Skocz do zawartości
Nerwica.com

shadow_no

Administrator
  • Postów

    4 853
  • Dołączył

Treść opublikowana przez shadow_no

  1. Korba, wysoki brunet mówisz... -- 02 cze 2011, 00:04 -- Ka_Po, no parapetówa będzie, w sumie to trzy. Bo na raz nie pomieścimy wszystkich (mam dwie współlokatorki )
  2. Ka_Po, tylko ogarnę sprawy z mieszkaniem i powinienem dać radę. To nasze spotkanie to już tak od dwóch lat jakoś planujemy.
  3. Tak, to już mój trzeci odkąd się zarejestrowałem. -- 01 cze 2011, 23:51 -- Ka_Po, Lisiniec do niedzieli, od poniedziałku Trzech Wieszczy.
  4. shadow_no

    Witajcie :)

    Pinacoladaa, witam na forum:)
  5. melefretete, po kolei. Wiele zaburzeń tego typu, z podłożem fobii itp. nie są koniecznie uwarunkowane czynnikami środowiskowymi. Np. w moim przypadku było tak, że mam zdrową rodzinę, wychowywałem się w przyjaznej atmosferze, w dobrych kontaktach z rodzicami i rodzeństwem etc. Środowisko znajomych również było przyjazne, odnajdywałem się w tym i czułem się świetnie, a jednak lęk się przyplątał. Najpierw przed omdleniami (po tym jak zasłabłem na wf-ie) później przerodziło się w emetofobie. Wzięło się to znikąd, po prostu mam taki typ osobowości, który jest podatny na fobie. :) O ile czynniki zewnętrzne sprzyjają rozwijaniu się fobii o tyle wg. mnie nie są niezbędne do tego aby się wytworzyła. Zamiast szukać błędów wychowawczych itd. proponował bym się skupić na problemie który powstał i stosunkowo długo się jeszcze nie rozwija. Jeżeli zdecydujesz się na rozpoczęcie leczenia córki, polecał bym pierw konsultację z psychologiem. Psychiatra w następnej kolejności, ale póki dziecko nie jest świadome wielu rzeczy które się dzieją, mam wrażenie, że szybkie działanie w kierunku leczenia rozmową przyniesie oczekiwany rezultat. W tak młodym wieku wg. mnie leczenie farmakologiczne jest niewskazane i odradzał bym początkowo udanie się do psychiatry. Myślę, że dziecko po prostu boi się samego uczucia kiedy >>to<< się dzieje. Nie sądze, żeby w tym wieku wykształciły się już obawy takie jak mają starsze osoby tj. np. zwymiotowanie wśród ludzi, planowanie wyjść tak by w razie czegoś mieć możliwość szybkiego powrotu itp. Mam wrażenie, że takich myśli nie ma. Znacznie ułatwiło by to podjęcie pewnego rodzaju terapii która miała by na celu uświadomienie, że to nie jedzenie jest problemem tylko po prostu czasem człowiek choruje i to nie jest nic złego i nie trwa to wiecznie tylko szybko przechodzi. Nie dziwię Ci się, że jesteś przerażona ale mimo wszystko mam wrażenie, że lepiej że taki objaw pojawił się teraz, niż w późniejszym okresie życia. Im człowiek jest starszy tym bardziej zdaje sobie sprawę z wielu innych rzeczy które wcale nie ułatwiają leczenia. A póki wszystko dopiero się krztałtuje można szybko to naprawić. Trzymam kciuki i pozdrawiam.
  6. Pozwoliłem sobie przenieść temat do działu organizacyjnego który służy między innymi do wypowiedzi na powyższy temat.
  7. Mad_Scientist, ja nie mogę z Tobą. Ależ humor na wieczór mi poprawiłeś.
  8. Lady_Beznadzieja, na forum zainstalowane jest oprogramowanie zapobiegające podbijaniu tematów poprzez pisanie postu pod postem tego samego autora. Oprócz funkcji wizualnej i pomagającej uporządkować temat ma ona za zadanie chronienie forum przed spamem etc.
  9. Hehe, chciałem się jedynie podzielić z Wami tym, że przez najbliższe dni będę malował, sprzątał i wprowadzał się do nowego mieszkania. I cieszę się z tego mimo to, że dzisiaj jakiś gorszy dzień miałem. Nie za dobrze się czuję fizycznie (może odchorowuję weekend w którym trochę przesadziłem z napojami wysokoprocentowymi) i przy okazji na psychice się odbiło. No ale mam nadzieję, że od jutra będę jak nowo narodzony. Sorry za prywatę, teraz Wasza kolej.
  10. Idę zapalić, ale jak wrócę to Wam coś powiem.
  11. Mad_Scientist, Allah dostał rangę specjalną za zajęcie premiowanego miejsca w konkursie Mister forum 2011 mister-forum-2011-t27695.html
  12. Mad_Scientist, nadal masz ten avatar
  13. Hej, mam też obowiązki no nie?
  14. Mad_Scientist, Twój avatar przy każdym tekście w tym temacie wywołuje fajną reakcję.
  15. Lady_Beznadzieja, a gdzie mieszkasz?
  16. Słuchajcie, po prostu decyzja o życiu w celibacie nie była najlepszym rozwiązaniem. :) Nie polecam.
  17. Lady_Beznadzieja, no, spacer np. też był
  18. wiola173, powiem tak, miły wypad z koleżanką.
  19. O ludzie co za dzień miałem. Mega ciężki i mega dołujący ale kurde, końcówki dużo ludzi mi może pozazdrościć. Witam i pozdrawiam!
  20. Marek77, dokładnie, ale byłem dwa razy na diecie, w sumie to trzy jeżeli licząc gainery i anaboliki podczas treningów. Przytyłem maksymalnie 3kg z czego po redukcji został... 1kg Tak już mam, że co zjem to wysram.
  21. Ritka7x, nerwica-i-pory-roku-objawy-meteopatyczne-t813.html
  22. Ritka7x, Ogólnie jestem ektomorfikiem, ważę ~67kg przy wzroście ~186cm, tryb życia głównie siedzący jednak parę razy w tygodniu ćwiczę czy to siłowo (hantle, pompki) czy rekreacyjnie (rower, bieganie). Po paroksetynie nie przybył mi nawet 1 dodatkowy kg. Jem tyle co zawsze, paroksetyna nie spowodowała zmiany jeżeli chodzi o moją wagę. (Biorę rexetin 30mg około 4 miesiące, może 5)
×