Skocz do zawartości
Nerwica.com

Majster

Użytkownik
  • Postów

    1 859
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Majster

  1. Przyznam Ci cos: poczatkowo myslalem, ze bierzesz leki niekonsekwentnie, bo wyliczylas ich tak wiele. Ale gdy podalas czas choroby i wiek, stwierdzilem, ze jednak nie, ze to wszystko faktycznie mozliwe. W takim razie problem lezy gdzies indziej, a ja nie mam pomyslu. Moge tylko powtorzyc cos, co pewnie i tak juz wiesz: moja bezsennosc padla pod lerivonem (codziennie 60mg o 21szej), ale slyszalem, ze Nasen jest skuteczny. Nie umiem doradzic nic lepszego, poza psychoterapia, ktora byc moze pozwoli odkryc wlasciwe przyczyny Twojej bezsennosci. Pozdrawiam. btw - Gringo, imponujesz mi, serio. To co napisales jest cholernie logiczne, wszystko trzyma sie kupy. Sklaniam czola
  2. Doradzam w takim razie ponowna weryfikacje znaczen słów: "jesli", "doraznie" oraz definicji formy lekow o przedluzonym uwalnianiu. Mam nadzieje, ze wtedy, po zaznajomieniu sie z kontekstem ich wystapienia, konstrukcje zdaniowe w trybie warunkowym stana sie jasniejsze. Pozdrawiam
  3. Nie wywnioskowalem. Jesli jeszcze raz uwaznie przeczytasz moj post, zobaczysz tam takie magiczne slowo "jesli", ktore nadaje calej konstrukcji znaczenie warunkowe. Pozdrawiam
  4. Mi nie wrocila :) Juz prawie 5 lat jak sypiam bez wspomagania. Straszysz? Czytuje. Nie tylko wiki, to nie jest jedyne zrodlo wiedzy, choc, zgodze sie - calkiem pokazne. Ale kwestionujac oficjalna medycyne sama stawiasz siebie w szeregu ludzi niedouczonych. Nauka na tym bowiem wlasnie polega, ze jest oficjalnie uznana i potwierdzona. Wszystko inne jeno wierzeniem pozostanie, lubo tez wietrznem zabobonem
  5. Majster

    Witajcie

    No i powodzenia zyczymy
  6. No i widzisz - zaczyna mi sie cos lekko klarowac. Podaj jeszcze ile masz lat i jak dlugo dokladnie sie leczysz. Nie smieje sie, pytam serio.
  7. Majster

