Skocz do zawartości
Nerwica.com

Majster

Użytkownik
  • Postów

    1 859
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Majster

  1. Ale czytając powyzsze Twoje wypowiedzi nabieram przekonania, ze jednak Cie dotyczy Chociazby tutaj Pozdrawiam
  2. Ja kiedys ogladalem sztuke teatralna w tv pt. Kuracja. Mysle ze na takiego "chorego" leczenie z pominieciem farmakoterapii by podzialalo, a juz na bank poprawiloby mu humor Ze szpitala pamietam jednego schizofrenika, czesto gralismy w szachy, wiele razy gadalismy o swoich chorobach. Z kolei na oddziale byla tez mloda dziewczyna chora na schize - objawy miala ewidentne. Nastepnie moge wymienic babke ktora deportowano z Anglii po niemal polrocznym pobycie w szpitalu jakiego wymagala aby sobie przypomniec i poukladac skad pochodzi i jak sie nazywa aby mozna bylo ją odeslac do domu. Na palarni byl jeszcze jeden panZaden z tych przypadkow nie byl naciagany ani inscenizowany, zero symulacji. Jakos nie wierze aby bez leków mogli sie dogadac ze swoimi glosami.
  3. Majster

    Suchar na dzisiaj :)

    Chetnie dowiem sie co to jest kostka do lodu .. Moze byc nawet z prezentacją
  4. Majster

    duża deprecha

    Tak, chyba tak Ale spoko - tak ma wiele osob a mowi co innego na zasadzie dobrej miny do zlej gry. Ja tez nie jestem pewnie bez skazy. Z grubsza chodzi o to, zeby spuscic powietrze, zeby sobie odpowiedziec jaka jest roznica miedzy np. byciem w porzadku i byciem honorowym, miedzy honorem i dumą, miedzy dumą i butą, wreszcie miedzy butą i chamstwem.. Gdzie my lokujemy siebie? Na ktorym szczebelku. No i to nie wszystko bo jeszcze gdzie lokujemy ludzi z ktorymi mamy aktualnie jakies relacje, zwlaszcza te napiete. Podam Ci prosty przyklad - kazdy kto nas wyprzedza na drodze to burak, a ten ktorego my wyprzedzamy to jełop. Idzie o to, zeby jeden i drugi stal sie dla nas zwyklym kierowca bez wzgledu na to czym jedzie. Tak wiec czy umialabys sie usmiechnac do kogos z samego dolka drabiny spolecznej? Czy umialabys zwyczajnie i na luzie pogadac z kims z samej gory? To wszystko wchodzi w ten temat Kazdy tak mowi, ale co to znaczy? czy tylko to ze ich sluchasz? Czy to ze robisz to pod publiczke? A moze spelniasz prosby wszystkich tych ludzi? To wszystko jest pod rozwage, bo haslo "licze sie z opinia ludzi" to jest jeden z tych sloganow bardzo pojemnych znaczeniowo. Trenowac to. Tylko tak sie da. Na poczatek prosta sprawa - zanim cos powiesz w odpowiedzi na czyjas uwage, pytanie, watpliwosc, cokolwiek - pomysl chwile: czy dalas sie temu komus do konca wypowiedziec? Czy mu nie przerwalas? Czy nie ma juz wiecej nic do powiedzenia? Czy dobrze go zrozumialas? Czy w trakcie gdy mowil pokazalas mu ze go sluchasz, czy nie poczul sie lekcewazony? Pozornie bez zwiazku, ale to tez wchodzi w zakres "bycia asertywnym". Chwila chwila - nie dyskutujemy teraz o wymianie zdan na poziomie rynsztoka, nawet nie robimy takich porownan, oki? Ja nie operuje takimi pojeciami jak ublizanie komukolwiek i w jakikolwiek sposob, wiec jesli uslysze takie slowo to dla mnie jest to automatycznie koniec dyskusji, ktorego nawet nie werbalizuje. Mam nadzieje, w zwiazku z tym poprosze o inny przyklad Kazdego boli, ale jak z dumy zejdzie opuchlizna, jak wypuscimy z tego balona nieco powietrza, to juz tak nie boli Zwyczajnei popatrzmy na kogos drugiego tak jakbysmy mieli obok niego lustro i widzieli w nim swoje odbicie jednoczenie. Kazdy ma. Puste slowa. Kazdy chce. Kazdy kto ma wlasne zdanie. I kazdy powinien. To jest wynik posiadania wlasnej woli. Bierzesz udzial w wyborach? Glosujesz na jakies opcje polityczne, kandydatow? To tez jest ocenianie. Komentujesz czyjes postepowanie? To tez jest ocenianie. Ja tego za Ciebie nie zrozumiem. Musisz sama. Napisalem btw A najsmieszniejsze jest to, ze piszemy w cudzym wątku, w dziale witam o Duzej depresji, która jest nerwicą ...
  5. Majster

