uczę się i pracuję. Mam za sobą kilka traumatycznych dla mnie przejść. Śmierć 2 bliskich mi osób, bolesne rozstanie. To trwa już ok roku. Wiem, że "wkręcam" sobie. Obawiam się jednak, że kiedyś mogę już nie zauważyć kiedy coś jest fikcją a rzeczywistością. Jeśli chodzi o lęk przed liczbą. Objawia się ona tym, że w momencie gdy autobus jedzie o godzinie np 10:12 (przypuszczalnie 12 to "moja liczba") występuje irracjonalny lęk przed wypadkiem. Aktualnie staram się to wyeliminować - jeżdżę bardzo często takimi autobusami, "pakuję na siebie" tą liczbę. Teraz nie czuje już przed nią strachu. uważam, że przynosi mi "szczęście". Dodatkowo miewałam dolegliwości : przy połykaniu pokarmu krztusiłam się nim i nie mogłam przełknąć. Dopiero jak kazałam się sobie uspokoić wtedy wszystko normalnie.