Majster

Tez tak podejrzewam

A od kiedy to neurolog leczy zaburzenia psychiczne? Po pierwsze - nie tylko dla psychicznie chorych. Po drugie - nie jest wazne czy trzymamy sie jakiegos nazewnictwa bo to jest tylko maskowanie problemu. Wg roznych systemow klasyfikacji deprecha i nerwica to sa regularne choroby psychiczne albo zaburzenia. Co za roznica czy sie jest chorym psychicznie czy nie jest skoro i tak potrzebna jest pomoc? Ja zaczalem wychodzic z dolka dopiero gdy uswiadomilem sobie (i zaakceptowalem ) ze jestem chory psychicznie. Nagle opadlo wszelkie napiecie, przestalem sie bac. Gdybym nadal oklamywal siebie to pewnie do dzisiaj nie bylbym do konca zdrowy, a ostatnie tabletki bralem chyba 5 lat temu Niech ona jak najszybciej pogodzi sie z tym, ze nie jest do konca normalna (jak nikt na tej planecie zreszta) a bedzie jej duzo latwiej.

Zawsze mozna zaistniec w sieci - tu nie ma punktow za pochodzenie. Poza tym jak Cie czytam, to widze ze nie robisz zadnych bledow, myslisz ze to malo? O ile umiem czytac to widze, ze wiekszosc ludzi w sieci pisze paskudnie, a wiec lapiesz punkty Masz jakies hobby? Strzelam w ciemno - sporo czytasz i lubisz ambitne kino. Niezle Mieszkasz w akademiku? Na jakiejs stancji? Studiujesz w miejscu zamieszkania? Pozdrawiam :)

No, to akurat dobrze o Tobie swiadczy :) A czy o wartosci i meskosci swiadczy to czy sie z kims klocisz? Wg mnie ludzie nadmiernie klotliwi sa raczej malo wartosciowi, a jedynie zakompleksieni. A jak myslisz, ze jak odbiorą? Myslisz ze komus sie spodoba trabienie? Od tego jest klakson? Ja sie zastanawiam co Ci imponuje? Klotliwosc? Pieniactwo?

Ale którą? Schizofrenia? CHAD? BPD? Co Ci zdiagnozowano? Pozdrawiam :)

Nie ma. Deprecha wyglada kompletnie inaczej. Zwyczajnie ma kompleksy na punkcie wygladu (swojego lub cudzego). A nadpobudliwosc wieku dojrzewania doklada reszte. Na nadpobudliwosc i kompleksy psychoterapia moze by i pomogla, ale sadze ze grupy uklada sie dla ludzi z prawdziwymi problemami, ktorym warto pomagac bo tego i chca i potrzebują. Pozdrawiam :)

A niby dlaczego? A co jesli tej racji nie maja? Skad wiesz? Ja na ulicy przewaznie widze fajnych, ladnych ludzi, az sie chce spacerowac;) Poziom wypowiedzi sugeruje ze piszesz o kims konkretnym kogo znasz, i ze ten ktos przechodzi aktualnie wiek buntu (czytaj: jest w pierwszej klasie ogolniaka, bez urazy) Nieprawda :) Tez nieprawda :) I to tez nieprawda:) Jesli nie w psychice to gdzie? A co to znaczy zalosne? Zalosne to jest robienie z siebie na sile (i na pokaz) ofiary, histerie pod publiczke. Zalosna nie jest i nie bedzie proba niesienia pomocy. Mylisz pojecia - chcialas zapewne uzyc slowa: "chwalebne" :) Dlaczego tylko glupawy? Dlaczego nie debil? Idiota? Kretyn, balwan, imbecyl? Ulzyj sobie I tu tez mylisz pojecia, w tym zawodzie chodzi o cos innego Aktorzy to przewaznie sa po szkolach filmowych, za wyjatkiem kilku naturszczykow, np. Buczkowski, Himilsbach, Maklakiewicz - lubisz ich? Ja za nimi przepadam Znasz ich az tylu? Tej wypowiedzi to juz nie kumam, rozwiniesz to moze? Wyjasnisz? Tak po mojemu to chcialabys aby swiat wypelnialy rzesze brzydali, wtedy dopiero byloby sprawiedliwie? Twoim (a moze i nie Twoim tylko tego kogos o kim piszesz) problemem jest zazdrosc Kazdy psycholog sobie z tym poradzi, ale trzeba troche do niego dorosnac Powodzenia :)

A jaki masz ranking?

Chomikuj.pl Pierwiastek z 44?

Dobrze, ze nie probujesz leczyc swoich problemow zwiazkiem, jak robia niektorzy.Dokladnie tak - bardzo dobre podejscie. Zwiazek nie jest zadnym lekarstwem ani suplementem diety.