    cześć i czołem

    Nie byla to dla mnie zadna ciezka praca. Ale podjalem sie tego bo widzialem swiatelko w tunelu Na tyle to jestem, wierzysz lub nie. Zeby kogos zmobilizowac do dzialania nie wystarczy nad inm zaplakac. Wrecz przeciwnie, trzeba troche po ambicji pojechac, co wlasnie uczynilem. Czy na dlugo podziala? To zalezy wylacznie od Ciebie. Ja ze swej strony namawiam ponownie - zainwestuj w jakis slownik i staraj sie jak najwiecej czytac. Przyjrzyj sie konstrukcji zdan w ksiazkach jakie czytasz, przypatrz sie gdzie sa tam kropki, przecinki, zaobserwuj kiedy wystepuja wielkie litery itd. To naprawde dobra metoda. Poza tym pozwoli Ci si elepiej skupic, staniesz sie moze bardziej spostrzegawczy, poprawisz percepcje. Same plusy! Ale zeby zadzialalo musisz czytac kilka godzin dziennie, nie zmarnuj tego, ze aktualnie glownie przesiadujesz w domu - postaraj sie dobrze zainwestowac ten wolny czas. Widze. Inni na pewno tez widzą. To akurat Ci kompletnie nie wychodzi: doradzanie wszystkim lekarza albo psychologa swiadczy jedynie o Twoich dobrych checiach a nie umiejetnosciach czy znajomosci psychologii. Jesli juz musisz - staraj sie pisac mniej, ale po przemysleniu postu. Mozesz np. postanowic, ze zanim odpowiesz na jakis post, przeczytasz go nie mniej niz 3 razy. Z drugiej strony ja wiem skad sie u Ciebie bierze taka potrzeba. Najprawdopodobniej jest to wlasciwy efekt terapeutyczny leków jakie przyjmujesz, czyli aktywizowanie Twojego napędu. U Ciebie przejawia sie to chyba wlasnie poprzez aktywnosc na forum. Nie wiem czy gdzies podawales, ale domyslam sie, ze bierzesz cos aktywizujacego, moze Efectin? Moze jakas paroxetyne? Domyslam sie, ze nie masz zaburzen snu - na forum przesiadujesz do poznych godzin nocnych ale rano pojawiasz sie kolo 10tej. To calkiem niezly sen Jak widzisz, Majster nie jest jakims szczegolnie wrednym gadem, chociaz do wiwatu dac potrafi Mam nadzieje, ze pamietac bedziesz raczej poprawe swojej pisowni jako sukces, niz porazke obnizonego jednorazowo nastroju. Rzecz w tym, ze nie kazdy musi wszystko umiec. Nigdzie nie podpisales cyrografu i zwyczajnie nie musisz tego robic. Popatrz na to tak: czy gdybys po wizycie u dentysty swiecil nową plombą, to byloby to powodem do namawiania wszystkich na wizyty w gabinecie? A jesli w szkole obronisz kolege przed silniejszymi, to czy zawsze juz bedziesz musial byc etatowym Zorro? Tez nie. Ale rozumiem, ze masz dobre checi i kieruja Toba idealy (ale tez i bunty) wieku dorastania. Dobrze byloby rowniez, gdybys nie widzial we wszystkich, ktorzy Cie krytykuja, swoich wrogow. Bardzo czesto w takich wlasnie konfrontacjach nabiera sie wartosciowego zyciowo doswiadczenia. Czy warto sie odcinac od takiego zrodla? Zgodnie ze slowami znanego chinskiego filozofa i stratega Sun Tzu najlepszym nauczycielem jest Twoj przeciwnik, a szczegolnie taki, ktory nie daje forow. Pozdrawiam
  8. Majster

    cześć i czołem

    Vasques, jestem pod wrazeniem - post w zasadzie bezblednie napisany, mowie serio i bez przekasu. Teraz widze, ze nauka nie idzie w las i ciesze sie, pewnie razem z Toba
  9. Jesli przyjmujesz doraznie forme SR, to nie dziw sie, ze nie dziala. Do stosowania doraznego jest zwykly a nie SR. Formy o modyfikowanym uwalnianiu (czyli wszelkie SR, ER, MR, prolongatum, Retard itd.) posiadaja ceche dluzszego przebywania w ustroju, co jest osiagane poprzez specjalna recepture. Dzieki temu leki takie przyjmuje sie najczesciej raz dziennie, dla Xanaxu SR, o ile sie nie myle, bedzie to poranek. Powodzenia :)
  10. Jakie leki bierzesz i jak dlugo? Jak sypiasz? Czy w czasie tych dwoch lat zaliczylas terapie? Czy na poczatku leczenia nastroj sie poprawil? Dlaczego zwiazalas sie z czlowiekiem, ktorego nie szanujesz? Jak wygladaja relacje z nim? Pozdrawiam :)
  11. Majster

    Skojarzenia

    niewiadoma - prosta matematyka
  12. Majster

    Strony sie nie laduja

    Chodzi o taki programik, ktory rozpozna, czy tresc pojawia sie na forum w wyniku aktywnosci czlowieka, czy raczej jakiegos programu. Daje to szanse zablokowania programu, trojana, ktory "chcialby" zasypac forum spamem w postaci 1000 postow w ciągu 60sek
  13. Majster

    cześć i czołem

    Potwierdzam obie kwestie Tak to juz jest, ze w kwestiach spornych zawsze tworza sie jakies obozy, a w nich najrozniejsi ludzie Czasem komus puszcza nerwy i wyskoczy komus innemu z "debilem" lub innym ciezkim slowem, czasem pojedzie po bandzie i kompletnie zejdzie z tematu, ale generalnie to zle nie jest - tam gdzie są emocje tam jest i burza mózgów (a moze muzguw?). A taka burza zawsze daje potem jakies efekty w postaci jednej kropki wlasciwie postawionej, jednego slowa poprawnie napisanego, kilku prawidlowych przecinkow.. Powiem wtedy, ze bylo warto!!
  14. Majster