    STRASZNIE

    No nie do konca. Z kompem chyba sobie radzisz, forum tez wyluskales Z czym sobie nie radzisz?
  6. Majster

    duża deprecha

    Wcale nie tak wiele - kolacji nie jadlem dzisiaj i zaraz ide kimać Nie potrafie Na 100% nie jestem wszystkowiedzacy :) Jasnowidzem tez nie jestem To jest sprawa wzglednie prosta, ale wymaga tej umiejetnosci o ktorej mowielm. Jesli bedziesz umiala nie brac do siebie w ogole niczego co plynie w agresji od obcych ludzi - to bedziesz potrafila tez zamienic swoje emocje w smiech :) Zlosc i smiech to sa tak naprawde dosc podobne kwestie, jesli bedziesz mogla rozesmiac sie w reakcji na czyjes zaczepki to bedziesz umiala tez opanowac swoje zle emocje :) Tez nie umialem tego i tez musialem sie tego nauczyc, ale podstawa to swiadomosc ze nikt obcy nie jest w stanie Cie zranic, w zaden sposob obrazic, chocby nie wiem jak sie staral, ze jego ataki swiadczą o jego paskudnym charakterze, a Twoj brak zlej reakcji nie jest slaboscią tylko wlasnie siłą. Ironia gasi kazda piane na ustach Wlasnie dlatego, ze potrzebujesz wyrzucenia emocji jako podniesionej temperatury, zawyzonego cisnienia - spuszczenie powietrza :) Jak sie z czegos usmiejesz to tez Ci przejdzie :)Pozdrawiam i zalegam spaciu
  7. Majster

