Skocz do zawartości
Nerwica.com

Majster

Użytkownik
  • Postów

    1 859
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Majster

  1. Majster

    Skojarzenia

    kolor - dlugosc fali
  2. A ja polecam 90% tego co wyszlo spod reki Kurta Vonneguta. A szczegolnie "Pianole" i "Syreny z Tytana", chociaz "Rzeznia nr 5" tez daje po półkulach. U niego nie ma dobrych ani zlych a na swoj sposob wszyscy są szurnięci.
  3. Majster

    Syndrom DDA

    Rozszyfrowalem sobie skrot i okazuje sie ze tez jestem DDA. Moj tata za mlodu potrafil niezle dokazywac, nie utrzymujemy w zasadzie kontaktu.
  4. Majster

    Ceny leków

    A mi pomoglo: mialem takie stany, ze budzilem sie gdzies lezac na podlodze. Wpadlem wiec w panike bo przecie rownie dobrze moglem sie tak obudzic na drzewie albo w robie albo z kierownica w plecach. Poszedlem wiec z tym w try miga do neurologa (drogi byl, 200 skasowal) - ten obadal mnie konkretnie i przepisal mi wlasnie betaserc i cos jeszcze (za diabla nie pamietam co i ile kosztowalo, ale wiem ze tez tanie nie bylo). No i po miesiacu lykania, czyli wzglednie szybko, przestalem mdlec i wszystko do normy wrocilo.
  5. I ja sie zgadzam, ale to Einstein powiedzial, nie ja.
  6. Majster

    Ceny leków

    Za Lerivon (30x10) placilem ponizej 20zł Efectin ER 150 (28x150) w okolicy 200zł Betaserc (50x24) - kolo 100zł Cene Seroxatu juz ktos wyzej podal Ale to bylo 4 lata temu..
  7. Majster

    Skojarzenia

    glupota - nieskonczonosc
  8. Jakiej manii? Nigdy nie mialem nic dwubiegunowego, po prostu tak zachowuje sie (wg mnie) zdrowy czlowiek, czego i Tobie zycze
  9. Tak po mojemu to jest kolejna internetowa wojna łysych z rudymi - nikt nikogo nie przekona, bo i po co? Ale kazdy ma jakies tam swoje zasady ktore chcialby przedstawic (niekoniecznie narzucic) drugiej stronie. Jesli nikt nikogo nie obraza ani nikt nie czuje sie urazony to wg mnie wszystko jest OK. A jesli ktos w religii szuka wspomagania swojej kuracji i znajduje je skutecznym - to daj mu boze zdrowie. A teraz te kwestie "delikatnie" rozwine: mozna zalozyc, ze niemal kazdy dorosly (niewazne czy chory czy zdrowy) potrafi jakos odroznic dobre od zlego, prawda? I jak czytam powyzsze posty to konstatuje, ze mniej wiecej tak jest. Ale wojujacym extremistom to nie wystarcza, oni potrzebuja aby to "dobre" wynikalo z jakichs wyzszych idei, zasad, przykazan itd. Czyli, ze co? Ze jak ja jako ateista zrobie cos dobrego to jest to mniej warte? Bo moja motywacja jest innego rodzaju? A moze ja nie mam zadnej motywacji? Tak serio to wspolczuje wszystkim, ktorzy maja jakis kaganiec, niewazne, czy to bedzie katechizm, czy wolnomularstwo. Jesli ktos czuje, ze cos musi, albo ze mu czegos nie wolno bo musi sie trzymac jakiegos narzuconego (niewazne czy przez rodzicow, czy ksiedza, czy inne otoczenie) systemu wartosci to ja szczerze zaluje takiego czlowieka. A na koniec wetkne kij w mrowisko i zacytuje pewnego staruszka: Moralność człowieka zależy od zdolności współodczuwania z innymi ludźmi, wykształcenia oraz więzi i potrzeb społecznych; żadna religia nie jest do tego potrzebna. Człowiek byłby zaiste żałosną istotą, gdyby kierował się w życiu wyłącznie strachem przed karą i nadzieją na nagrodę po śmierci. Jestem głęboko wierzącym ateistą. Idea osobowego Boga jest mi raczej obca, a nawet wydaje mi się naiwna.
  10. Ja Ci nie powiem, nie wiem, to psychiatra stawia diagnoze.
  11. A skad wiesz, ze sa naturalni? Moze wcale nie sa? Ja tam nikomu nie zazdroszcze, w koncu nie wiem czy czasem gorzej ode mnie nie maja. A jak widze gdzies na miescie niepelnosprawnych, fizycznie lub umyslowo uposledzonych, albo chocby kloszardow to dochodze do tego ze jestem farciarzem. Na oddziale widzialem ciezkie przypadki schizy, kompletnego rozpadu osobowosci, manii przesladowczych, depresji poporodowych zakonczonych probami samobojczymi, permanentne psychozy itd. - to czego ja mam zazdroscic? To ja sie ciesze, ze mi sie "zwykla" deprecha trafila Poza tym jest masa powodow do radosci, wystarczy wyjsc na miasto i sie rozejrzec, ale to trzeba uwaznie patrzec a nie tylko szukac drogi miedzy psimi kupami. A na pocieszenie tego smutnego czlowieka jaki sie kilka postow wczesniej przede mna wypowiadal dodam, ze przeciez byla szansa jak 1:3 abysmy sie urodzili w Chinach albo jakiejs Korei Polnocnej czy w innym dziwnym kraju, to jaki my mamy powod do narzekania?
  12. Ale zanim odstawisz leki pogadaj o tym z psychiatra. Pozdrawiam.
  13. Chyba czas udac sie do specjalisty. Psychiatra Cie odpowiednio przeslucha i wystawi diagnoze. Im szybciej tym lepiej. Powodzenia :)
  14. A dawki zmniejszasz sobie sam, na wlasna reke, bo uwazasz ze juz Ci lepiej? Czy na wyrazne zalecenie psychiatry? Poszukaj sobie podobnych tematow (masa tu tego) to sie przekonasz, ze samowolne odstawianie lekow najczesciej doprowadza do nawrotu w krotkim czasie. Pozdrawiam.
  15. Chyba czas do psychiatry. Apropo TK glowy to gratuluje - u mnie nawet prywatnie jest kolejka ustawiona a ceny zaczynaja sie od 500zl... Mysle ze Wizyta w prywatnym gabinecie psychiatry wypadlaby znacznie taniej, ale na zdrowiu nie oszczedzamy.
  16. Majster