    cześć i czołem

    A wiesz, ze cos w tym jest? Ale bez przesady, popatrz jaki 'plodny" jest nasz kolega - zaczynam podejrzewac ADHD Dam, a jakze To nie tak. Staram sie rozbic kazdy ciekawy post na fragmenty niosace jakas spójną tresc, a nastepnie sie do nich ustosunkowuje, szczegolnie gdy mam w jakiejs materii odmienne zdanie, gdy znam temat, lub tez gdy uznam, ze potrzebuje dodatkowych informacji. W zadnym razie nie uzylbym tutaj tego szpetnego slowa: "dopierdał", kojarzy mi sie zdecydowanie pejoratywnie. Tradycyjnie pozdrawiam
  15. Majster

    cześć i czołem

    Kilka osob sugeruje mi tutaj jakies kompleksy, chec wyzywania sie na naszym koledze, sposob na wlasne slabosci itd. Spiesze z wyjasnieniem: 1. Nie bije dzieci. 2. Nie kopie lezacych. 3. Nie potrzebuje adwokatow (ani zadnego innego wsparcia) do przekazywania wlasnych wrazen i intencji. 4. Nie rozdaje nikomu plusow ani minusow ani tez nie zabiegam o takowe. 5. Poszukuje (i znajduje, co zreszta widac) skutecznych sposobow rozwiazania problemow, w tym przypadku zmotywowania naszego kolegi do wiekszych wysilkow na polu slowa pisanego. 6. Nikomu nie lukruje i nie szklę, ale tez nie szydze, nie ponizam ani nie ublizam nikomu, zwlaszcza slabszym ode mnie. Nie wyjezdzam z "idiotami" ani z "debilami", nie porownuje nikogo do analfabety ani neandertalczyka. 7. Temat dotyczy jezyka ojczystego a nie problemow egzystencjalnych 17latka. Jesli nasz kolega poczuje silna potrzebe znalezienia wsparcia i pomocy w postaci dobrych rad na zle samopoczucie - w kazdej chwili moze zalozyc stosowny watek, w ktorym bedzie sie uzalal na niesprawiedliwosc swiata wobec jego osoby. Jak slusznie juz wyzej zauwazono, wczorajsza wymiana postow poskutkowala nagla poprawa "jakosci" "zdan" budowanych przez naszego kolege. Nie ma w tym jednak najmniejszej zaslugi ludzi obdarzonych przez Niego szczodrze plusami. Prosze mnie zle nie zrozumiec - nie roszcze sobie zadnych praw do plusa z Jego strony. Zaznaczam jedynie, ze bylem inicjatorem Jego wejscia na lepsza sciezke poprawnosci jezykowej. Na dzien dzisiejszy Jego niedojrzalosc wieku mlodzienczego kaze mu widziec we mnie wroga, ale mam nadzieje, ze zmieni zdanie gdy uda Mu sie zaliczyc mature z polskiego. Po raz kolejny bowiem powtarzam, iz zle Mu nie zycze. Pozdrawiam niedzielnie :)
  16. Dokladnie. To wolny kraj i kazdy moze sobie organizowac impreze, jesli ma na to srodki, czas i ochote. A Tobie wolno wyskoczyc do kina, w koncu bedziesz juz dorosly i sam stanowisz o swoim losie Oczywiscie problemu to nie rozwiaze, a jedynie odroczy pewna wazna rozmowe, jaka predzej czy pozniej nastapi. Konfrontacja jest nieunikniona - musisz jakos dac do zrozumienia, ze nie zyczysz sobie prowadzenia za raczke. Powodzenia :)
  17. Dokladnie. Nasz kolega najwyrazniej miewa problemy z komunikowaniem sie slowem pisanym w obie strony. O jakie "inne leki" chodzi? Komu o nie chodzi? Skoro w pierwszym poscie wspomina o lekach na recepte tzn ze jest w ciaglym kontakcie z lekarzem. Bez tego pewnie Lerivon znalaby jedynie z internetu. Jesli pyta o sposoby na bezsennosc, to kazdy domysli sie ze probowala juz sposobow oczywistych jak wczesniejsze łóżko czy ksiazki przed zasnieciem. Zapewne zna tez wszelkie eksperymenty z kąpielami przed zasnieciem, ogladaniem roznych filmow, muzyka relaksacyjna itd. Najprawdopodobniej przerabiala tez wietrzenie mieszkania wieczorowa porą, lekka pizamke czy koldry puchowe. Zaloze sie, ze sposobow na bezsennosc zna jeszcze wiecej. Pyta jednak na forum, bo nadal nie spi. Nie sadze, aby odkrywcze "do lekarza po leki" bylo tym co Ją uratuje. Od siebie zapytam tylko o Nasen - mimo ze wredne i uzaleznia to podobno skuteczne. Probowalas? Pozdrawiam :)
  18. Zauwazylas, ze wyzej o cos pytalem?
  19. Majster

