Skocz do zawartości
Nerwica.com

Majster

Użytkownik
  • Postów

    1 859
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Majster

  1. To pierwszy blad. Skoro sie nie leczysz, tzn ze nie znasz opinii lekarzy w tej kwestii. W takim razie skad wiesz? Oplul Cie ktos? Obluzgal? Uderzyl? Rumianek i sebidin. W domu zrob sobie mleka z miodem i popij melisy. Co jeszcze powiesz? Moze jednak sie otworzysz?
  2. Majster

    zadajesz pytanie

    Odpowiednie. Wybór, chocby nawet nie do konca swiadomy - czy kwestia statystyki i przypadku?
  3. Majster

    zadajesz pytanie

    Legolas. Uzaleznienia czy depresje?
  4. Majster

    "Złote Myśli"

    K.Vonnegut: "Przebywajac z nami wcale nie musisz byc świrem, ale miałbyś dużo łatwiej."
  5. Majster

    zadajesz pytanie

    Zmienic taktyke. Nastepne z cyklu "chorzy": Narkoman czy nerwicowiec?
  6. Te slimaki nie sa wcale sliskie, jadlas kiedys winniczki?
  7. Majster

    Skojarzenia

    Kosz wiklinowy - runo lesne
  8. Majster

    zadajesz pytanie

    Skok na bungie. Alkoholik czy schizofrenik?
  9. Majster

    Przeciwieństwa

    Ryje - politycy z pierwszych kanalow TV :) Chociaz w sumie to chyba nie jest przeciwienstwo Sprobujmy inaczej: Ryje - odbytnice
  10. Slimaki zapiekane w masle, moze byc?: Zywe winniczki przeglodzic 2-3 dni. Splukac w wiadrze z woda a potem pod biezaca. Wrzucac do duzego naczynia z wrzatkiem pojedynczo, ale nie gotowac dluzej niz 5minut. Odcedzic, obciac stopki, muszelki oproznic i wyczyscic. Obciete stopki wycierac dlugo (kilkakrotnie) z solą do zaniku lepkiego sluzu (nie jest toksyczny ani niesmaczny ale pozostawia w ustach dziwne uczucie). Splukac i gotowac w rosole (najlepiej w jakims sitku) 2h. Ugotowane slimaki pakujemy w muszelki: najpierw porcja paszteciku na dno muszelki, potem slimaki, z wierzchu troszke masla i znowu paszteci. Zapiekamy nie dluzej niz 20 minut w wysokiej temp. powyzej 150C. Smacznego :) PS. Mialo byc cos extra, wiec jest. A skad teraz wezmiesz slimaki to juz nie wiem, o to nie pytalas
  11. Tak jeszcze ze 2-3 tyg mozesz poczekac. Jak nic sie nie zmieni i lek nie zacznie dzialac - zglos to lekarzowi, moze cos zmieni w farmakoterapii. Generalnie psychotropy to nie sa tabletki na bol glowy: zeby w organizmie wytworzyla sie odpowiednia rownowaga potrzeba czasem nawet 2 miesiace brania leku. Pozdrawiam
  12. W NL typowe jest rojenie sobie roznych schorzen: serca, ukladu pokarmowego, niedoboru mikroelementow, SM, innej neurologii, raka, zaniku miesni, padaczki... A co za tym idzie wydawanie masy kasy na diagnostyke i leczenie czegos czego nie ma. Wyluzuj troche, przypomnij sobie o terapii. Pozdrawiam :)
  13. Majster

