-
Postów
4 853 -
Dołączył
Treść opublikowana przez shadow_no
-
Nie, po prostu jeżeli to miesięcznik to chciałbym oryginał chapnąć.
-
Hejka, przypomniałaś sobie może o jakiej gazecie wspominałas?
-
Dzisiaj w godzinach 21:00-21:20 odnotowaliśmy awarie na serwerze. Awaria była związana z tzw. urządzeniami wejścia-wyjścia (I/O). Od godz. 22:25 większość osób ma już dostęp do forum. Jeżeli pojawiają się jeszcze błędy proszę o e-mail z informacją o statusie błędu (kopiuj->wklej) na adres: tomek at shad dot pl
-
Nie powiem, że jakoś bardzo mi się to nie podoba, ale dużo bardziej podobają mi się pojedyncze kolczyki niż takie rusztowania. Zagłosowałem na nie... Chociaż sam mam kolczyk w uchu (na małżowinie, tam gdzie na tym zdjęciu jest ta kuleczka z tyłu). Takie cudo: http://shad.pl/temp/kolczyk.jpg http://shad.pl/temp/prof.shadow2.jpg
-
Pinkii, coma, Helvetti, będę wdzięczny za nazwę gazetki. Swego czasu link do forum był między innymi w Olivii, gdzie opisywane były również nasze forumowiczki :): http://shad.pl/temp/scan0.jpg http://shad.pl/temp/scan1.jpg http://shad.pl/temp/scan2.jpg http://shad.pl/temp/scan3.jpg http://shad.pl/temp/scan4.jpg
-
Dzięki za miłe słowa. Czas ostrzeżenia trwa nadal 90 dni.
-
-
Ponieważ nie można dodać na listę ignorowanych żadnej z osób funkcyjnych.
-
amonis, witam na forum. :) Rozmawiamy tutaj w zasadzie o wszystkich zaburzeniach o jakich napisałaś. Z pewnością znajdziesz tutaj wiele ciekawych informacji na ww. tematy. Również mam nadzieję, że dobrze się będziesz z nami czuć.
-
Dzisiaj miałem wyjątkowo napięty grafik i co się okazało? Potwierdziło się, że im więcej mam rzeczy do zrobienia tym lepiej się czuję. Najpierw po przebudzeniu (koło 11:30) Korba smsa mi wysłała (thx), że forum padło. Już nerwy. Chwilę później tata prosił mnie żebym pojechał z nim na miasto załatwić jedną sprawę. Wyjeżdżając z garażu już telefony się urywały w związku z pewną sprawą którą się ostatnio zajmuje. Nie miałem przygotowanych papierów ani nie czytałem tego co powinienem więc znów nerwówka. Wracając do domu (około 14) okazało się, że muszę z powrotem jechać w stronę miasta bo komu innemu musiałem zawieźć papiery. Ogólnie cały czas czułem się nieźle, nawet powiem więcej - całkiem dobrze. Największy stres był kiedy musiałem znaleźć biuro w którym nigdy nie byłem a było dość ukryte w kamienicy, no i wiedziałem, ze trochę czasu tam spędzę. Zająłem się rozmową z człowiekiem z którym miałem się spotkać, po pół godzinie wszystko było już załatwione i mogłem wracać do domu. Jeszcze tylko się upewniłem u Człowieka Nerwicy czy forum śmiga i mogłem jechać. A podróż do domu zawsze jest najbardziej luzacka. Jak wszystko załatwię to wtedy czuję, że mogę jechać wszędzie i nic mi się nie stanie... Serio, trzeba jak najwięcej wychodzić z domu. Uffff. Idę po piwo. :)
-
Na forum pojawiały się już tematy o Osho: osho-medytacja-t15197.html osho-cz-owiek-ktory-mi-pomog-mo-e-pomoc-i-tobie-t26388.html (ten jest Twój) Myślę, że nie ma sensu tworzyć nowych tematów tylko udzielać się w już obecnych.
-
nasti, bardzo się cieszę, że pojawił się tak optymistyczny temat. :) Życzę wszystkiego dobrego i trzymam kciuki za kolejne sukcesy.
-
Dzień jak co dzień. Ani ziębi ani parzy. Czy jestem aktualnie w związku czy nie, to nie obchodzę go jakoś szczególnie. Po prostu 14 luty. Tak jak 13 czy 15. Nie rozumiem bycia wielkim zwolennikiem czy przeciwnikiem tego dnia. Każdy przecież robi w tym dniu co chce i nikt nikogo do niczego nie zmusza. A co z tego, że np. sklepy przyozdobione czy więcej kwiotków na ulicach. Przynajmniej kolorowo.
-
adik75, a długo się z tym zmagasz? Ja w okresie dorastania (jak miałem 13-15 lat) zdarzało mi się to robić. Samo jakoś przeszło. Zapoznaj się z tematem o onychofagii (tak się fachowo nazywa ta przypadłość), który jest już na forum: onychofagia-na-ogowe-obgryzanie-paznokci-t21209.html (3 strony)
-
benito, witam na forum. Może zainteresuje Cię temat o Londynie topic-t7532.html (2 strony)
-
Nie do końca zgadzam się z tą brutalnością ale chciałbym odnieść się do tego 'starania się' i byciem w centrum zainteresowania świata. Mając tendencje do popadania w stany depresyjno-lękowe ciężko jest odnaleźć w sobie resztki sił, żeby podejmować walkę. Ale te siły mimo wszystko są gdzieś głęboko w nas i każdy może z nich skorzystać. Najgorszą rzeczą jaką możemy sobie zafundować to wycofywanie się i unikanie nowych wyzwań. Izolacja nie tylko nam nie pomoże ale w dużym stopniu zaszkodzi. Zaczniemy tracić kontakt z światem realnym, czas bedzie uciekał nam przez palce i po jakimś czasie jak zastanowimy się co robiliśmy konstruktywnego przez ostatnie x miesięcy, okaże się - stoimy w miejscu (lub nawet cofamy się). Nie trzeba od razu pokonywać wielkich gór, wystarczą drobne pagórki. Starając się robić nawet małe rzeczy, lecz w miarę możliwości systematycznie nie tylko pomagamy doraźnie ale i odnajdujemy w sobie więcej nowych sił które motywują do dalszych działań. Wycofując się powodujemy, że jesteśmy coraz to bardziej sami. Musimy sami o siebie zadbać.
-
dominika92, sam co jakiś czas biorę udział w różnych konkursach, kilka(naście?) razy udało mi się zgarnąć główną nagrodę, głównie książki/gadżety także nie wypada mi napisać nic innego niż 'działaj' ;-)
-
dominika92, nie zrozumiałem nic z tego co napisałaś. Jakie było pytanie?
-
Funkcja jest już aktywna i dostępna w edycji profilu Użytkownika.
-
Funkcję kasowania konta przywrócę w ciągu 48h.
-
człowiek nerwica, o czym? Nie widzę, żeby jakichś z Twoich tematów był dziś skasowany/przeniesiony.