    cześć i czołem

    Mialem juz tutaj nie pisac, ale zwracasz sie bezposrednio do mnie wiec niegrzecznie byloby Cie ignorowac. Pozwole sobie wiec odpowiedziec. Nie musiales. Juz samo uzywanie tego slowa w kontekscie kontaktu z innymi, bądz swojego stosunku do innych, stawia Cie w szeregu ludzi bez manier i wychowania. Wnosze poprawke: "ja się będę starał pisac bezblednie i po namysle, w watpliwych przypadkach zajrze do slownika, a Wy postaracie się mnie zrozumieć." Moze byc? Masz jakies mylne przeswiadczenie, ze ludzie musza sie lubic. Otoz, drogi Mlody Czlowieku, nie musza! Poza tym nikt i nikomu nie musi nic udowadniac. Absolutnie nie. Po czym wnosisz? Owszem, lepiej. Przyznaje z radoscia, ze jest duzo lepiej, ale stan ten nie bedzie trwaly, jesli nie wlozysz w to wiecej swojego wysilku. Szkoda ze dopiero teraz, po takiej batalii, ale lepiej pozno niz wcale. Zalozmy, ze nie bedziemy plakali nad rozlanym mlekiem, ok? Zamilowanie do psychologii nie przejawia sie w pisaniu belkotem i udzielaniu jedynej cennej dobrej rady. Wg mnie, a pewnie nie tylko, Twoja znajomosc tematu lezy blisko Twoim zdolnosciom jezykowym, ale doceniamy Dobre Checi Pozdrawiam :) btw. Moglbys sie kiedys zdobyc na jakies "pozdrawiam", czy pisanie zaimkow osobowych z duzej litery, wiesz? Od razu wyszedlbys na grzeczniejszego. A moze wymagam zbyt wiele?
  20. Doczytalem do konca i zasadniczo zgadzam sie Ale nie przejmuj sie - przeczytalem 3x Moze jestes, a moze nie jestes. Moze tylko sobie sie nie podobasz. Tak po mojemu to jesli ludzie na Ciebie patrza, to raczej przyciagasz wzrok, zwlaszcza facetow. Faceci to wzrokowcy i jesli na Ciebie patrza to pewnie sie podobasz. Co innego dziewuchy - te bywaja zazdrosne, patrza wtedy na inna ukradkiem i mysla; "Co ona ma czego ja nie mam?". Z tym byciem brzydkim to nie tak, ale jestes nakrecona wiec nie dotra do Ciebie racjonalne argumenty. Tak naprawde to widze to jeszcze inaczej, ale o tym potem. Tylko tak czujesz, prawda? Zaloze sie, ze nigdy nie nie slyszalas tego smiechu na zywo - on istnieje tylko w Twojej glowie. Tego nie rozwine - na nic argumenty o fajnych nosach itd. Nakrecilas sie i jesli nie spuscisz powietrza to nie zakminisz zadnego glosu rozsadku. Z tym nadymaniem powietrzem to jest tak, ze zatyka uszy od srodka i czlowiek przestaje sluchac innych a tylko dżina w swojej glowie Zaczynasz dochodzic do wlasciwej przyczyny: opisujesz relacje w swojej rodzinie jako niemal