    duża deprecha

    To nie tak, ze jedno przyszlo z drugim - to drugie wynika z pierwszego: pierwsza byla nerwica, w trakcie, gdy zdalas sobie z tego sprawe, gdy somatyzacja stala sie uciazliwa - zlapalas dola, depreche. W druga strone tez to czasem dziala, ale nie wiem jaki ma mechanizm. Ale z tego wniosek jest taki, ze jak terapia zagluszy nerwice to deprecha minie sama - napęd odzyskasz np. widzac ze psychoterapia przynosi oczekiwane skutki, ze jest jakis sukces. No oki, wazne jest, zeby terapeuta nie uzalal sie nad Toba, zeby nie indukowal takiego wzorca samolukrowania, rozumiesz co mam na mysli. Psychoterapia nie polega jak wiesz na tym ze odkrywasz jakies paskudne cechy otoczenia i wieszasz na nich psy, bo otoczenia i tak nie zmienisz. terapeuta nie powinien i raczej nie skupia sie niemal w ogole na jakichs zlych symptomach jakie odbierasz z otoczenia bo ani Ty ani on nie ma mocy zeby to zmienic. Moze natomiast pomoc Ci zmienic siebie, Twoje myslenie - bedzie wiec odslanial Twoje nagie nerwy i pokazywal jak je oslonic lub odciac. To jest wlasnie takie nerwicowe, ale tez dobrze rokuje. Gdybys nie byla taka niecierpliwa tzn ze naped zanika, czyli lapiesz jakies apatie, a to zle. Mi na terapii wpojono, ze egoizm w jakiejs ograniczonej formie jest jak najbardziej pozytywny i wskazany. Ze nie mozna absolutnie poswiecac sie dla jakichs wyzszych idei bo puszczamy pare w gwizdek. Niestety - cudzy gwizdek. Ze asertywnosc nei polega na mowieniu "nie", ale raczej na szukaniu uzasadnienia dlaczego "tak". Itd. Podejmuj Trudna sztuka, ale oczyszcza. Zbliza tez do ludzi. Otwiera na nich, i nie zawsze odslania. Mnie jakos nie urazilas Niezle Ci idzie. A powaznie: jesli przekonasz sie, ze Twoje ego jest najlepsza zbroja, ze nikt obcy nie jest w stanie Cie urazic chocby nie wiem co powiedzial, ze zachowasz spokoj na kazde slowo i gest kogos obcego - wtedy latwiej bedzie Ci hamowac wlasne emocje. To sie nawet latwo trenuje - wyobraz sobie, ze ktos na miescie zaczepia Cie pod sklepem, na ulicy, w ogole gdziekolwiek, jest niemily, obraza Cie - co robisz? Masz swiadomosc, ze kompletnie odwracamy problem? Przede wszystkim nie wolno oczekiwac od siebie wiecej niz jestesmy w stanie zaakceptowac. Trzeba byc swiadomym wlasnych mozliwosci i znac ich granice. W razie gdy nam cos nie wyjdzie - no cóż, jestesmy tylko malymi ludzikami I takimi pozostaniemy, czy to nie fajne? Po co latac w kosmos? Zlosc mozna tez wyrazac w zwykly pozbawiony emocji sposob. Prosty trening: zanim powiesz slowo policz do pieciu. Do dziesieciu moze byc za dlugo A potem skup sie na malym palcu u nogi i powoli powiedz grzecznie co Ci egryzie Powodzenia :) Jak wszystki eleki ktore do tej pory bralas w zwiazku z chorobą. Efectin, Seroxat, Lerivon, Coaxil - to tez wszystko psychotropy. Nie trzeba bac sie tej nazwy, tyle, ze Zomiren to benzodiazepina (wygooglaj sobie, chocby na wiki) i jako taka ma pewne paskudne cechy. Rano to rozumiem, ale po co na noc? Jesli ine masz problemow z zasypianiem i ze snem, jak pisalas wczesniej to branie na noc mija sie z celem. Jesli to jest forma SR to nie powinno sie dzielic tabletki na pol, natomiast formy zwykle mozesz dzielic ale bierzesz doraznie a nie na noc Ogolnie to ja czuje, ze Ty dopiero wstajesz z dolka i zaczynasz teraz dopiero uczyc sie swojej nerwicy. To jest troche nietypowe, bo nerwicowcy pzrewaznie jak juz sie zorientuja co im jest, jak juz sie oswoja z somatyzacja to czytaja o nerwicach wszystko co im wpadnie w rece. Podobnie o wszystkich innych chorobach jakie im symuluje nerwica. W depresji natomiast naped spada do poziomu wizyty w lazience, o zadnym czytaniu nie ma mowy, chyba ze leki zaczynaja dzialac i chory odzyskuje napęd - wtedy dopiero zapoznaje sie z deprecha i poznaje jej wkręty. Ale to jest pozniej. Bez wzgledu jednak na to co tam jest u Ciebie - dobrze ze jest jakas energia ktora pcha Cie do przodu Powodzenia :)
  8. Majster

    duża deprecha

    Tez tak mysle. a skoro tak, to znaczy ze przede wszystkim walczymy z nerwica. Jak sie powiedzie, to deprecha jakos minie, wtedy juz z gorki bedzie W sumie nerwica to nie jest "moje" podworko, na Twoim miejscu powiedzialbym to wszystko na terapii i poprosil psychologa o dopasowanie tresci terapii dokladnie do Ciebie. czytajac Twoja historie dochodze do wniosku ze jestes niecierpliwa (raczej typowe w nerwicy wlasnie a nie depresji) i za szybko podejmujesz decyzje ingerujace w kuracje. Mysle, ze troche juz poznalas swoje zmory i nabralas do nich pokory, teraz pewnie mialabyc rezerwe, bylabys duzo bardziej cierpliwa Podobnie ten terapeuta - jesli bolalo, tzn ze dobijal sie do mózgu - na terapii nie chodzi o kadzenie komus tylko o zmiane sposobu myslenia, to wcale nie jest bezbolesne. Ja na terapi czulem sie tak jakby mi wpuszczali do banki wirusa, ktory poczynil spore spustoszenie, poczym zresetowali mi banke i zainstalowali system od nowa. Pare razy pozniej sprawdzali jeszcze, czy system startuje prawidlowo i wypuscili mnie do domu A teraz pomysl sama - ile daje Ci terapia, ktora nie pobudza do myslenia? Czy lukrowanie nie przykrywa tylko leków zamiast je usuwac? Na bolacy ząb tabletka chwilowo pomoze ale i tak trzeba sie wybrac do dentysty Powodzenia :)
  9. Majster

