Skocz do zawartości
Nerwica.com

Majster

Użytkownik
  • Postów

    1 859
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Majster

  1. No i ekstra, ale jak z tym rankingiem w literkach? Tak sie dopytuje bo tez czesto gram
  2. Majster

    Przeciwieństwa

    w szpitalu akurat widzialem sporo zdrowych szpital - kacet
  3. To jest calkiem niezly kolejny przyklad nakrecenia przeciw oficjalnej medycynie. Wg mnie to jest mechanizm obronny wytwarzany przez chorobe, analogiczny jaki obserwuje sie w samouswiadamianiu uzaleznien, ale nie chodzi o to. Chodzi o to, ze kazdy, jesli nie zagraza sobie i innym ma prawo (!!) do zycia wg wlasnych zasad, we wlasnym, chocby i urojonym, fikcyjnym swiecie. Dlaczego cpuny cpają? Bo po cpaniu czuja sie fajnie, dlatego bronia sie przed odwykiem zwlaszcza wobec wizji objawow abstynencyjnych. Tu jest dokladnie to samo: leczenie objawow utrzymujacych chorą w jej odrealnionym swiecie bedzie dla niej powaznym dyskomfortem przed ktorym Ona sie broni. Ma do tego prawo. Oczywiscie tylko do momentu gdy jej wspolistnienie z otoczeniem bedzie przez to otoczenie akceptowane lub chocby tolerowane. Jesli przestanie - specjany organ (czytaj sąd, na wniosek rodziny, lub prokuratury) wyda decyzje o ubezwlasnowolnieniu i nakaze hospitalizacje w warunkach oddzialu zamknietego i szluss. Ale to jest skrajna wizja, ktora sie spelni jesli chora bedzie biegac gdzies po miescie z tasakiem, albo gdy bedzie rodzinie zupe doprawiala mysim gownem lub odkreci w nocy gaz. Jesli zagrozenia nie ma - kazdy ma prawo do zycia po swojemu, niezaleznie czy doprowadzi go to na szczyty kariery, czy pod most. To tez jest typowe i wspolne w obrazie klinicznym - nalogowcy tez "potrafia sami", "dadza rade", "przestaną jutro" itd.. Pozdrawiam :)
  4. Majster

    Przeciwieństwa

    forumowicze - ludzie zdrowi
  5. A moze przed tym co bedzie gdy sie nie uda. Masz cos z tarczyca? Jestes pewien? Nie to, ze szkodliwy, bo szkodliwe sa wszystkie leki, chodzi o to ze uzaleznia. To sie przyjmuje przed snem wylacznie, a nie w ciagu doby. Sam wpadles na to zeby brac w ciagu dnia? To sa objawy nieporzadane? Kazdy z deprecha modli sie o takie .. A co to jest? To ten sam lekarz ktory Ci to przepisal? Czy jakis inny? Bardzo dobrze :) Ale branie miansecu razem z nasenem to kiepski pomysl. Druga sprawa, ze miansec tez bierze sie raczej na noc wiec nie wiem co to ma byc: "3 x 2". Jak bedziesz bral miansec rankiem to Cie moze przymulic. Ale najwazniejsze, ze nie uzaleznia (o ile odstawisz nasen). Pogadaj z tym lekarzem o jakichs lekach aktywizujacych (SNRI, SSRI) i o stosowaniu lekow przepisywanych na zaburzenia snu - czyli tych wlasnie, ktore teraz przyjmujesz. Jakis konkretny efekt terapeutyczny wystepuje po kilku tygodniach, teraz to po prostu sie wyspales Moze. Nastaw sie na branie lekow przez minimum pol roku. Przejdzie Ci. On nie spelnia takich prosb. Zreszta jesli tak sie o to modlisz, to po co polazles do psychiatry? Pozdrawiam :)
  6. Przetlumacz to na polski bo nie wiadomo co chciales napisac.Poza tym czlowiek jest mlody, uczy sie i jako nieletni moze do psychiatry nie trafic. Zostaje pomoc rodzicow albo szkolny psycholog wlasnie, ktoremu pewnie trzeba bedzie nieco zaufac. Powodzenia.
  7. A jak dlugo bralas? W jakiej dawce? O jakich porach? Z jakimi innymi lekami? Jakimi? Wymien je. Pozdrawiam
  8. Majster

