
shadow_no
Administrator-
Postów
4 790 -
Dołączył
Treść opublikowana przez shadow_no
-
Pinkii, coma, Helvetti, będę wdzięczny za nazwę gazetki. Swego czasu link do forum był między innymi w Olivii, gdzie opisywane były również nasze forumowiczki :): http://shad.pl/temp/scan0.jpg http://shad.pl/temp/scan1.jpg http://shad.pl/temp/scan2.jpg http://shad.pl/temp/scan3.jpg http://shad.pl/temp/scan4.jpg
-
Dzięki za miłe słowa. Czas ostrzeżenia trwa nadal 90 dni.
-
-
Ponieważ nie można dodać na listę ignorowanych żadnej z osób funkcyjnych.
-
amonis, witam na forum. :) Rozmawiamy tutaj w zasadzie o wszystkich zaburzeniach o jakich napisałaś. Z pewnością znajdziesz tutaj wiele ciekawych informacji na ww. tematy. Również mam nadzieję, że dobrze się będziesz z nami czuć.
-
Dzisiaj miałem wyjątkowo napięty grafik i co się okazało? Potwierdziło się, że im więcej mam rzeczy do zrobienia tym lepiej się czuję. Najpierw po przebudzeniu (koło 11:30) Korba smsa mi wysłała (thx), że forum padło. Już nerwy. Chwilę później tata prosił mnie żebym pojechał z nim na miasto załatwić jedną sprawę. Wyjeżdżając z garażu już telefony się urywały w związku z pewną sprawą którą się ostatnio zajmuje. Nie miałem przygotowanych papierów ani nie czytałem tego co powinienem więc znów nerwówka. Wracając do domu (około 14) okazało się, że muszę z powrotem jechać w stronę miasta bo komu innemu musiałem zawieźć papiery. Ogólnie cały czas czułem się nieźle, nawet powiem więcej - całkiem dobrze. Największy stres był kiedy musiałem znaleźć biuro w którym nigdy nie byłem a było dość ukryte w kamienicy, no i wiedziałem, ze trochę czasu tam spędzę. Zająłem się rozmową z człowiekiem z którym miałem się spotkać, po pół godzinie wszystko było już załatwione i mogłem wracać do domu. Jeszcze tylko się upewniłem u Człowieka Nerwicy czy forum śmiga i mogłem jechać. A podróż do domu zawsze jest najbardziej luzacka. Jak wszystko załatwię to wtedy czuję, że mogę jechać wszędzie i nic mi się nie stanie... Serio, trzeba jak najwięcej wychodzić z domu. Uffff. Idę po piwo. :)
-
Na forum pojawiały się już tematy o Osho: osho-medytacja-t15197.html osho-cz-owiek-ktory-mi-pomog-mo-e-pomoc-i-tobie-t26388.html (ten jest Twój) Myślę, że nie ma sensu tworzyć nowych tematów tylko udzielać się w już obecnych.
-
nasti, bardzo się cieszę, że pojawił się tak optymistyczny temat. :) Życzę wszystkiego dobrego i trzymam kciuki za kolejne sukcesy.
-
Dzień jak co dzień. Ani ziębi ani parzy. Czy jestem aktualnie w związku czy nie, to nie obchodzę go jakoś szczególnie. Po prostu 14 luty. Tak jak 13 czy 15. Nie rozumiem bycia wielkim zwolennikiem czy przeciwnikiem tego dnia. Każdy przecież robi w tym dniu co chce i nikt nikogo do niczego nie zmusza. A co z tego, że np. sklepy przyozdobione czy więcej kwiotków na ulicach. Przynajmniej kolorowo.
-
adik75, a długo się z tym zmagasz? Ja w okresie dorastania (jak miałem 13-15 lat) zdarzało mi się to robić. Samo jakoś przeszło. Zapoznaj się z tematem o onychofagii (tak się fachowo nazywa ta przypadłość), który jest już na forum: onychofagia-na-ogowe-obgryzanie-paznokci-t21209.html (3 strony)
-
benito, witam na forum. Może zainteresuje Cię temat o Londynie topic-t7532.html (2 strony)
-
Nie do końca zgadzam się z tą brutalnością ale chciałbym odnieść się do tego 'starania się' i byciem w centrum zainteresowania świata. Mając tendencje do popadania w stany depresyjno-lękowe ciężko jest odnaleźć w sobie resztki sił, żeby podejmować walkę. Ale te siły mimo wszystko są gdzieś głęboko w nas i każdy może z nich skorzystać. Najgorszą rzeczą jaką możemy sobie zafundować to wycofywanie się i unikanie nowych wyzwań. Izolacja nie tylko nam nie pomoże ale w dużym stopniu zaszkodzi. Zaczniemy tracić kontakt z światem realnym, czas bedzie uciekał nam przez palce i po jakimś czasie jak zastanowimy się co robiliśmy konstruktywnego przez ostatnie x miesięcy, okaże się - stoimy w miejscu (lub nawet cofamy się). Nie trzeba od razu pokonywać wielkich gór, wystarczą drobne pagórki. Starając się robić nawet małe rzeczy, lecz w miarę możliwości systematycznie nie tylko pomagamy doraźnie ale i odnajdujemy w sobie więcej nowych sił które motywują do dalszych działań. Wycofując się powodujemy, że jesteśmy coraz to bardziej sami. Musimy sami o siebie zadbać.