    Cześć ludzie

    Ooo przepraszam, niedawno obroniłam licencjat! No to do fakultetu zostalo Ci juz tylko 2 latka w trybie dziennym:)Ja mialem raczej na mysli ludzi z dyplomem lekarza lub psychologa, wcale nie twierdzilem ze nie ma tu ludzi wyksztalconych
  10. Majster

    duża deprecha

    Wazne czy to jest forma typu SR czy zwykla. ja Zomirenu nie lykalem, ale znam z forum. Chodzilo wtedy o to, zeby przygasic lęki na starcie kuracji bo w czasie gdy wenla startuje to hustawka nastrojow jest na maksa, a w przypadku napadów lękowych jest to calkiem niewskazane. No wiec dostalas go na zgaszenie wysoce prawdopodobnych napadów lęku, a alprazolam to jest chyba najskuteczniejsza substancja przeciwlękowa. Jesli to jest forma SR to bralbym rano jedna i schluss. A jesli to jest zwykla forma to bralbym jedynie doraznie gdy pojawi sie lęk. jesli chcesz koniecznie chodzic do pracy to zabieraj go ze soba zebys miala w razie "awarii". No troche jest. Po takim czasie jesli skutkow nie widac to zaczyna sie to postrzegac jak bicie piany.. Po takim czasie to juz byla jakas rownowaga. Ale wenla faktycznie strasznie aktywizuje i nakreca, to jest dobre na depreche a ja nie wiem co Ci zdiagnozowano jako pierwsze - czy osiowe objawy deprechy (F30-39) czy nerwicy (F40-48). Ale z drugiej strony jedno i drugie uderza w afekt wiec nie mnie oceniac takie wskazanie, skoro tak zapisal to wiedzial co robi, prawda? Ja mysle, ale to tylko takie moje chlopskie myslenie, ze teraz jak Ci zmieniano leki to tez powinnas dostac jakies wspomaganie alprazolamem i byloby chyba latwiej, dokladnie jak w pazdzierniku. Zoloft to nie jest zly lek, ja nie bralem ale na forum ma sporo zwolennikow. Takie mieszane masz objawy, nerwicowe glownie jednak, no nie jest ciekawie Patrz wyzej. Osobiscie to pilnowalbym aby nie brac wiecej jak jedna tabletke dziennie, zwlaszcza, ze spisz dobrze. W razie czego nie zapomnij, ze masz mozliwosc L4, w Twoim stanie wystawi Ci je kazdy psychiatra i ogolny jesli powiesz co i jak. No i bdb. No coz, i tak moze byc. W depresji zaburzenia snu to jedno z kryteriow diagnostycznych. Ktos, kto spi 8h/dobe i przy tym wypoczywa, to na 95% nie ma deprechy. Ja spalem po 2h/dobe a w szpitalu pierwszy raz zetknalem sie z chorymi przekreconymi w druga strone co mnie wtedy kompletnie zatkalo. Nie kumalem jak w depresji mozna spac po 15h/dobe? Dzis wiem, ze mozna i wiecej. No to sie ciesz, chociaz pewnie bys wolala spac normalnie (czytaj - nie klasc sie po pracy). To nie tak jest. Albo sie je ma, albo nie ma. Jak juz są to nie ma lęku przed nimi, bo w tym sie widzi droge wybawienia. Tak przynajmniej jest w "zwyklej" depresji, ale u Ciebie są jeszcze te lekowe sprawy co komplikuje troche sprawe. Ja sie zastanawiam teraz co u Ciebie bylo pierwsze - umiesz dojsc do tego? Czy najpierw byl spadek napedu, nastroj do doopy, dołów łapanie, kiepska samoocena, spanie dluzsze itd. czy raczej pierwsze byly lęki, bóle, kolatanie serca, skoki cisnienia, drzenia rozne i inne somatyzacje? Umiesz odpowiedziec? Oj wiem ja, wiem. U mnie osiowo pierwsza byla zdecydowanie deprecha, potem dlugo nic, a takich objawow stricte nerwicowych to ja raczej nie mialem poza lękami, to juz predzej jakies psychotyczne sprawy u mnie byly, ale chyba wtorne. Zreszta ja sie nie znam to i glupoty moge pisac Tak to bylo u mnie. Z Twojego opisu wynika, ze jakos sie trzymasz, ale u Ciebie to wchodzi w somatyzacje, czyli podloze zdecydowanie nerwicowe, dobrze ze masz ten Zomiren. Pogadaj o tym wszystkim z lekarzem jak juz dojdzie do badania, no i niech Ci wypisze koniecznie recepte na niego bo cos czuje ze za 2 tygodnie Ci sie skonczy. Powodzenia w kazdym razie i pozdrowienia
  11. Ad 1. Generalnie to tak jak mowi Miki, z tym, ze w odbieraniu takich negatywnych bodzcow tez mozna smakowac - to sie nazywa masochizm, i niekoniecznie od razu musi to miec jakis zwiazek z seksem. Podobno bywa nalogiem, ale nie znam tematu na tyle aby sie wypowiadac szerzej. W kazdym razie warto sobie poczytac chociazby dla skonfrontowania wnioskow. To tez moze byc jakis sposob na zycie, w koncu zyjemy w wolnym kraju. Ad 2. Ewidentna schiza, psychoza po mojemu nie ma takich sztywnych ram. W kazdym razie autorki watku to nie dotyczy z wiadomych przyczyn: prawdopodobienstwo schizofrenii jest odwrotnie proporcjonalne do jej swiadomosci Pozdrawiam :)
  12. Majster

