sama .
  4. Pepe podobnych tematów było już trochę poruszanych na forum.Mogę ci odpowiedzieć tyle,że nerwica nie bierze się ot tak z niczego,ktoś tu ładnie okreslił,że to co cie nie zabije,to będzie z tego nerwica.I to powiedzenie najlepiej oddaje sens nerwicy.Mogę mówić tylko za siebie,ale widzisz jest tak,że jak coś się stanie,to też to olewam i śmieję się z tego,przechodze nad tym do porządku dziennego,tylko widocznie moja podświadomość nie chce tego olać i po pewnym czasie odreagowuje atakami nerwicy.Dlatego tak ważna jest psychoterapia,żeby móc dotrzeć do przyczyn i jeszcze raz je przeanalizować i nauczyć podświadomość reagować prawidłowo.Myślę,że twoje wybuchy i zdenerwowanie na pewno nie pomagaja dziewczynie,czuje się zagrożona.Jednak chce mieć dalej w tobie oparcie i dlatego mimo wszystko przytula się i szuka ciepła i wsparcia.Na pocieszenie powiem ci jeszcze,że może gdyby była zdrowa dawno byście się rozstali,ale ona prawdopodobnie tak boi się zmian w swoim życiu,że trzyma się ciebie jak ostatniej deski ratunku.Przykre to,ale często tak jest.Myślę,że powinieneś zadbać przede wszystkim o to żeby się leczyła(psychoterapia jest tu bardzo wskazana)i chwilowo przymknąć oko na jej zmiany nastrojów.To naprawdę nie są "fanaberie",to ciężkie do wyleczenia zaburzenie psychiczne i spróbuj to zrozumieć.Powodzenia.
  5. Coś mi sie wydaje,że ten lęk o papiery pochodzi z lat ubiegłych(60.70-tych).Słyszałam od pewnej starszej osoby,która leczyła się na schizofrenię,że wtedy był nakaz leczenia i faktycznie papiery szły za człowiekiem wszędzie.Taka dyskryminacja.
  6. Mnie podpis Bzykka tez bardzo zdziwił.To jest odwrotnie,jak uda sie palaczowi rzucić palenie,dopiero sie uspokaja.A tym bardziej przy nerwicy-papierosy potrafia spowodować niezłe jazdy(prawie jak alkohol,czy kawa).Żeby nie było-ja tez biegam do kibelka kilkanaście razy w ciagu dnia,a najgorzej jest przed wyjściem z domu
  7. Róża

    Nerwica a używki

    Martin-terapia,terapia i jeszcze raz terapia.Myślę,że to pierwszy krok dla ciebie do zdrowia.Na pewno bedzie długotrwała i nie taka łatwa,bo zbyt wiele złego w życiu doświadczyłeś,ale nie poddawaj się . Dziwię się,że lakarze nie wiedzą co ci jest przy zasypianiu,to spadanie w otchłań,wybudzanie się(coś mnie wybudza)itd.to przeciez jest bardzo,bardzo częste przy nerwicy.Masz jednak wielkie szczęście w tym wszystkim,że dysponujesz świetną pamięcią,umiejętnościami i szybko się uczysz.Wielu nerwicowców ma z tym ogromne problemy.A i jeszce jedno-nerwica nigdy nie prowadzi do choroby psychicznej,to też bardzo częsty rodzaj lęku. Pozdrawiam cię serdecznie.
  8. "Nie wiem czy cię kocham"-nie przejmuj się,to standard.Jeśli on jeszcze pracuje to bardzo dobrze.A wieczorami jest tragedia bo w pracy "zostawił"całą energię potrzebną do działania i teraz musi to odreagować i zwyczajnie nie ma sił na nic więcej.Wiesz,a może zachęciłabyś do czytania forum,gdyby zobaczył,że takich jak on jest setki,może zmobilizowałoby to go do podjecia odpowiednich kroków.Jeśli masz siły to po prostu przy nim bądź i staraj się słowa typu-zostaw mnie,odejdź,nie kocham cie itd.puszczać mimo uszu.On jest w takim stanie,że jego myślami rządzi pustka,smutek i lęk.Nie jest sobą tylko swoim cieniem,dlatego te słowa to tylko słowa nic poza tym.
  9. Wchodzisz i mówisz co ci dolega,a lekarz zadaje ci pytania na temat twoich dolegliwości.Rozmowa i obserwacja,często testy psychologiczne i propozycja psychoterapii bądź rozmowy z psychologiem.Przepisuje ci leki jakie uzna za słuszne.Ale leki antydepresyjne zaczynaja działać najwcześniej po dwóch tygodniach.Niestety często jest tak,że na początku czujesz sie jeszcze gorzej,ale potem coraz lepiej.Czasami trzeba zmienić leki jeśli dane nie działają.To długie i żmudne leczenie,ale znam osoby,którym leki pomogły niemal natychmiast.Może i tobie się uda.Pozdrawiam.
  10. Wojtek,spokojnie.Wypadanie płatka to standard przy nerwicy jak powiedział Wariott.Ja też to mam i na pewno wszyscy nerwicowcy,chociaz ci co nie trafili do kardiologa nie wiedza jeszcze o tym.I dobrze.To mija wraz z ustapieniem objawów nerwicowych.Inaczej tego nie wyleczysz.Co do ciśnienia,to też standard,ja mam np.skoki cisnienia raz wysokie raz niskie.Kawa,alkohol i papierosy natomiast są naszym wrogiem nr 1. Sztucznie podwyższają ciśnienie,powodują skurcz naczyń krwionośnych i stąd takie jazdy.Często występuje też arytmia serca.Jak lekarz wypisze ci leki uspokajające,to wszystko pomału wróci do normy.nie martw się,wszyscy mamy to samo.
  11. Moim zdaniem nie sama nerwica czy depresja jest dziedziczna,ale cechy osobowości(skłonność do depresji lub nerwicy).
  12. Kto powiedział że "większość = znaczy lepiej " prawie tak samo jak z muchami "ludzie jedzcie g..... - milon much nie może sie mylic" Świetne,dawno tak się nie uśmiałam.Ja myślę,że czytamy w tym świecie "między wierszami".
  13. Lady to nie jest takie proste jak ci się wydaje i nie polega na połknięciu tabletki i już po bólu.Lekarz musi cię widzieć i z tobą porozmawiać,żeby stwierdzić co ci naprawdę dolega.Pewnie wykona też różne testy pomocne w ustaleniu sposobu leczenia i diagnozie.I żaden lekarz nie przepisze leków na odległość.Poza tym te leki nie działają od razu,nieraz trzeba wiele prób żeby dobrać odpowiedni lek do danego pacjenta.I myślę,a nawet jestem niemal pewna,że właśnie te zmiany życiowe spowodowały u ciebie taki stan.Do tego dochodzi jeszcze tzw.depresja sezonowa,która wbrew pozorom nie jest taka prosta i poteguje mocno zły nastrój.Na pewno pomoże ci dużo światła.Najprostszym sposobem jest zainstalowanie sobie dużo żółtego oświetlenia w pomieszczeniu,w którym najczęściej przebywasz,dużo spacerów i kontaktów z ludżmi choćby na siłę.Jeśli zamkniesz sie w sobie pogłębisz tylko swój stan i jeszcze trudniej będzie ci z tego wyjść.Na razie kup sobie magnez z wit.B6,pij kakao i jedz czekoladę(wcale nie żartuję to naprawdę pomaga)i jak najczęściej wychodź na powietrze,bardzo też jest pomocna gimnastyka chociaż kilkuminutowa dziennie.A jak wrócisz do Polski,to idź do psychologa.Jeśli będzie taka potrzeba skieruje cię do psychiatry.Pozdrawiam.
  14. Róża