-
dominika92, sam co jakiś czas biorę udział w różnych konkursach, kilka(naście?) razy udało mi się zgarnąć główną nagrodę, głównie książki/gadżety także nie wypada mi napisać nic innego niż 'działaj' ;-)
-
dominika92, nie zrozumiałem nic z tego co napisałaś. Jakie było pytanie?
-
Funkcja jest już aktywna i dostępna w edycji profilu Użytkownika.
-
Funkcję kasowania konta przywrócę w ciągu 48h.
-
człowiek nerwica, o czym? Nie widzę, żeby jakichś z Twoich tematów był dziś skasowany/przeniesiony.
-
Jeżeli chodzi o grupę SSRI to brałem Seronil (nic nie pomagało) i Asentra/Asertin (pomogło dość znacznie za pierwszym razem, po nawrocie już nie dawało żadnych efektów). Po Paroksetynie widzę poprawę ale nie jakoś bardzo znaczącą. W zasadzie to non stop mam spięte mięśnie w okolicach barków i szyi więc potwierdzało by to Twoją teorię. Dziwi mnie właśnie to, że dawniej ból głowy pojawiał się raz na parę miesięcy (nie licząc kaca :) ). Możesz napisać czy u Ciebie ból głowy jest ciągły czy zależny od pozycji w jakiej się znajdujesz/ruchów jakie wykonujesz? Siedząc np. teraz przed komputerem nie odczuwam tego objawów ale niemal zawsze jak wstanę gwałtownie z fotela to pojawia się taki tępy ból w okolicach czubka głowy. W poniedziałek mam wizytę u lekarza więc porozmawiam z nim o tym.
-
Thazek, post475268.html#p475268
-
Coś te bóle głowy mi nie chcą przejść... Dodatkowo ~2 tygodnie temu będąc na dyskotece trochę zaszalałem i wdałem się w bójkę w której głowa parę razy gwałtownie odskoczyła. Od tej pory bóle są trochę mocniejsze. Częstotliwość się nie zmieniła. Zmieniło się jedynie nasilenie tych łupnięć przy usypianiu/budzeniu się lub gwałtownych zmianach pozycji. Oczywiście dusza hipochondryka wkręca sobie już lekki wstrząs mózgu co niekoniecznie jest prawdopodobne (oprócz bólów głowy i lekkich zaburzeń równowagi, które bywały wcześniej) nie mam innych objawów takich jak np. nasilenie lęków, nudności czy zaburzeń pamięci i/lub mowy. Czy to możliwe, żeby paroksetyna (rexetin) po ~2 miesiącach przyjmowania dawała jeszcze takie objawy? :/ Z libido nadal jest kiepsko (chociaż lepiej niż na początku).
-
Paranoja, funkcja selektywnych cytatów obecnie znajduje się pod oknem szybkiej odpowiedzi. Cytowanie selektywne -- 02 lut 2011, 16:36 -- Tzn klikając na 70 stronę pokazuje się 67?
-
Korba, jeżeli chodzi o wysyłanie czy ładowanie strony to mogła by być wina forum. W tym przypadku jeżeli strona jest już załadowana to nie ma związku z działaniem forum. Problem musi leżeć w linii klawiatura->system->przeglądarka. Czy w tych wiadomościach dużo jest zagnieżdżonych cytatów? być może ilość tekstu w formularzu zamula Ci przeglądarkę. Spróbuj zobaczyć, czy jak wykasujesz cały tekst z formularza też się tak dzieje i/lub czy jak napiszesz wiadomość np. w notatniku a później ją skopiujesz do formularza czy też jest taki problem.
-
mel89, awaria-b-dy-t26129.html (4 strony)
-
post476881.html#p476881