Czyli jakie np? Zarzuc cos, bez krepacji, nikt nie bedzie sie smial. Jak to rozumiec? Nie jest Twoim tatą? Jakimi slowami? Dokladnie zacytuj jakich slow uzyli? Udziele standardowej rady, mówia ze podobno skutkuje Pokaz ten post mamie i tacie :) pokaz, ze zarejestrowalas sie na takim forum i ze masz taki wlasnie problem, moze jesli przeczytają to rozpocznie sie rozmowa, bez niej nic sie nie zmieni. Zauwaz, ze zupelnie bez znaczenia jest czy masz lat 14 czy 19. Pozdrawiam :)

OK - zdaje sie ze kumam

A dlaczego to musza byc kobiety?

A co rozumiesz pod pojeciem "psychoterapia"?

No i bdb. To znaczy ni mniej, ni wiecej, ze dojrzalas do psychoterapii Powodzenia :)

Rozwiniesz te kwestie? Bardzom tego ciekaw Mi chodzilo raczej o to Bo o ile znam depreche (a tak sie sklada, ze znam dosc dobrze), i o ile znam nerwice (a tak sie sklada, ze znam znacznie slabiej, ale tez nie jest to dla mnie nic obecgo) to ta kolejnosc wcale mnie nie szokuje, raczej wydaje sie naturalna konsekwencja porazki terapeutycznej. W druga strone to jest chyba trudniej, zreszta niech sie wypowie ktos z nerwicą, i jakby co niech mnie naprostuje Czy mozliwe jest zeby z deprechy wpasc w jakies somatyzacje? Ja to przerabialem, ale wg mnie to marginalne sprawy, trudno tym podeprzec jakas "regule". Chyba bardziej prawdopodobne jest w depresji jakies odejscie psychotyczne.. Pozdrawiam :)

Moja wersja to taki wegierski gulasz: bierze sie kawal szynki, szlachtuje na kawalki i obtacza w mące. Wrzuca na rozgrzany olej i obsmaza lekko, dorzucamy pociachaną cebule i troche soli. Jak cebula sie zeszkli dodajemy pol lyzeczki ostrej papryki i drugie tyle slodkiej. Pare strakow papryki czyscimy i tniemy w kawalki, dorzucamy do miecha z cebula, dodajemy pol szklanki wody (albo i szklanke jesli nie lubimy gestego ) dusimy z pol godzinki. Dodajemy ze 2-3 pomidory (najlepiej bez skorki) pociachane w kawalki i dusimy jeszcze az wszystko sie ladnie polaczy (kolo godziny). Doprawiamy solą i pieprzem, na koniec dodajemy pare lyzek gestej smietany :)

A nie dalej jak wczoraj mialem na stole poerkelt tez fajne chociaz robi sie ciut przydlugo

A kto sobie zasluzyl na to?

Mylisz pojecia. Szczescie i emocje to cos innego, najczesciej nawet jedno nie lezy kolo drugiego. Szczesciem jest taka mala, drobna cecha charakteru na ktora pewnie nie zwracasz w ogole uwagi. To umiejetnosc cieszenia sie z malych rzeczy: z tego, ze pogoda jest ladna, z tego ze znalazles 2zł, z tego ze Ci sie udal obiad, albo trafiles w ksiegarni na fajna ksiazke itd. Natomiast emocje to sposob eksponowania uczuc, niekoniecznie pozytywnych.

tracący sens życia, ale co Ci zdiagnozowano? Nerwice? Depreche? BPD? CHAD? Na schize mi nie wygladasz, ale podpowiedz cos, moze jakos pomozemy?

Ale konkretnie co Cie wkurzylo? Ktos Ci powiedzial ze nic Ci nie dolega?

Cale studia mialem srednia wage 56 przy wzroscie 179 i jakos nie czulem sie niedozywiony Wrecz przeciwnie, tryskalem zdrowiem, czasem tylko mialem kaca

Owszem, odstawienie Efectinu nie bylo mile, ale nie bylo zadnych objawow somatycznych. Nakrecilem sie za to na maksa i moja euforia przyjela forme niemal manii. Po jakims czasie wszystko sie unormowalo, ale co narobilem sobie obciachu to narobilem Na dzien dzisiejszy wszystko jest OK. Zeby nie bylo, ze ja tak chwale wylacznie chemie - uwazam, ze bez psychoterapii i prania mozgu przez fachowcow od tego raczej byloby mi trudno. Chemia tez wymaga wspomagania psychoterapią, podobnie jak psychoterapia - chemią Pozdrawiam :)

?? Czego nienawidzisz?