    Przeciwieństwa

    przemijanie - Big Bang Theory
  13. Niezly pomysl. Znacznie lepszy od zaczepiania kogos w sieci A swoja droga siec daje takie poczucie calkowitego bezpieczenstwa, ze nawet nam nie przychodzi do glowy, ze tutaj nie jest sie wbrew obiegowej opinii wcale anonimowym. Kazdy ma jakies IP, nawet jesli dynamiczny to zawsze mozna namierzyc w inkryminowanym czasie dostawce uslugi, a po nim to juz idzie z gorki. Tak wlasnie policja namierza pedofili i piratow. Na JM byl ciekawy skecz, niestety nie mam linka - chodzilo o facia, ktory umawial sie z 14latka, widzieliscie? Tamten to dopiero musial miec portki pelne, i slusznie, nalezalo mu sie. A temu wyzej tez sie przydalo, moze teraz bedzie nieco grzeczniejszy
  14. Majster

    Halucynoidy

    To co opisujesz to typowe reakcje umyslu na ciagle sleczenie przed kompem i wyszukiwanie w sieci info o raku, czerniaku, szpiczaku, nerwowym prądzie, swądzie i trądzie, o padaczce, sraczce, zezie i swierzbie, o guzach, (jak arbuzach), nowotworach i z kosmosu potworach, o schizofrenii, manii, apatii i socjopatii.. Im wiecej pomyslow tym bardziej zaczynam dostrzegac.. inventorie .. Bez kitu..
  15. Kiedys zeby i zlamane konczyny leczyl kowal, od przeziebien i wiekszych niemocy byl medyk albo szaman, od serc zlamanych wiedzma albo wrozka, nami to by sie pewnie zająl jakis klecha, natomiast schizy, bordery, CHAD itd. - obowiazkowo lochy albo twierdza.. Ale na szczescie to bylo kiedys dzisiaj mamy psychiatre i psychologa, interniste i dentyste, nawet ze zlamana noga nie idziemy do kowala, tylko nas wioza do chirurga albo ortopedy :) Postep jakis w medycynie jest, tego sie ukryc nie da, nawet przed rodzicami
  16. Majster