dysfunkcyjne. Czy zawsze tak bylo? Czy rodzice okazuja sobie uczucia? Czy czesto sie kloca? Alkohol? Czy oboje maja prace? Moze przezyliscie jako rodzina jakis powazny kryzys? Jak ukladaja sie relacje z dalsza rodzina, wujkami, babciami, kuzynami? Juz mowilas, powtarzasz sie. Tego slowa zdecydowanie naduzywasz. Zmien to jak najszybciej, bo jesli zaczniesz to okazywac to ludzie oddadza Ci z nawiazka. Jak to pogodzic? Chcialabys zeby ją zostawil dla Ciebie? Szanowalabys takiego czlowieka, ktory zdradza innych? Zdaje sie ze sama nie widzisz w tym sensu, wiec nie musze komentowac. Dlaczego? Dlatego ze ma dziewczyne? A moze dlatego, ze nie podrywa? Jesli wciaz chodzisz z kwasna miną, to chyba oczywiste, ze zaden nie prubuje. Usmiechnij sie kiedys do ludzi a zobaczysz, ze szybko sie to zmieni. Ludzie stronia od mrukow i nadetych. I wierz lub nie, ale nie ma tu nic do rzeczy dom czy pieniadze. Na 100% znasz jakas dusze towarzystwa, ktora nie rozjezdza sie drogim skuterem, nie ma komorki za 1000zl, i nie jezdzi co roku na Malte. To co ludzi ze soba zbliza to ich otwarte charaktery. Mowilem juz - naduzywasz tego slowa. Twoj brak samoakceptacji lezy najpewniej w popapranych relacjach rodzinnych, nie w Twoim wygladzie. O gustach nie mowie, poza tym fotki nie widzialem. Ale slowo pisane mowi cos o Tobie. Piszesz raczej z sensem, powaznych bledow nie zauwazylem. To, co piszesz, mowi mniej wiecej tyle, ze do idiotki to Ci troche brakuje, i ze zamiast postawic sobie wyzej poprzeczke chowasz sie pod materac. Droga uzalania sie nad soba to droga donikad. Chyba ze do deprechy. Na Twoim miejscu pokazalbym ten post mamie, a moze nawet tacie, w zaleznosci od tego co mama powie. Jesli mama nie okaze zrozumienia, to jest jeszcze szkolny psycholog. To raz. A dwa to Twoj wiek. Slyszalas kiedys o postawie buntu w wieku dojrzewania? No i mamy potwierdzenie tego co napisalem. Jesli nie szanujesz swojego ojca tzn, ze relacje w rodzinie do najlepszych nie naleza. Poza tym odkrywam tu mala sprzecznosc: skoro jest takim idiota i nic mu nie wychodzi, to skad niby ma ta "kase" o ktorej bylo wyzej? Zdaje sie ze Twoje samonakrecenie ponioslo Cie gdzies w chmury. To i bdb. Po co skakac z okna? Lepiej rozwiazac problem niz zakopywac go 2m pod ziemia razem z Toba Wyzej jest wskazowka i sugestia zrodla problemu. A prywatnie doradze jeszcze: przestan patrzec w krzywe zwierciadla, przybiera to u Ciebie forme obsesji. Pozdrawiam
  21. Majster

