Skocz do zawartości
Nerwica.com

blumenkohl

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia blumenkohl

  1. to normalne. Masz dużo stresów. Ślub , nowe stanowisko - całkowicie normalne , że obawiasz się ze nie podołasz nowym obowiązkom. Zbiegło Ci się wszystko w jednym czasie. Popytaj na forum dla przyszłych panien młodych czy czują podobnie wobec ślubu. Rozmawiałaś o tym ze swoim partnerem?
  2. uczę się i pracuję. Mam za sobą kilka traumatycznych dla mnie przejść. Śmierć 2 bliskich mi osób, bolesne rozstanie. To trwa już ok roku. Wiem, że "wkręcam" sobie. Obawiam się jednak, że kiedyś mogę już nie zauważyć kiedy coś jest fikcją a rzeczywistością. Jeśli chodzi o lęk przed liczbą. Objawia się ona tym, że w momencie gdy autobus jedzie o godzinie np 10:12 (przypuszczalnie 12 to "moja liczba") występuje irracjonalny lęk przed wypadkiem. Aktualnie staram się to wyeliminować - jeżdżę bardzo często takimi autobusami, "pakuję na siebie" tą liczbę. Teraz nie czuje już przed nią strachu. uważam, że przynosi mi "szczęście". Dodatkowo miewałam dolegliwości : przy połykaniu pokarmu krztusiłam się nim i nie mogłam przełknąć. Dopiero jak kazałam się sobie uspokoić wtedy wszystko normalnie.
  3. mam 22 lata. Nie mówiłam o tym nikomu.
  4. witam jestem mu nowa. chciałabym opisać kilka problemów. Po pierwsze mimo normalnych kontaktów (jestem osobą towarzyską) czuję strach przed nieznanymi - nie wyjdę z pokoju jeśli słyszę większą grupę ludzi na korytarzu. Mam wrażenie , że jestem na podsłuchu telefonicznym, że ktoś czyta to co piszę w necie , że moje gadu jest na ciągłym podglądzie. Czuję ciągłą drwinę ze strony innych, czuję się wyśmiewana, choć nie ma takich podstaw. Mam czasami lęki przed liczbami. Czuję dławienie w gardle gdy spojrzę na zegar w momencie gdy minuty zgadzają się z "MOJĄ" liczbą. Mam ochotę się zabić. Nie widzę się w tym świecie.
×