    Skojarzenia

    Bardzo smutne - cierpienie dzieci
  17. A ile masz lat? Uczysz sie? Pracujesz? Mialas juz kiedys podobne objawy, czy to nowa sprawa? Rozmawialas o tym z kims?
  18. Jak mialem nawroty deprechy to wyrastaly mi wlosy w uszach i nosie, psuly mi sie przednie zeby. Na czole wyskakiwala mi lysina i dostawalem garba. Zaczynalem sie skradac po miescie tak aby mnie nikt nie widzial: chowalem sie za latarnie, za drzewa i w krzakach na przystankach. Mialem nieswiezy oddech i brud za paznokciami. Co ja mówie ?! Przeciez ja mialem szpony jak krogulec! Gulgotalem i sapalem, swiszczalem i puszczalem bąki przy ludziach, plulem na chodnik i palilem fajki bez filtra, od których zolkly mi palce wskazujace. Pilem piwo w parku i zbieralem kapsle do kieszeni. W domu spalem w ubraniu w przedpokoju, czasem w wannie, czasem na balkonie. Pisalem na scianach brzydkie wyrazy, rzucalem kamieniami w koty i psy. Znosilem do domu wszelkie robactwo i trzymalem w sloiku po ogorkach... Jakie pytanie taka odpowiedz. Idzze Ty wreszcie do psychiatry i on Ci potwierdzi, ze nie masz schizy ani deprechy. Moze cos tam masz, moze on to wskaze, ale my Ci tego nie wywrozymy, zreszta pewnie sam bys nie chcial
  19. Majster

    Przeciwieństwa

    Skakanka - pasek do portek czas
  20. Czyli nie masz jakichs fobii spolecznych. Masz zwyczajnie alergie na jakies niewlasciwe zachowania. Ja np. nie trawie gdy gówniarzeria przeklina na caly glos, nie lubie gdy ktos mi dmucha papierochem w twarz (chociaz sam palilem x lat), nie cierpie takiej jednej panny z którą pracuje, nie znosze wrecz jak widze psa sr...go na trawnik pod blokiem, zaraz mam wizje ze sam wlaze w to g.. i wlascicielowi najchetniej bym w tym wytytlal czolo.. Widzisz teraz? Nie jestes osamotniona w swoim uczuleniu
  21. A jak reagujesz w sytuacji gdy trzeba komus podac reke? Pogratulowac, zlozyc zyczenia? "Pocalowac" w policzek? Jak zachowujesz sie przy prezentacji w nowym otoczeniu? Jakie miejsca wybierasz gdy jedziesz autobusem, pociagiem? Jakie miejsca wybierasz w kinie? Jesli w sklepie jest kolejka - odpuszczasz sobie zakupy? W odziezowym przymierzasz ciuchy ktore ktos juz mial na sobie? Jak jest u fryzjera? U dentysty? Na poczcie, w banku? Ja nie robie sobie jaj, pytam serio.
  22. Przyznaj sie przed samym soba: boisz sie ze: 1. Okaze sie ze jestes chory... 2. ... to nie takie proste, bo to choroba psychiczna a nie grypa. 3. Jak sie rozejdzie nie daj Boze wsrod znajomych to odsuna Cie na margines. 4. Bedziesz musial zrewidowac swoje podejscie do świrów wszelkiej maści: schizoli, nerwicowcow, deprechy, manie itd. co Ty na to?
  23. Najprawdopodobniej NL - zacznij rozgladac sie za specjalista, im szybciej tym lepiej.
  24. W sumie, Gringo, jest wiele racji w tym co piszesz. Ja nie spalem jakies 3-4 lata a teraz łączę fakty i widze, ze najgorzej bylo wlasnie wtedy gdy na sile probowalem zasnac, gdy myslami wzywalem sen aby jak najszybciej przyszedl. Ale pamietam, ze zdarzalo mi sie przysnac przy nudnawym filmie, albo nad nieciekawa ksiazka w lozku. To by faktycznie mialo sens. Potem w szpitalu dostalem lerivon i zaczalem spac nawet po 6h/dobe, na poczatku mnie sprawdzali bo nie wierzyli chyba, ze ja nie zasne na tych konskich dawkach, ale po kilku tygodniach faktycznie zaczalem zasypiac i mysle, ze to bylo odbicie sie od dna. Rok pozniej spalem juz prawidlowo bez zadnego wspomagania a deprecha gdzies uleciala
  25. A somatycznie jak jest? Wszystko OK? Serducho pracuje równo? Boli cos? Jakies skurcze? Osłabienia?
×