    Zegnam sie z Wami

    Shad,mam zupełnie czyste sumienie,już wszystko rozumiem,sory za ten wybuch.Jestem po prostu beznadziejnie wrażliwa i jak dzieje się coś niewyjaśnionego to zaczynam sie autentycznie bać Uff,muszę sobie odpocząć,pozdrawiam.
  15. Róża

    Zegnam sie z Wami

    Nie wiem o co chodzi,ale jakoś drastycznie straciłam poczucie bezpieczeństwa na tym forum.I zaczyna to działać na mnie baaardzo źle.Żegnam więc również,Wesołych Świąt.
  16. Trzymaj się Kukubara.Mnie też juz przestaje się to wszystko podobać.Nikomu nie można zaufać,nigdzie nie można się czuć bezpiecznie.Nawet wśród ludzi takich jak my,człowiek jest cholernie samotny.Ja też już się zmywam z tego forum.Zbyt wiele emocji mnie to kosztuje.A po co mi to,tak jakbym miała tego za mało w codziennym życiu.Mam również swojego mena i jaki jest to jest,ale dla mnie jest najważniejszy(oprócz dzieci ).Wesołych Świąt!
  17. Róża

    Zegnam sie z Wami

    Czy moze mnie ktoś oświecić o co tu chodzi?I jak możecie tak łatwo się żegnać z kimś kto odchodzi?Nie rozumiem!!??Camael,nie wiem dlaczego odchodzisz,ale mnie osobiście jest bardzo przykro z tego powodu.Może sie jeszcze zastanowisz.Razem raźniej(chyba?).
  18. Ja jestem otwarta inaczej.Mówię ile chcę powiedzieć,a poza tym będe się śmiała,interesowała sprawami rozmówcy itd.O sobie nie lubię mówić.To za mocno "boli"mnie samą
  19. Róża

    czy to leczenie ma sens

    Witaj wśród nas.
  20. Róża

    Depresja objawy

    Pronto-na pewno szukac pomocy i to jak najszybciej.Po tak traumatycznym przeżyciu nie dasz sobie rady bez pomocy.Trzymaj się cieplutko.
  21. Na szczęście hipochondrii nie mam.Wręcz przeciwnie,nieraz lekarze gonia mnie na jakieś badania(bo mam faktycznie kilka chorob przewlekłych),a ja olewam.Ale serdecznie współczuję ci Alusiu i wszystkim,którzy to mają.Umęczy na pewno na maxa.
  22. Róża

    Przytulanki w offtopie.

    Jak miło być przytuloną
×