Skocz do zawartości
Nerwica.com

Majster

Użytkownik
  • Postów

    1 859
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Majster

  1. A ja kiedys bylem w Polanicy i w tamtejszym Parku Zdrojowym widzialem uzdrawiające działanie "rekonstruktora aury". Zasada dzialania urzadzenia jest trywialnie prosta: jest to kawalek plastikowej rurki ze swiecacymi diodami na koncu, podpiety kablem do pudelka z kilkoma licznikami i kolorowymi lampkami, zasilane to jest z akumulatorka albo baterii. Operator uzdrawiający wodzi rurka wokół głowy uzdrawianej osoby do momentu az pudełko zrobi "ping" i zaswieci sie czerwona i zielona lampka, co oznacza ze pora skasować piątaka i obsłużyć następna osobe, kolejka kuracjuszy byla naprawde pokazna wiec musial sie bardzo spieszyc. Innym razem widziałem w akcji jakiegos ruskiego irydologa i wyczytal on z oka mojej znajomej, ze w mlodosci przeszla lekkie zaburzenia trawienia (mozliwe lekkie zatrucie pokarmowe) i kilka przeziebien. Skasował stówę i zalecil cieplo sie ubierac, zwlaszcza zimą. Z kolei pewna daleka znajoma nabyła na allegro mate bioenergetyczna z zamiarem rozkrecenia biznesu polegającego na leczeniu dolegliwosci układu nerwowego biopolami o zmiennym natezeniu, podobno interes swietnie sie kreci: kupila sobie samochodzik i wywalila meza z domu bo juz nie byl potrzebny. W takim kraju jak Polska kazdy przecietnie uzdolniony majsterkowicz ktory nie boi sie lutownicy i potrafi wydrukowac sobie jakies fajne dyplomy na sciane moze niezle zyc z naiwnosci ludzi negujacych oficjalna medycyne i zawodowych lekarzy.
  2. Majster

    Skojarzenia

    Góry: zjazd na doopie z Czarnego Stawu do Morskiego Oka :)
  3. Chyba od 2003 bralem Seroxat 20mg dziennie, pamietam ze zanim lek zaczal dzialac to minelo kilka tygodni, a po 2 latach stosowania nagle wszystko sie wysypalo... Dzisiaj wiem, ze to nie byl zly lek tylko sytuacja sie skomplikowala, w sumie jakichs zlych wspomnien nie mam, nie pamietam zadnych powazniejszych efektow ubocznych. Samopoczucie mialem duzo lepsze niz bez wspomagania.
  4. Bralem blisko rok Lerivon 60mg po ktorym spalem bosko: 6h/dobe. Nie obserwowalem zwiekszonej tolerancji ani klopotow z apetytem, ale w tym samym czasie przyjmowalem tez Efectin 150 wiec nie wiem co przypisac ktoremu lekowi. W kazdym razie po kilku latach bezsennosci Lerivon przyniosl zbawienny sen.
  5. Efectin bralem blisko rok w dawkach 150mg/dzien. Najgorszym skutkiem ubocznym byl totalny tumiwisizm, mialem w glebokim powazaniu co inni o tym mysla. Potrafilem zachowac sie tak jak nigdy przedtem, moje normy wychowania poszly gdzies w odstawke. Bylem arogancki i agresywny wobec innych ludzi, czasem kolegow, kolezanek, Wiele osob odsunelo sie ode mnie, nabralo sporego dystansu, ludzie zaczeli mnie unikac. Teraz troche zaluje, ale z drugiej strony nigdy i przed nikim nie robilem wiekszych tajemnic ze swojej choroby, do dzisiaj potrafie o tym rozmawiac otwarcie i bez zbednych emocji. Teraz mysle, ze jesli ktos wtedy odsunal sie ode mnie to moze i mial powod, ale z pewnoscia nie zastanowil sie dlaczego taki bylem i nie probowal mnie jakos usprawiedliwic. Na dzien dzisiajszy moj naped wrocil do normy, od kilku lat nie biore zadnych lekow, zachowuje sie lepiej niz w czasie kuracji ale moje otoczenie zdazylo sie juz utrwalic na zminimalizowanym poziomie. Czy zaluje? Chyba nie, zawsze to lepiej poznac sie na "prawdziwej" przyjazni wczesniej niz pozniej.
  6. Lerivon jest niezly, po kilku latach bez zdrowego snu zasnalem jak dziecko i przespalem 6 godzin :) Ale leki to jedno a przyczyna bezsennosci to drugie. Chyba czas na wizyte u psychiatry. Pozdrawiam :)
  7. Majster

    co dalej?

    Minelo 2 tygodnie i jak jest teraz? Lepiej? A jakie leki bierzesz?
  8. Przede wszystkim nie zostawiac chorego bez wsparcia, cokolwiek by to nie znaczylo. Warto poszukac tez pomocy psychologa i lekarza, czasem przyczyna nie jest taka oczywista a zawodowiec szybciej ja zlokalizuje. Pozdrawiam :)
  9. Nie ma sprawy, jesli chodzi o jakies ankiety czy kontakt mailowy to nie mam wiekszych oporow. Jesli chodzi o kontakt z placowkami sluzby zdrowia to chyba jednak odradzam, przypuszczam, ze pacjentom przychodni lub szpitali zalezy raczej na dyskrecji. Pozdrawiam :)
  10. Majster

    Witam :)

    Witam, Podobnie jak kilku przedmowcow trafilem tu przypadkiem, i szkoda, ze nie troche wczesniej. Na dzien dzisiejszy nie mam problemow z depresja - skonczyly sie kilka lat temu ale kosztowalo mnie to niezla zyciowa rewolucje. W kazdym razie latwo nie bylo, ale jakos przezylem, czego i innym zycze. Jesli bede mogl w czyms pomoc to jestem otwarty :)
×