    duża deprecha

    A myslalas o grupowej? Nie namawiam, nie reklamuje - tak tylko pytam z ciekawosci Jestem, jestem :) Mysle, ze to nie jest kwestia terapii tylko ewidentna zmiana leków - ja w czasie podobnej zmiany (z parox na wenla) przerobilem nawrot na calego i w ciagu kilku tygodni wyladowalem w szpitalu. Gdybym wtedy spoznil sie tydzien to teraz nadawalbym spod ziemii, tak wiec rozumiem w jakiej mozesz byc formie. czyli niemal 2 tygodnie. Troche duzo. Wytrzymasz jakos? Czy jest bardzo paskudnie? Jesli nie zdzierzysz to masz dwa wyjscia: zalatw sobie na te 2 tygodnie jakis xanax albo zomiren (nie wiem skad, moze masz jakies dojscie), ale z nim nie przeginaj bo to swinstwo jest. A jak nie to koniecznie musisz sie dostac do jakiegos psychiatry w razie jakiegos powaznego stanu, zakladam, ze wiesz co mam na mysli. A jak juz naprawde bedzie licho to masz jeszcze pogotowie. Skoro tak mowil to sluchaj go. Jesli mozesz do niego dzwonic to w razie jakiegos kanalu dzwon bez krepacji. Mysle przede wszystkim, ze nie powinnas spedzac teraz czasu sama. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze im dluzej siedzi sie samemu tym wiecej glupich mysli sie nasuwa. Jesli mozesz to wyladuj na glowie komus bliskiemu, albo spraw sobie towarzystwo kogos takiego. Wazne abys nie byla teraz sama. Nawet jesli ten ktos nie rozumie co to za paskudztwo to przynajmniej bedzie Ci wypelnial czas. A jak nie, to pisz codziennie na forum, oki?
  17. Majster

    duża deprecha

    Na początku farmakoterapi nie ma sensu wizyta u psychologa.Jak już się podleczysz i będziesz bardziej stabilna i aktywna to tak- polecam poznawczo behawioralną forme dużo daje Wszystko to z grubsza prawda. Jak dlugo juz bierzesz te leki? Bo jesli dluzej niz 2-3 miesiace to warto ju sie za psychoterapia rozejrzec, tak jak napisal kolega wyzej. Jesli bedziesz miala dylemat czy grupowa czy indywidualna - najpierw sprobuj indywidualnej - daje wzgledne poczucie bezpieczenstwa, ale z kolei grupowa bardziej otwiera na ludzi Powodzenia :)
  18. I mi sie zdaje, ze psychiatra wskazany, i to jak najszybciej. Ale nasunelo mi sie cos jeszcze - nie akceptujesz swojego image, ale wybrales sobie nick "pudzian" - jakos jedno z drugim wydaje mi sie niekompatybilne .. Naswietlisz to? Pozdrawiam
  19. Majster

    Cześć ludzie

    Rozbrajajaca szczerosc - zaimponowales mi tym ze hej! ;D Kazdy lubi sie powymadrzac, zwlaszcza jak znajduje sluchaczy/czytelnikow, ale nikt nie przyzna sie do tego, ze to wymadrzanie. Kazdy predzej powie, ze to raczej wiedza, madrosc itd. a prawda jest taka, ze tu ludzi z fakultetami malo, wiec ta wiedza wlasnie przemadrzaniem czesto jest zastepowana. Nie da sie ukryc, ze i mnie sie zdarza
  20. Majster

    Skojarzenia

    Florencja - Padwa Tez lubie Beksinskiego, ale juz to omowilismy
  21. Nie kumam teraz - Ty chciales sie w rekaw wyplakac, czy na swoje lustro narzekasz? A moze cienie do powiek Ci sie skonczyly? Kup sobie nowe.. A moze masz pryszcze? Od pryszczy jest dermatolog .. A moze masz zlamany nos? Latwo sie nie skoryguje, ale nie jest beznadziejne.. Co jeszcze? Na oczka sa specjalne szkla kontaktowe albo okularki, wloski mozesz przefarbowac.. Jak jeszcze Cie podbudowac? Jakiej jeszcze rady oczekujesz? A moze najprosciej byloby zaakceptowac to co od losu dostales i po prostu przestac sie uzalac? Jak to niezrownowazone? Jak to niedostepne? Rozwiniesz to? Ale postaraj sie nie operowac ligami bo nie jestes (i ja tez nie) od naprawiania swiata
  22. Majster

    Witam

    Mimo wszystko wolelibysmy czytac Ciebie Mozesz rozwinac swoj post i napisac cos wiecej? Pozdrawiam :)
  23. A ile macie lat? Macie chociaz 15? No i czy masz swiadomosc gdzie piszesz? Ja nie wiem czy to czasem nie jest forum dla znerwicowanych, ludzi z deprechą, schizofrenia, roznymi anoreksjami i borderami.. Ale moze sie myle..
  24. Majster

    Skojarzenia

    Melanż - Diuna
×