    Skojarzenia

    probówka - zabawki z dziecinstwa btw - jak tam ten ranking na literkach?
  9. Wez Ty juz nie czytaj tych ksiazek, a juz na 100% unikaj stomatologii .. btw Ale ginekologie owszem, czemu nie? Facet ktory donosi ciąze ma gdzies tam obiecany milion baksow..
  10. Zdaje sie, ze zaczynam rozumiec. Tez mialem takie obawy. Dokladnie tak samo myslalem jak juz dostalem do reki skierowanie. I pierwsze kilka tygodni w szpitalu to byly mysli skupione glownie dokola tego ze nagle, z dnia na dzien stalem sie "wariatem". Ale po miesiacu, dwoch, po kilku sesjach terapeutycznych moje myslenie wyprostowalo sie i w pobycie w szpitalu zaczalem dostrzegac cos jak wybawienie. Ubezwlasnowolnienie Ci nie grozi, na to jest potrzebna decyzja sądu. Sory, ze Ci to powiem, ale to brzmi jak wywnetrznianie dziecka jakie w Tobie tkwi. Ono tkwi w kazdym czlowieku i bywa cholernie wrazliwe, czasem jego punkt widzenia zaczyna dominowac. Tak wlasnie dziala narzekanie na wszelkie nierownosci w wieku dojrzewania: jeden ma lepszy zegarek, inna jest ladniejsza i ma fajniejszego chlopaka, jakis inny kolega dostal pod choinke skuter i laptopa itd. A prawda jest taka, ze nie zmienisz konstrukcji swiata a jedynie mozesz zmienic czastke siebie ktora postrzega to jako niesprawiedliwosc i zamiast puszczac pare w gwizdek poszukasz rozwiazan konstruktywnych. Ja wiem, ze to brzmi sloganowo, ale nie podam przeciez konkretnego rozwiazania bo nie chodze w Twoich butach. Tez mam syna (podstawowka juz) wiec dokladnie rozumiem co czujesz. I przerabialem rozlake i niemoc w kontaktach i wiem co to znaczy patrzec na dziecko w kupie klockow lego i nie umiec dolaczyc sie do tego. Paskudne uczucie, fatalnie to znosilem. Ale teraz, jak juz wyprostowalem sobie "system operacyjny" moje kontakty z mlodym sa prawidlowe: widujemy sie regularnie, stalem sie dla niego kims w rodzaju autorytetu i slysze czesto od niego: "chcialbym zebys zyl 100lat". To bardzo skutecznie "laduje akumulator", ale wymaga najpierw pracy nad soba. Pewnie teraz powiesz albo pomyslisz, ze Majster znowu sie na forum panoszy, jak to juz kiedys napisales. Wtedy sobie postanowilem: facet ewidentnie w manii, ale w tym biegunie nie dotrze do niego zaden argument, wiec odpuszczam. Ale teraz jak czytam i widze ze Twoja sytuacja jest cokolwiek podobna do mojej sprzed kilku lat to mam to w d.. Po mojemu koniecznie powinienes nabrac wiecej zaufania do medyków, psychologow. Pewnie masz za soba terapie, mysle, ze czas na postawienie na jakiegos psychologa ktorego dazysz jakims zaufaniem i pociagniecie tego. Jesli psychiatrzy szpital Ci proponują to kto wie? Moze i lepiej wlasnie wsrod powaznie chorych? Ja lezalem na jednym oddziale ze schizolami, borderami itp. psycholami na maksa. Mialem sale dwuosobowa i dluzszy czas mialem za wspolpacjenta 20letniego schizofrenika ktory w ogole nie spal tylko siedzial na lozku i gapil sie w podloge albo palil fajki. Mysle, ze to pozwolilo mi zrozumiec nieco co to są powazne klopoty (bez urazy, ale moja deprecha przy nim to jak odciski). Po jakims czasie potrafilem sie nawet niezle z nimi dogadac i okazalo sie ze na lekach to są calkiem fajni ludzie. Ale moje widzenie wzielo sie raczej z tego, ze ja "zszedlem do nich", a nie izolowalem sie. No a po szpitalu juz mialem z gorki, bo z etykietka swira to co mnie moglo spotkac gorszego? Przemysl to sobie: moze warto spuscic nieco powietrza? Nikt nie jest doskonaly, nawet nie musi. Bycie doskonalym to cholernie zobowiazuje, to zrodlo wielu naprezen. Z tego bierze sie stres, kiepskie spanie a co najgorsze - brak zaufania do ludzi ktorzy chca Ci pomoc. Pozdrawiam i powodzenia.
  11. Majster

    zadajesz pytanie

    Bo najadlas sie proszku do pieczenia i popilas octem i mlekiem. Ilu jest kosmitów na Ziemii?
  12. Majster

    zadajesz pytanie

    Jeden, i zeby ją nap.. Dlaczego tesciowe są tak nielubiane?
  13. Wlasnie tu jest Twoja dzialka - musisz pogadac z doktorką o wstrzymaniu tego leczenia i skierowaniu do psychiatry. Ciagnij ten watek i monituj. Zawsze sie znajdzie jakies ale.
  14. Widze dexter86 ze zaczynasz sie napinac. No i po co? Dlaczego? Jesli jestes na swoim punkcie tak przewrazliwiony to chyba wlasnie to jest przyczyna Twoich nieudanych "poszukiwan". Spusc troche powietrza, policz do dziesieciu, zrzuc kilka kilo ze swojego ego i moze Ci ulzy
  15. Aktualnie neurolog powinna wystawic koniecznie skierowanie do psychiatry bo widac ze przestala nad tym panowac. Pogadaj z nia o tym. Powino sie to skonczyc z chwila wyczerpania zapasow afobamu (mozesz temu jakos pomoc, prawda?) a nowej recepty nie bedzie Wtedy bedzie do wyboru: poegzystowac jakis czas bez afobamu, albo udac sie do psychiatry I po problemie, powodzenia :)
  16. Majster

    zadajesz pytanie

    A guzik prawda - kapelusznik nie nosil okularow Po czym mozna poznac kapelusznika?
  17. A kto mowi ze powinienes? Skoro nie chcesz to nie, na sile uszczesliwial nie bede. Dodam tylko, ze poznalem mase ludzi w sieci i znajomosci te skutecznie przenosilem do reala, z niemalym wplywem (pozytywnym oczywiscie) na moje zycie prywatne.
  18. Majster

    zadajesz pytanie

    Jajko.. Nie kura.. Po czym mozna poznac kapelusznika?
  19. dexter86, a ile Ty masz lat? To raz, a dwa - gdzie w sieci szukales? I jak szukales? W sieci jest masa miejsc mozliwych do "zaistnienia", jesli masz lat 17 to pewnie nie znasz tych skutecznych, ale jesli 37 to juz pewnie wiekszosc przebadales i przyczyna lezy gdzie indziej Opisz najlepiej tutaj historie swoich sieciowych poszukiwan a cos sie pewnie doradzi W kwestii sieciowych znajomosci mam jako-takie doswiadczenie :)
  20. Majster

    Dusze sie

    A bylas z tym u kogos? Jakiegos lekarza moze? Psychologa?
×