    cześć i czołem

    Czy ja kogos tutaj pytam o numer buta?
  22. Majster

    Skojarzenia

    komuna - skojarzen jest masa: pochody pierwszomajowe, pasta do zebow nivea, proszek ixi, kolejki w sklepach, zafalszowane podreczniki historii, konspiracyjne wieczorne rozmowy, stan wojenny, milicja obywatelska, galopujaca inflacja, ocet i musztarda, trybuna ludu, dwa programy telewizyjne i cztery radiowe, wolna europa po polnocy, ruskie lodowki, enerdowskie kalkulatory, karta uzytkownika podrecznika na koncu ksiazki, kartki na mieso, cukier i czekoladki, guma do zucia Bolek i Lolek, gwiezdne wojny i kaczor donald tylko na swieta, talony na buty za makulature itd...
  23. Majster

    cześć i czołem

    Jak teraz czytam powyzsze, to zaczynam faktycznie widziec jezyk polski. Popatrz: wczesniej wielokrotnie administracja forum poprawiala Ci pisownie, prosila o weryfikacje z uzyciem chociazby przegladarki, innym uzytkownikom tez nie bylo latwo Cie czytac. Prawda? A teraz popatrz tu: wymienilismy sobie dzisiaj kilka postow w tym watku, tak? I nagle okazalo sie ze umiesz pisac lepiej, ze jednak umiesz sie troche bardziej postarac. Myslisz, ze tylko ja to dostrzege? Im wiecej bedziesz sie staral, tym wiecej ludzi spojrzy na Ciebie przychylniej, tym wiecej ludzi zrozumie co chciales przekazac i nawiaze z Toba dialog. Moze tu lezy czesc Twojej fobii? Ale ja nie bawie sie w psychoanalize i terapii Ci nie uskuteczniam, od tego są lepsi. Pragne jedynie zauwazyc, ze nasza dzisiejsza szermierka na posty jednak cos Ci dala - pokazales, ze potrafisz. Nie ukrywam, ze mi sie to podoba i ze jest mi milej i latwiej nawiazac dzieki temu z Toba kontakt, a pewnie innym userom rowniez. Nie zmarnuj tego i staraj sie pisac kazdy post tak jak ten powyzej, ze sprawdzaniem pisowni, kropek, przecinkow, wielkich literek itd. Nie w Tobie. Jestes czlowiekiem i jako taki zaslugujesz na rowne traktowanie. Tak sie jednak sklada, ze jako jedyny tutaj popisywales sie (mam nadzieje, ze niebezpodstawnie uzywam czasu przeszlego!) fatalnym slowem pisanym, strasznie zawilym i niejasnym. Nikt Cie nie poniza, udzielono Ci jedynie kilku lekcji, ktore mam nadzieje nie poszly w las. Zauwaz takze, ze Ty pierwszy zaczales szermowac "debilami", wiec nie wiem skad u Ciebie teraz taka skruszona postawa? Ale darujmy juz "debili", zalu nie mam gdyz jako czlowiek zgola mi obcy nie jestes w stanie mnie urazic. Zalozmy, ze w ramach pokuty bedziesz sie bardziej przykladal do ortografii, ok? Pozdrawiam :)
  24. Majster

    cześć i czołem

    Dokladnie tak, jak mowi Magda. Wszyscy wiemy, ze wyszedles ze szpitala, ze masz jakas forme fobii, problemy z kolegami itd. Nikt po Tobie nie jezdzi w zwiazku z tym. Ale Twoja "forumowa aktywnosc" wykipiala z garnka: wszedzie jest Ciebie pelno i widac, ze wyraznie starasz sie nakrecac swoim spamem licznik postow, zreszta nie ukrywasz tego. Dochodzi do sytuacji, ze kazdy nowy przypadek na forum obsikujesz swoim slynnym: "idz do lekaża on sie na tym zna pomorze co nie a psycholog terapie terapełta i bedzie ok napisz potem co i jak..." lub podobnym belkotem. A dam glowe, ze nawet nie starales sie pomyslec o tym co piszesz. Po prostu kopiuj/wklej. Oczywiscie jesli ta Twoja "chec pomocy" wynika z wrazliwosci na ludzka niedole, to chwala Ci za to, ale przy tak fatalnej pisowni nikt nie bedzie Cie bral powaznie, podobnie jak nikt przy zdrowych zmyslach nie glosowalby na Leppera. A powinienes pamietac, ze na forum bywa kilkadziesiat osob jednorazowo - skazujesz ich wszystkich na karkolomne proby rozszyfrowania tego co miales na mysli. Zauwaz, ze wielokrotnie zwracano Ci uwage na fatalna pisownie, stylistyke, interpunkcje, ortografie itd. Czy byla poprawa? Nie bylo. Byla natomiast z Twojej strony postawa obronna pelna buntu. Nikt tu nie chce sie z Toba klocic ani Ci ublizac tak jak to robisz Ty. Ale chcemy (moge spokojnie uzywac liczby mnogiej, bo wiem, ze jestem glosem wiekszosci) miec mozliwosc swobodnego rozumienia Twoich postow, ktore, mimo ze zazwyczaj skladaja sie z 2-3 zdan (zdan?), to jednak bywaja kompletnie zaszyfrowane. Chcialbys byc zrozumiany? Pisz po polsku! Zwlaszcza jesli masz aspiracje maturalne lub chociazby podworkowego pseudopoety. Pozdrawiam z zapewnieniem, ze ja Ci zle nie zycze.
  25. Majster

    cześć i czołem

    Sklaniam czola i przyznaje sie do braku doskonalosci. Polskich znakow nigdy nie wstawialem i nie zamierzam, ale tez nie uwazam za celowe poprawianie takich literowek u kogokolwiek :)
×