    Skojarzenia

    Rzeznik - Rzeznia nr 5 (taka sztandarowa powiesc K.Vonneguta)
  14. Jak wyzej napisano - NL. Przemysl zobie plusy wynikajace z sytuacji, w ktorej bedziesz pracowal w personelu naziemnym. Nie chce Cie dolowac, ale wg mnie zaden odpowiedzialny dyspozytor nie wypusci w powietrze czlowieka na psychotropach ani tym bardziej nieleczonego. Ja tez kiedys chcialem byc pilotem, kosmonauta, pletwonurkiem itd.
  15. http://www.doz.pl/leki/p4477-Zeldox
  16. Z ketonalem to ostroznie - branie dluzej niz miesiac zwieksza ryzyko wrzodow zoladka. Serio, nie nakrecam nerwicy
  17. Ja mysle, ze onatonieptak, mieszala te gorsze rzeczy z jeszcze gorszymi rzeczami i nadal zyje. Nigdy nie czytalem o interakcji grapefruitow z jakimis lekami, ale z drugiej strony po cytrusach mam zgage wiec moglo mi to uciec. Pozdrawiam :)
  18. Majster

    Skojarzenia

    Cale serca - nerki, jezory, watrobki i kurze zoladki - slowem, wspaniale podroby Pojechalem, nie?
  19. 1. Mimo to nadal uwazam, ze Twoja swiadomosc choroby jest zanizona. Poza tym nie widze tej depresji, ale przeciez nie musze, no i nie jestem lekarzem ani ojcem Klimuszko. 2. Polecam lekture: Eric Berne, "W co grają ludzie, Psychologia stosunkow miedzyludzkich" - otworz na str. 91. Wg Ciebie wszyscy są winni, w pewnym sensie Ty tez, ale tylko wtornie. No wiec to oni (w ogole wszyscy, niedlugo ja tez bede w tej grupie i wszyscy z Twojego otoczenia ktorzy maja inne zdanie) sa odpowiedzialni za Twoje polozenie a nie Ty. I niewazne zupelnie, czy to lekarze, rodzina, znajomi, obcy ludzie. 3. Jestes aktualnie jedyna osoba ktora moze sobie pomoc. Ze wszelkimi implikacjami jakie z tego wynikaja. Nic i Nikt na tym swiecie nie przelamie muru obronnego jaki wokol Ciebie wybudowal Twoj alkoholizm - tylko Ty mozesz to zrobic, a inni moze beda w tym chcieli pomoc albo i nie. 4. Przeczytaj sobie caly watek od gory do dolu: Twoja postawa jest wyraznie okreslona - jestes na etapie wylewania gorzkich zali na wszystko i na wszystkich, ale sama sobie nie pomozesz (cos o jakichs rybach tam jest), bo nie. Po prostu "nie bo nie", a na zlosc mamie i wszystkim ludziom odmroze uszy i poloze palec na szynach. Czytalas moze "Dzieci z dworca ZOO"? Dokladnie taka sama postawe miala glowna bohaterka, ale ona miala 15-16 lat. Tobie wydaje sie ze masz wiecej? Pozdrawiam
  20. Dlaczego na PW? Niech pisze tutaj otwartym tekstem - wszyscy sie posmiejemy :) Ja juz sie smieje bo wiele razy szlyszalem io takich wspanialych sposobach a jakos nigdy o ich cudownych efektach
  21. Majster

    Przeciwieństwa

    Wypowiedzi w mediach - rozmowa telefoniczna
  22. Mnie tez zaskakuje czasem nonszalancja z jaka ludzie eksperymentują na wlasnym zdrowiu. Ale to przecie wolny kraj i jak ktos jest pelnoletni (czytaj: dostal dowod osobisty) to moze kupowac sobie alkoholu do woli i mieszac z czym mu sie podoba. A juz najlepiej brzmia uwagi w rodzaju ile to piw mozna wypic albo wódek po jakichs tabletkach. Ludziska!! - toć nawet po glupiej apsirynie nie powinno sie alkoholu przyjmowac a co dopiero po psychotropach? A jak jeszcze czytam o narkotykach (tak, tak - bylo tu juz o tym tez), albo o samodzielnym ingerowaniu w farmakoterapie to nabieram podejrzeń czy czytam doroslych ludzi czy prowokatorow?
  23. No nic tylko deprecha. A somatycznie jak jest? Jakies bóle? Jakies kolatanie pikawy? Śpisz? Jesz?
  24. Chyba do psychiatry czas .. Nie boj sie, on nie krzyczy i nie straszy
×