Hejka! nie mam absolutnie pomyslu co moze byc ze mna zle

[Harshie]

Hejka! czy ktos bylby w stanie mi pomoc? (17 lat, nie biore lekow chociaz bralam kiedys na ADHD)
Moj pierwszy post generalnie, taki wstep to moje dziecinstwo nie bylo zbyt kolorowe (przynajmniej ja tak mysle bo moim
problemem jest nieufanie samej sobie w zadnej sytuacji) chociaz tez tego dziecinstwa nie pamietam, mam okropnie problemy
z pamiecia, ktore sprawiaja ze podejrzewam ze osoby mi bliskie po prostu mnie wkrecaja i klamia z tym ze mam problemy z 
pamiecia, szybko sie uzalezniam od wszystkiego co mi w rece popadnie alkohol, ciecie sie, glodzenie sie, papierosy i
nawet jezeli jestem czysta od tego to w czasie wysokiego stresu (badz pod wplywem alkoholu) bardzo szybko do tego lece
funkcjonuje jednak jak normalny czlowiek, (przynajmniej tak mi sie zdaje bo nie mam nikogo innego do porownania) mam ogromne
problemy z motywacja zeby robic rzeczy mi potrzebne, (czesto zapominam wziac prysznica na tygodniu lub np fakt ze nie 
sprzatalam w swoim pokoju od juz jakis 2 miesiecy) mialam kiedys czeste problemy z agresja, jak moj ojciec,
mam tiki nerwowe od jakis 4 lat z ktorymi caly czas sie oszukuje ze zaraz mi przejda mimo tego ze one caly czas sie
nasilaja, nie mam halucynacji ani paranoi ale moj mozg wmawia mi ze widze rzeczy mimo tego ze tego nie robie
prawdopodobnie mam nerwice natrectw bo mam swoje "rytualy" mimo tego zze mam wrazenie ze moge przestac w kazdym momencie
to nie chce, bo czuje sie bez tego strasznie niekomfortowo (mimo tego ze nie mam myslii np jak nie podniesiesz liscia to ktos 
umrze) nie czuje jakis wiekszych emocji, placze tylko w sytuacjach naprawde kryzysowych ale podczas jakis 3 lat plakalam
max z 5 razy co tylko poglebia moje przekonanie ze wszystko ze mna jest okej
w  sytuacjach stresowych wylaczam sie, odcinam sie od swiata i "zamrazam" sie w miejscu, nie mam pojecia co moze
byc ze mna nie tak i caly czas mi sie wydaje i ze jestem zdrowym czlowiekiem tylko przesadzam z tym wszystkim nie wiem
nawet juz co robic i nie wiem do kogo sie zwracac bo moja psycholog wcale nie pomaga a moi rodzice nie widza ode mnie
potrzeby psychiatryy bo zachowuje sie w miare "normalnie"